Logo pl.emedicalblog.com

Ten dzień w historii: 2 czerwca - Mojżesz i rajd rzeki

Ten dzień w historii: 2 czerwca - Mojżesz i rajd rzeki
Ten dzień w historii: 2 czerwca - Mojżesz i rajd rzeki

Sherilyn Boyd | Redaktor | E-mail

Wideo: Ten dzień w historii: 2 czerwca - Mojżesz i rajd rzeki

Wideo: Ten dzień w historii: 2 czerwca - Mojżesz i rajd rzeki
Wideo: Kampfgruppe Peiper. Rajd ku Mozie. 2024, Może
Anonim

Ten dzień w historii: 2 czerwca 1863

2 czerwca 1863 r. Trzy amerykańskie kanonierze wyruszyły w górę rzeki Combahee z Beaufort w Południowej Karolinie. Statki były w stanie uniknąć konfrontacji z siłami Konfederacji dzięki wywiadowi dostarczonemu przez zaufanego unijnego szpiega znanego jako "Mojżesz".
2 czerwca 1863 r. Trzy amerykańskie kanonierze wyruszyły w górę rzeki Combahee z Beaufort w Południowej Karolinie. Statki były w stanie uniknąć konfrontacji z siłami Konfederacji dzięki wywiadowi dostarczonemu przez zaufanego unijnego szpiega znanego jako "Mojżesz".

Mistrzem szpiegowskim "Mojżeszem" był nikt inny jak Harriet Tubman, bohater podziemnej kolei, który pomógł setkom ludzi uciec na północ, ku wolności. Chociaż jej wyczyny podczas wojny secesyjnej są mniej znane, są nie mniej niezwykłe.

Poza umiejętnością pielęgnowania rannych oddziałów i przygotowywania ziołowych lekarstw, Tubman niestrudzenie opowiadał się za nowo uwolnionymi niewolnikami. Ale to właśnie jej rola w szpiegostwie i wojnie partyzanckiej sprawiła, że stała się nieoceniona dla armii Unii i zyskała szacunek rządu i prasy.

Zgodnie z rozkazem Edwina Stantona, sekretarza wojny, Tubman zbierał informacje od lokalnych niewolników, a także mapował wrogie regiony. Analfabeta, będzie musiała zapamiętać każdą inteligencję, której się nauczyła. To dzięki tej metodzie ustalania faktów Tubman odkrył położenie min wśród czających się w rzece Combahee między innymi niebezpieczeństwami.

Okręty były w stanie uniknąć pułapek i bezpiecznie zatrzymały się po drodze, by zebrać zbiegłych niewolników.

Ale nie były to tylko misje ratunkowe. Pod dowództwem Jamesa Montgomery'ego 150 czarnych żołnierzy drugiej Karoliny Południowej zdziesiątkowało kilka plantacji należących do czołowych secesjonistów. Wiele żołnierzy biorących udział w ataku to byli niewolnicy, którzy widzieli szansę, by odrobić zemstę jako poetycką sprawiedliwość.

Do czasu, gdy Konfederaci wpadli w szał na to, co się działo, było już za późno - udało im się zdobyć tylko jednego niewolnika. Cała winna została zrzucona na majora Emmanuala, który nie był ostrzeżony przed atakiem, dopóki nie został skutecznie zakończony. Oficjalne raporty stwierdzają, że major i jego żołnierze byli: "ani czujni, ani odważni … pozwalając grupie Czarnych nieszczęśników nazywać się żołnierzami, z kilkoma zdegradowanymi białymi, aby maszerowali niezmąceni, z zapalającą pochodnią, by obrabować, zniszczyć i spalić duża część kraju."

Wyrazili jednak niechętną pochwałę nemezisowi: "Wróg wydaje się być dobrze poinformowany co do charakteru i zdolności naszych żołnierzy i ich niewielkiej szansy na spotkanie z opozycją, a także dobrze kierować się osobami dokładnie zaznajomionymi z rzeką i kraj."

Najazd był znaczącym triumfem z wielu powodów. To zakończyło konfederacką kontrolę nad rzeką Combahee, zniszczyło duże ilości konfederatów i dało Unii setki żołnierzy (od wielu uwolnionych niewolników pracujących jako ochotnicy dla armii), a także wiele tysięcy dolarów żywności i dostaw nabytych od wróg - materialny i psychologiczny cios dla Konfederacji.

Dla sprawy Harriet Tubman poszło znacznie dalej. Dzięki Podziemnej Kolei, miała szczęście zdobyć garstkę niewolników na wolność w jednym czasie. W noc rajdu Combahee 750 osób uzyskało wolność. Czarnym żołnierzom przypisano również zasługi za najazd i za "Okradanie kolebki secesji". Pomogło to usankcjonować użycie czarnych żołnierzy i zmiażdżyć południowy mit "lojalnego darkie".

Tubman nadal będzie służył Unii w ten sposób podczas pozostałej części wojny, będąc uhonorowanym w prasie za jej "patriotyzm, mądrość, energię i zdolności". Jednak po wojnie oznaczało to niewiele. Nie tylko nie otrzymała należnej emerytury do 1899 r., Ale wkrótce po wojnie została usunięta z jednego pociągu przez dyrygenta i dwóch białych pasażerów (po złamaniu ręki i innych obrażeń) i wtrąciła samochód - cały czas pada deszcz, że po prostu powinna zostać wyrzucona z jadącego pociągu za odmowę opuszczenia pociągu. Jej próby poparcia jej prawa do pozostania w oryginalnym wagonie pociągu, mówiąc o jej służbie w czasie wojny secesyjnej, były głuche.

Zalecana: