Logo pl.emedicalblog.com

Ten dzień w historii: 5 czerwca

Ten dzień w historii: 5 czerwca
Ten dzień w historii: 5 czerwca

Sherilyn Boyd | Redaktor | E-mail

Wideo: Ten dzień w historii: 5 czerwca

Wideo: Ten dzień w historii: 5 czerwca
Wideo: Zobacz kulisy największego zamachu terrorystycznego w dziejach! [Katastrofa w przestworzach] 2024, Kwiecień
Anonim

Ten dzień w historii: 5 czerwca 1968

Stany Zjednoczone w 1968 r. Były krajem rozdartym przez przemoc i podzielonym przez polityczną rozpadlinę tak szeroką i zgorzkniałą, że wszelkie pozytywne, jednoczące siły wydawały się niewyobrażalne. Wtedy młody, zaraźliwy, optymistycznie nastawiony senator pobudził nawet najbardziej pozbawioną praw obywatelskich wizję tego, co Ameryka powinna, może i będzie pod jego kierownictwem.
Stany Zjednoczone w 1968 r. Były krajem rozdartym przez przemoc i podzielonym przez polityczną rozpadlinę tak szeroką i zgorzkniałą, że wszelkie pozytywne, jednoczące siły wydawały się niewyobrażalne. Wtedy młody, zaraźliwy, optymistycznie nastawiony senator pobudził nawet najbardziej pozbawioną praw obywatelskich wizję tego, co Ameryka powinna, może i będzie pod jego kierownictwem.

Ale w krótszym czasie niż to było konieczne, wydarzenia zostały nieodwracalnie zmienione, a możliwość tego wizjonerskiego przywództwa zniknęła, a historia przeszła drogę, którą znamy.

Prezydent Johnson zdecydował, że nie będzie ubiegał się o drugą kadencję jako prezydent do 1968 r. Senator Robert F. Kennedy, młodszy brat prezydenta Johna F. Kennedy'ego i były prokurator generalny Stanów Zjednoczonych, wrzucił swój kapelusz do ringu, ponownie zapalając pasję i nadzieję tych, którzy porzucili oba, gdy Jack Kennedy został zamordowany w 1963 roku.

W dniu 5 czerwca 1968 r. Bobby Kennedy był w Los Angeles w Kalifornii przez cały dzień, czekając, aby poznać wyniki Demokratycznej szkoły podstawowej. Kiedy wiadomość wreszcie dotarła o 23:30, warto było poczekać. Bobby, jego żona Ethel i reszta grupy opuścili Apartament Królewski Hotelu Ambassador, szczęśliwie gawędząc w drodze do sali balowej, gdzie 1800 fanów czekało z niecierpliwością na wygraną Kennedy'ego.

Po powitaniu jego entuzjastycznych kibiców i zakończeniu: "Teraz do Chicago, i wygrajmy tam!" Kennedy opuścił kibicujący tłum i wyszedł przez boczne drzwi, które otworzyły się do spiżarni w kuchni, co było wygodnym skrótem do pokoju Kennedy'ego używano do powitania prasy.

Gdy RFK szedł korytarzem z ludźmi, którzy próbowali spojrzeć na ewentualnego przyszłego prezydenta, 24-letni, palestyński sierżant Sirhan Sirhan otworzył ogień z pistoletu.22, strzelając ośmiu kul. Sześć osób zostało trafionych, ale Robert Kennedy był najbardziej poważnie ranny.

Kennedy upadł na podłogę, a Ethel rzuciła się na jego stronę, obejmując jego głowę. Usłyszał, że pyta: "czy wszyscy są w porządku?" Chłopak nazwiskiem Juan Romero podarował różańcom Bobby'ego, pobożnego katolika. Lekarz, który badał go na miejscu zdarzenia, odkrył dziurę po kuli tuż poniżej prawego ucha. W szpitalu znaleziono dwie inne osoby pod jego prawą pachą.

Stało się jasne, że jedyną szansą na przeżycie Kennedy'ego była operacja mózgu, a RFK przeszedł niesamowicie złożoną trzygodzinną procedurę, w której fragmenty kości i metalu były skrupulatnie usuwane. Pomimo najlepszej dostępnej opieki, Robert F. Kennedy zmarł o godzinie 6:44 w dniu 6 czerwca 1968 roku. Zostawił żonę i 10 dzieci, a po drodze pozostał jeszcze jeden. Miał 42 lata.

Sirhan Sirhan wyznał i został skazany na śmierć, która została zamieniona na dożywocie, kiedy Kalifornia zniosła karę śmierci.

Bobby został pochowany w pobliżu swojego brata Jacka na Narodowym Cmentarzu w Arlington. Z powodu zamachu RFK wszyscy główni kandydaci na prezydenta otrzymali teraz ochronę od tajnej służby.

Kiedy ciało Roberta Kennedy'ego wróciło do Nowego Jorku, a jego pogrzebowa Msza odbyła się w katedrze św. Patryka, jego młodszy brat Ted, który był wówczas jedynym żyjącym bratem na czterech, złożył mu pełen miłości hołd:

Mój brat nie musi być wyidealizowany, ani powiększony w śmierci poza to, czym był w życiu; być zapamiętanym po prostu jako dobry i przyzwoity człowiek, który widział źle i próbował go naprawić, zobaczył cierpienie i próbował go uzdrowić, zobaczył wojnę i próbował ją powstrzymać. Ci spośród nas, którzy go kochali i którzy zabierają go dzisiaj do odpoczynku, modlą się, aby to, co dla nas było i co chciał dla innych, kiedyś nadejdzie dla całego świata. Jak wielokrotnie mówił, w wielu częściach tego narodu, do tych, których dotknął i którzy chcieli go dotknąć: Niektórzy ludzie widzą rzeczy takimi, jakimi są i mówią dlaczego. Śnię o rzeczach, których nigdy nie było i nie wiem dlaczego.

Zalecana: