Logo pl.emedicalblog.com

Co się zdarzyło Stwórcy Calvina i Hobbesa?

Co się zdarzyło Stwórcy Calvina i Hobbesa?
Co się zdarzyło Stwórcy Calvina i Hobbesa?

Sherilyn Boyd | Redaktor | E-mail

Wideo: Co się zdarzyło Stwórcy Calvina i Hobbesa?

Wideo: Co się zdarzyło Stwórcy Calvina i Hobbesa?
Wideo: Hey Leben! Ist das alles? | Basics 1 | Gert Hoinle 2024, Może
Anonim
Było to 18 listopada 1985 roku, kiedy Calvin spotkał się z Hobbes'em. Po pierwszym pojawieniu się tego legendarnego komiksu, Calvin zastawia pułapkę na tygrysa za pomocą kanapki z tuńczykiem, ponieważ "tygrysy zrobią WSZYSTKO dla kanapki z tuńczykiem". Rzeczywiście, zwisając jedną nogą i wgryzając się w kanapkę, Calvin jest świeżo złapany tygrys potwierdza to: "W pewnym sensie jesteśmy głupi."
Było to 18 listopada 1985 roku, kiedy Calvin spotkał się z Hobbes'em. Po pierwszym pojawieniu się tego legendarnego komiksu, Calvin zastawia pułapkę na tygrysa za pomocą kanapki z tuńczykiem, ponieważ "tygrysy zrobią WSZYSTKO dla kanapki z tuńczykiem". Rzeczywiście, zwisając jedną nogą i wgryzając się w kanapkę, Calvin jest świeżo złapany tygrys potwierdza to: "W pewnym sensie jesteśmy głupi."

Prawie dokładnie dziesięć lat później, nieuchwytny twórca komiksu, Bill Watterson, gwałtownie nazwał to rezygnacją, pomimo ekstremalnej popularności komiksu. Jak to się stało? Dlaczego trwało to tylko dziesięć lat? A co Watterson robił przez ponad dwie dekady, odkąd przeszedł na emeryturę w wieku zaledwie 38 lat?

Watterson urodził się w Waszyngtonie w 1958 r. I mieszkał w Aleksandrii w Wirginii z matką i ojcem, który był rzecznikiem patentowym. Ale kiedy Watterson miał sześć lat, przeprowadzili się do Chagrin Falls w stanie Ohio (około 24 mil na wschód od Cleveland). W późniejszych wywiadach Watterson mówił dużo o tym, jak dorastanie w małym miasteczku zachęciło go do używania jego wyobraźni bardziej, podobnie jak jego twórczość, Calvin. Jako dziecko był duży Orzeszki ziemne fanem, mimo że "w tamtym czasie większość (Orzeszki ziemne) przeszło mi przez głowę."

W rzeczywistości w czwartej klasie napisał list Charlesa Schultza (twórcy komiksów). Ku jego zdumieniu otrzymał odpowiedź, zachęcając go do kontynuowania rysowania (list, który twierdzi, że wciąż ma). Gdy był w siódmej klasie, Watterson wiedział, że chce być rysownikiem … lub astronautą. "Ten ostatni nigdy nie był zbytnio możliwy", powiedział kiedyś Watterson, "Nawet nie lubię jeździć windami".

Przez większość liceum i college'u Watterson myślał, że zamierza zostać redaktorem rysunkowym i udał się do Kenyon College w Ohio, aby to kontynuować.

Jak to często bywa, gdy ktokolwiek zaczyna coś od początku, pierwsze kilka kreskówek, które wyprodukował, było porażką. Tam było Spaceman Spiff, zuchwały astronauta, który palił stogie z niesamowitymi przygodami międzygwiezdnymi i zawsze udaremniany przez swojego gęstego asystenta Fargle'a.

Było jeszcze jedno o reporterze gazety i jego szalonym edytorze. Kolejny, który opisywał żabę i świstaka, a jeden dzwonił Critters o małych stworach podobnych do bzów. Następnie w 1983 roku stworzył W psiej budzie, pasek z 20-osobowym Samem i jego rozrzutnym przyjacielem Festerem, a także młodszym bratem Sama, Marvinem, który miał tyko wypchanego tygrysa, którego nazwał Hobbes. W psiej budzie nie dostał żadnej miłości, ale Melvin i Hobbes to zrobili i postanowił dać im własny komiks.

Niestety dla Wattersona był jeszcze jeden pasek (Marvin i rodzina) o tej nazwie, więc postanowił zmienić nazwę na "Calvin". Watterson wyjaśnia,

Kalwin jest nazwany na cześć szesnastowiecznego teologa, który wierzył w predestynację. Większość ludzi zakłada, że Calvin jest oparty na moim synu, lub na podstawie szczegółowych wspomnień z mojego własnego dzieciństwa. W rzeczywistości nie mam dzieci, a ja byłem dość cichym, posłusznym dzieckiem - prawie przeciwieństwem Calvina. Jednym z powodów, dla których postać Calvina jest fajna, jest to, że często się z nim nie zgadzam.

Ostatecznie Universal Press Syndicate odebrało komiks i 18 listopada 1985 roku Calvin i Hobbes zadebiutował.

To był hit, w ciągu roku opublikowany w blisko 300 gazetach. Coś związanego z sześcioletnim chłopcem, który jeździ na przygody ze swoim najlepszym przyjacielem, który jest także tygrysem - który może, ale nie musi, jest prawdziwy - naprawdę odbiło się na czytelnikach. Co do tego, nawet sam Watterson nie był do końca pewien, twierdząc, że po prostu "starał się pisać uczciwie, a ja próbowałem sprawić, by ten mały świat był zabawny, aby ludzie mogli poświęcić czas, aby go przeczytać. To był pełny zakres mojej troski. Wymieszać kilka składników i raz na jakiś czas, dzieje się chemia. Nie potrafię wyjaśnić, dlaczego taśma została złapana w taki sposób, i nie sądzę, abym mógł ją kiedykolwiek powielić. Wiele rzeczy musi iść od razu."

Zauważa jednak, że Calvin jest gniazdem dla wszystkich wewnętrznych dzieci, zarówno tych dobrych, jak i złych. To dzieciak o wyobraźni, podekscytowaniu życia i wiarą w magię, ale także niedojrzałość i nieco przerażenia. Watterson wyjaśnił dalej w 1995 roku w Dziesiąta księga rocznica Calvina i Hobbesa,

Kalwin jest autobiograficzny w tym sensie, że myśli o tych samych sprawach co ja, ale w tym, Calvin odzwierciedla moją dorosłość bardziej niż moje dzieciństwo. Wiele zmagań Kalwina jest metaforami dla mnie. Podejrzewam, że większość z nas zestarzeje się bez dorastania, a wewnątrz każdej dorosłej osoby (czasami niezbyt daleko w środku) jest baśniowy dzieciak, który chce wszystkiego na swój sposób. Używam Calvina jako punktu wyjścia dla mojej niedojrzałości, jako sposobu na to, aby być ciekawym świata przyrody, jako sposobu na ośmieszanie własnych obsesji i jako sposób na komentowanie ludzkiej natury. Nie chciałbym mieć Calvina w moim domu, ale na papierze pomaga mi to uporządkować i zrozumieć.

Co do Hobbesa, Watterson powiedział, że częściowo oparł osobowość tygrysa na swoim własnym kocie, szarym pręgowaniu o imieniu Sprite. W szczególności zwyczaj Hobbesa spotykania się z Calvinem przy drzwiach z uderzeniem o średniej prędkości, był czymś, co Watterson twierdzi, że jego kot również robił to samo. Mówi dalej, że upewnił się, że Hobbes, mimo że zachowuje się jak człowiek, zachował wiele swoich kocich cech, podobnie jak jego postawa i pycha w byciu kotem. Watterson zauważa również: "Podobnie jak Calvin, często wolę towarzystwo zwierząt od ludzi, a Hobbes jest moim pomysłem na idealnego przyjaciela".

Jeśli chodzi o nadrzędną kwestię komiksu - czy Hobbes jest prawdziwy, czy nie - autor ponownie próbuje to wyjaśnić, ale nie w sposób, w jaki większość by pomyślała.

Tak zwana "sztuczka" mojego paska - dwie wersje Hobbesa - jest czasami źle rozumiana. Nie myślę o Hobbesie jako o lalce, która cudownie ożywa, gdy Calvin jest w pobliżu. Nie myślę też o Hobbesie jako wytworze wyobraźni Calvina. Calvin widzi Hobbesa w jedną stronę, a wszyscy inni postrzegają Hobbesa w inny sposób. Pokazuję dwie wersje rzeczywistości, a każda z nich ma pełny sens dla uczestnika, który ją widzi. Myślę, że tak działa życie. Nikt z nas nie widzi świata dokładnie w ten sam sposób, a ja po prostu rysuję to dosłownie na pasku. Hobbes to bardziej subiektywna natura rzeczywistości niż lalki ożywające.

Do 1995 roku Calvin i Hobbes był jednym z najpopularniejszych komiksów na świecie, dystrybuowanym w ponad 2400 gazetach na całym świecie, sprzedanych w ponad 24 milionach egzemplarzy spośród 14 kolekcji książek.

To wtedy Watterson zdecydował się nazwać to rzuceniem.

W listopadzie 1995 roku, mając zaledwie 38 lat, Watterson ogłosił przejście na emeryturę Calvin i Hobbes komiks, stwierdzając publicznie,

Zatrzymam Calvina i Hobbesa pod koniec roku. To nie była niedawna lub łatwa decyzja, a ja odchodzę z pewnym smutkiem. Moje zainteresowania zmieniły się jednak i sądzę, że zrobiłem, co mogłem, w ramach ograniczeń codziennych terminów i małych paneli. Jestem chętny do pracy w bardziej przemyślanym tempie, z mniej artystycznymi kompromisami. Jeszcze nie zdecydowałem się na przyszłe projekty …

Ostatni pasek pojawił się 31 grudnia 1995 r., A ostatni panel przedstawia chłopca i jego najlepszego przyjaciela, który zjeżdża na ośnieżonym wzgórzu, a Calvin wykrzykuje: "chodźmy zwiedzać".

Co więc Watterson robi od tego czasu? Cóż, głównie bardzo celowo pozostając poza zasięgiem opinii publicznej - wyróżnienie "J.D. Salinger z komiksu."

Od tego czasu niewiele wiadomo na temat jego życia, że podjął się malarstwa, ale bez rzeczywistego zainteresowania pokazaniem światu wyników swoich wysiłków, stwierdzając: "Moim pierwszym problemem jest to, że nie maluję ambitnie. To wszystko chwytanie i uwalnianie - tylko maleńkie ryby, które naprawdę nie są warte sprzątania i gotowania. Ale tak, moim drugim problemem jest to Calvin i Hobbes stworzyłem poziom uwagi i oczekiwań, których nie potrafię przetworzyć."

Poza malowaniem, on również przez jakiś czas potajemnie rozdawał kopie swoich książek w Fireside Bookshop w Ohio, ale zaprzestał praktyki, gdy odkrył, że ludzie kupują właśnie te kopie, a następnie sprzedają je online w dużych ilościach. Poza tym małym hobby, od czasu do czasu publikował lub przyczyniał się do badania książek Calvin i Hobbes, takie jak doskonała książka, Odkrywanie Calvina i Hobbesa - Katalog wystawy.

Ale poza tym i trochę pracy charytatywnej tu i tam, jeśli chodzi o publiczne zapisy, wydaje się po prostu cieszyć cichą emeryturą i aktywnie trzymać się poza sferą publiczną.

To powiedziawszy, 15 lat po przejściu na emeryturę, w 2010 roku przeprowadził rzadki wywiad i został zapytany, czy kiedykolwiek żałuje, że zakończył Calvin i Hobbes u szczytu swojej sławy. Watterson o tym powiedział

Zawsze lepiej opuścić imprezę wcześniej. Gdybym zwinął się wraz z popularnością taśmy i powtórzyłbym to przez kolejne pięć, dziesięć czy dwadzieścia lat, ludzie "pogrążeni w żałobie" za "Calvina i Hobbesa" żałowaliby mnie i przeklinaliby gazety za prowadzenie nudnych, starożytnych pasków takich jak moje zamiast zdobywania świeższych, żywszych talentów. I zgadzam się z nimi. Myślę, że jednym z powodów, dla których "Calvin i Hobbes" wciąż znajdują publiczność, jest fakt, że postanowiłem nie wyłączać kół. Nigdy nie żałowałem, że przestałem, kiedy to zrobiłem.

Fakt premiowy:

Watterson nie tylko nie przeszedł, ale walczył gwałtownie przeciwko merchandisingowi Calvin i Hobbes, kosztując siebie dziesiątki milionów dolarów przychodu. Stwierdził, że to nie tyle, że był przeciwko idei merchandisingu w ogóle, tylko że "każdy produkt, który uważałem, zdawał się naruszać ducha listu, zaprzeczał jego przesłaniu i zabierał mnie z pracy, kochany. "Mimo to nie jest strasznie trudno znaleźć towar Calvin i Hobbes, ale wszystkie są nieautoryzowanymi naruszeniami praw autorskich, w tym niezwykle powszechnymi naklejkami samochodowymi "Calvin Peeing". Pomimo tego, że nigdy nie zarobił ani grosza, Watterson zażartował w wywiadzie dla mental_floss: "Myślę, że długo po tym, jak zapomni się pasek, te naklejki są moją przepustką do nieśmiertelności".

Zalecana: