Logo pl.emedicalblog.com

Sue Me, Sue You Blues

Sue Me, Sue You Blues
Sue Me, Sue You Blues

Sherilyn Boyd | Redaktor | E-mail

Wideo: Sue Me, Sue You Blues

Wideo: Sue Me, Sue You Blues
Wideo: Sue Me, Sue You Blues 2024, Kwiecień
Anonim
Image
Image

Biznesowa strona muzyki może być światem ściętej praktyki prawnej i niekończących się sporów sądowych. Oto historia jednej z największych legalnych bitew muzycznych wszechczasów.

SOLO FLIGHT

W 1969 George Harrison był w przerwie od Beatlesów i koncertował w Kopenhadze w Danii z grupą Delaney oraz Bonnie and Friends. Pewnego dnia wymknął się z konferencji prasowej, chwycił gitarę i zaczął grać na gitarze akordowej, która była mu w głowie. Potem dodał dwa religijne pieśni: chrześcijański "hallelujah" i hinduistyczny "hare krishna". Później grał go dla zespołu, który dołączył do czteroczęściowej harmonii wokalnej. Harrison opracował kilka wersetów o pragnieniu bliższego kontaktu z Bogiem i zatytułował go "Mój słodki Panie".

Tydzień później Harrison poleciał do Londynu, aby pomóc w stworzeniu albumu przez wokalistę / klawiszowca Billy Prestona i dał mu "Mój słodki Lord" do nagrania. Piosenka poszedł donikąd, ale Harrison postanowił nagrać ją sam na swój pierwszy album po Beatlesach, Wszystko przemija. Wydany jako singiel "My Sweet Lord" stał się hitem numer jeden w styczniu 1971 roku.

W momencie narodzin piosenki Harrison pomyślał, że elementy piosenki po prostu pojawiły się w jego głowie. Później zorientował się, że podświadomie inspirował go stary utwór gospel "Oh Happy Day". Harrison upierał się, że nie "ukradł" utworu, po prostu użył go jako punktu wyjścia. A nawet gdyby skopiował go bezpośrednio, nie było żadnych prawnych konsekwencji - "Oh Happy Day" był w domenie publicznej.

Ale jak się później okazało, inna piosenka "wpadła" w głowę Harrisona i podświadomie go zainspirowała. I ten miał poważne konsekwencje prawne.

OSŁANIAJ MNIE

Gdy "My Sweet Lord" pojawił się na listach przebojów, wersja na okładkę została wydana przez grupę o nazwie Belmonts (dawniej Dion i Belmonts, najbardziej znana z hitu z 1959 r. "Zakochany nastolatek"). Ale zamiast prostej okładki piosenki Harrisona, wersja Belmonta przeplata się z tekstem "He's So Fine", z 1963 r. Przebranym przez grupę dziewczyn z The Chiffons. To było niesamowite: utwory idealnie ze sobą splecione, z niemal identyczną strukturą akordów i wieloma samymi nutami.

Wersja Belmonta była tylko niewielkim hitem nowości. Ale zwrócił na siebie uwagę dyrektorów w Bright Tunes, firmie wydającej muzykę, która posiadała prawa autorskie do "He's So Fine". W 1971 r. Oskarżyli Harrisona, jego wytwórnię (Apple Records) i jego wydawcę (Harrisongs Music Limited), twierdząc, że Harrison popełnił plagiat "He's So Fine" i przekształcił go w "My Sweet Lord", i teraz czerpał z tego korzyści.

NIGDY NIE DAJ MI SWOICH PIENIĘDZY

Przewodniczącym Harrisonem w procesie sądowym był jego menedżer biznesowy, Allen Klein. Pracowali razem od początku 1969 roku, kiedy Klein został dyrektorem biznesowym Beatlesów. Klein zajmował się sprawami finansowymi Beatlesów, oszczędzając Apple Records przed bankructwem, negocjując nową opłatę licencyjną (0,69 USD za album - najwyższy w historii) i pracując tylko dla pewnego procentu zwiększonego biznesu. Niemniej jednak, Paul McCartney nie ufał Kleinowi (miał szorstką postawę i podobno chodził w podejrzanych praktykach biznesowych) i nigdy nie podpisał umowy upoważniającej Kleina do podejmowania decyzji dla niego - jedna z wielu nieporozumień, które doprowadziły do powstania Beatlesów rozpad w 1970 roku.

Harrison próbował szybko załatwić skafander oferując prawa autorskie do "He's So Fine" (za nieujawnioną sumę, prawdopodobnie mniej niż 100 000 $, które dziś byłoby około 600 000 $), ale pomimo bliskiego bankructwa, Bright Tunes odmówił. Powód: Klein potajemnie spotkał się z komisarzami Bright Tunes i powiedział im, że dostaną więcej pieniędzy, oskarżając Harrisona, niż osiedlając się. Wyprodukował dokumenty pokazujące, że Harrison stał, aby zarobić ponad 400 000 dolarów (około 2,4 miliona dolarów dzisiaj) od "My Sweet Lord", do których Klein powiedział Bright Tunes, że mają prawo - i strzał w sądzie - na własność.

COŚ W SPOSÓB, KTÓREGO WCHODZI

Bright Tunes miał wówczas poważne kłopoty finansowe i Klein prawdopodobnie o tym wiedział. Długa batalia sądowa jeszcze bardziej wyczerpuje ich fundusze, co sprawia, że Bright Tunes chętniej zgodzą się na ofertę - każdą ofertę złożoną z powrotem do katalogu. Zachęcając Bright Tunes do pozywania Harrisona, Klein miał nadzieję obniżyć cenę na "He's So Fine", aby mógł kupić prawa i pozwać Harrisona o naruszenie praw autorskich.

Nieświadomy obłudy Kleina, Harrison był zaskoczony, gdy Bright Tunes odmówił jego oferty. Zamiast tego zmienili swój proces sądowy, by domagać się własności "My Sweet Lord" i połowy wszystkich opłat licencyjnych od piosenek, które Harrison otrzymał za utwór, przeszłość i przyszłość. Harrison powiedział nie, a sprawa skierowana była do sądu.

I, ME, KLEIN

Jednak pod koniec 1971 roku, zanim sprawa została rozpatrzona, Bright Tunes wniosło o ogłoszenie bankructwa (po odrzuceniu kolejnej oferty od Harrisona - tym razem, aby kupić cały katalog).Wszystkie kwestie prawne będą opóźnione, dopóki firma nie będzie stabilna finansowo.

Obóz Harrisona również był w chaosie. Wcześniej w 1971 r. Harrison zorganizował koncert dla Bangladeszu. Z dochodów ze sprzedaży koncertów i albumów, zebrano prawie 10 milionów dolarów na UNICEF, aby pomóc uchodźcom w rozdartym wojną narodzie azjatyckim. Ale niewiele z nich trafiło do potrzebujących. Klein, działając jako menedżer biznesowy Harrisona, powinien był załatwić darowiznę z UNICEFem przed koncertem lub wydaniem albumu, ale nie zrobił tego. Z tego powodu znaczna część dochodów została pobrana za podatki. A ponieważ raportowano o tym fakcie, IRS i Harrison podejrzewali, że Klein dokonał defraudacji niektórych pieniędzy. Kiedy umowa Klein z Harrison wygasła w 1973 r., Nie została przedłużona.

W styczniu 1976 roku, niemal pięć lat po rozpoczęciu procesu sądowego, Bright Tunes ostatecznie wycofało się z bankructwa. W tym momencie Harrison zaoferował Bright Tunes inną ofertę: Zapłaci im 148,000 $ (40% szacowanych tantiem za "My Sweet Lord"), aby załatwić skafander, ale będzie miał prawo do zachowania praw autorskich. Znowu - za radą tajnego współpracownika Allen Klein-Bright Tunes odrzucił go i poszedł do sądu w nadziei na więcej pieniędzy. Latem 1976 r. Sprawa w końcu trafiła do sądu.

MOJE SWEET LAWSUIT

Większość procesu została wydana na zeznania muzykologów (wynajętych przez Bright Tunes i Harrison), którzy załamali się i przeanalizowali podstawowe elementy muzyczne dwóch utworów: "He's So Fine" i "My Sweet Lord". Według Bright Tunes ' eksperci "He's So Fine" wykorzystali dwa motywy muzyczne. Motyw A to nuty G-E-D powtórzone cztery razy. Motif B powtarza nuty GA-C-A-C cztery razy, z dodatkową "nutą gracji" po raz czwarty. "Mój słodki Panie", argumentowali dalej, użyli tego samego Motywu A tyle samo cztery razy, potem Motif B trzy razy zamiast czterech. Zamiast czwartego powtórzenia "Mój słodki lord" użył fragmentu tej samej długości z tą samą nutą łaski w tym samym miejscu. Każdy z motywów jest dość powszechny, powiedzieli, ale dla obu piosenek użycie tych dwóch motywów razem i tyle samo razy nie było przypadkiem.

HEAR YE

W sierpniu 1976 r. Sędzia Sądu Okręgowego USA Richard Owen wydał swój werdykt. "To zupełnie oczywiste," powiedział Owen. "Te dwie piosenki są praktycznie identyczne." Owen powiedział jednak, że nie sądził, że Harrison celowo ukradł "He's So Fine". Zauważył, że na skali jest tylko osiem nut i że "zdarzają się wypadki" "Chociaż Harrison przyznał, że zna" He's So Fine "(był to ogromny hit), Owen powiedział, że podczas gdy Harrison nie ukradł utworu, naruszył prawa autorskie. Różnica: kradzież Harrisona była niezamierzona lub "podświadoma".

Niemniej jednak, sędzia Owen orzekł, że prawa autorskie zostały jeszcze naruszone, decyzja utrzymana w apelacji w sądzie, zauważając, że prawo autorskie Stanów Zjednoczonych nie wymaga wykazania zamiaru naruszenia.

O odszkodowaniach pieniężnych zadecydowały trzy miesiące później, w listopadzie 1976 r. Opłaty za "My Sweet Lord" - na podstawie sprzedaży singli, albumów i nut - wyniosły 2,1 miliona dolarów. Ale Bright nie otrzymał całej kwoty. Sędzia Owen stwierdził, że tylko 75 procent zasług i sukcesów piosenki pochodzi od "He's So Fine", a pozostałe 25 procent dzięki tekstom i aranżacji Harrisona. Więc Owen polecił Brightowi uzyskać 75 procent honorariów, około 1,6 miliona dolarów. Gdyby okazało się, że Harrison celowo ukradł piosenkę, Bright Tunes prawdopodobnie dostałby pełną kwotę.

Po pięciu latach sprawa została ostatecznie rozstrzygnięta, ale żadne pieniądze nie zmieniłyby rąk … jeszcze.

ALLELUJA

Krótko po procesie, Bright Tunes zawarło umowę na sprzedaż całego katalogu piosenek - i ich późniejszych praw procesowych - za 527 000 USD wydawcy muzyki ABKCO, firmy należącej do … Allena Kleina. Harrison odmówił zapłacenia Kleinowi 1,6 miliona dolarów, które był winien Brightowi. Do tej pory Harrison uświadomił sobie tajny podwójny krzyż Kleina z Brightem i złożył wniosek do sądu, twierdząc, że Klein nie był uprawniony do otrzymania pieniędzy od "Mojego słodkiego Pana", ponieważ proces plagiatu był wynikiem nielegalnych działań Kleina.

Wydanie tej decyzji zajęło kolejne pięć lat. W lutym 1981 r. Sąd Okręgowy Stanów Zjednoczonych orzekł, że Klein rzeczywiście bezprawnie zdradził Harrisona w 1976 r., Naruszając tym samym integralność ustaleń dotyczących plagiatu. W rezultacie warunki finansowe w sprawie zostały uznane za nieważne, co oznacza, że Harrison nie musiał płacić nikomu 1,6 miliona dolarów tantiem.

BĘDZIE GO OKRĄGŁY W KRĘGACH

Sąd orzekł również, że Harrison zwróci Kleinowi 527 000 $. To właśnie Klein zapłacił za katalog Bright Tunes. Gdyby Harrison zapłacił taką sumę, Klein wygrałby - ale nie zyskał - z zakupu katalogu Bright Tunes.

Ale był jeszcze jeden zwrot. Sędzia orzekł, że ze względu na machinacje Kleina, a także dlatego, że Harrison, w gruncie rzeczy, zapłaciłby za katalog Bright Tunes, Harrison byłby wyłącznym właścicielem praw autorskich do "He's So Fine". Po dziesięcioletniej legalnej bitwie, Harrison byłby właścicielem piosenki, którą nieumyślnie plagiatował wiele lat wcześniej.

NASTĘPSTWA

Harrison skierował swoją złość i frustrację przez kombinezon na dwie hity: "Ta piosenka" i "Sue Me, Sue You Blues". Jednak wpływ upadku "My Sweet Lord" był odczuwalny przez wiele lat, w eksplozji pop-music plagiat skrzynek:

  • Firma wydawnicza, która posiadała prawa do standardu "Makin" Whoopee "pozwała Yoko Ono za piosenkę" Yes, I'm Your Angel ". Później przyznała się w sądzie, że przyjęła melodię i strukturę utworu, dodała nowe teksty i pełne uznanie.
  • Keith Jarrett, pianista jazzowy, pozywał Steely Dan za plagiat na tytułowym utworze z albumu Gaucho, podajĘ … c podobień stwo do swojej kompozycji "Long As You Know You're Your Yours". Przyszłe wyciski Gaucho przypisywały Jarrettowi jako autorowi piosenek.
  • Producenci Ghostbusters poprosili Hueya Lewisa o napisanie piosenki do filmu. Kiedy odmówił, Ray Parker Jr. został zaciągnięty. Lewis później pozwał Parkera za plagiat, ponieważ jego piosenka "Ghostbusters" brzmiała uderzająco podobnie do "I Want a New Drug" Lewisa. Parker zapłacił Lewisowi nieujawnioną kwotę, ale twierdził, że producenci powiedzieli mu, aby napisał piosenkę, która brzmiała "jak Huey Lewis."
  • Saul Zaentz z Fantasy Records posiadał prawa do wszystkich utworów Creedence Clearwater Revival. W 1985 r. Pozwał byłego wokalistę CCR Johna Fogerty, twierdząc, że piosenka Fogerty'ego "The Old Man Down the Road" plagiowała CCR "Run Through the Jungle". Innymi słowy, Zaentz pozwał Fogerty za to, że brzmiał zbyt podobnie do siebie. Fogerty wygrał sprawę, gdy sąd orzekł, że artysta nie może się plagiatować.

Zalecana: