Logo pl.emedicalblog.com

Żuć historię gumy

Żuć historię gumy
Żuć historię gumy

Sherilyn Boyd | Redaktor | E-mail

Wideo: Żuć historię gumy

Wideo: Żuć historię gumy
Wideo: Żułem gumę codziennie przez miesiąc – zobacz, co się stało 2024, Może
Anonim
Guma jest wszędzie. Może znajdować się w czyjejś kieszeni, w kobiecej torebce, pod biurkiem w klasie lub przy liniach kasowych w lokalnym sklepie spożywczym. Lub może być w ustach człowieka - zęby wyrywają się na kiju, który szybko traci swój smak. Guma jest jedną z najbardziej wszędobylskich cukierni w naszej kulturze, ale niewielu zna jej pochodzenie. Kto wynalazł gumę i jak stał się popularny?
Guma jest wszędzie. Może znajdować się w czyjejś kieszeni, w kobiecej torebce, pod biurkiem w klasie lub przy liniach kasowych w lokalnym sklepie spożywczym. Lub może być w ustach człowieka - zęby wyrywają się na kiju, który szybko traci swój smak. Guma jest jedną z najbardziej wszędobylskich cukierni w naszej kulturze, ale niewielu zna jej pochodzenie. Kto wynalazł gumę i jak stał się popularny?

Istnieją dowody na to, że już dziewięć tysięcy lat temu starożytni północni Europejczycy żuli kory drzewa, aby pomóc w bólu zęba. Istnieją również dowody, że pradawni Skandynawowie żuli kora smoły, a starożytni Grecy korzystali z rozmaitych substancji z różnych roślin (niektórzy ze swoich halucynogennych właściwości).

Ale jako Jennifer P. Mathews, autorka książki Chicle: guma do żucia w obu Amerykach, zauważa, nowoczesna dziąsła bardziej bezpośrednia historia zaczyna się nieco później - z Mayans i chicle, naturalną żywicą lateksową, która pochodzi z drzew sapodilla, które pochodzą z południowego Meksyku i Ameryki Środkowej. Drzewo produkuje tę substancję jako mechanizm chroniący się przed atakami owadów, żywica zarówno uwięziona w lepkiej substancji, jak i pomagająca wyleczyć rany z takich ataków.

Wydawać by się mogło, że od początku cywilizacji Majów około 3500 lat temu, uznali, że ta żywica jest dobra do żucia, ponieważ jest bezwonna, w większości bez smaku, nie truje i zawiera kropelki wody. Podczas polowania był to szczególnie świetny, łatwo dostępny sposób na powstrzymanie głodu i pragnienia.

Gdy cywilizacja Majów dojrzewała przez tysiąclecia, nauczyła się lepszych sposobów zbierania i przygotowania chicle. Na przykład opracowali sposób wycinania drzewa w zygzakowatym wzorze, który był używany do dziś, co pozwoliło przepływowi żywicy i łatwiej ją zebrać. Majowie również odkryli lepszy sposób na zachowanie i przygotowanie go przez suszenie i gotowanie żywicy.
Gdy cywilizacja Majów dojrzewała przez tysiąclecia, nauczyła się lepszych sposobów zbierania i przygotowania chicle. Na przykład opracowali sposób wycinania drzewa w zygzakowatym wzorze, który był używany do dziś, co pozwoliło przepływowi żywicy i łatwiej ją zebrać. Majowie również odkryli lepszy sposób na zachowanie i przygotowanie go przez suszenie i gotowanie żywicy.

Setki lat później Aztekowie (którzy byli w ich wieku od około 1200 do 1521) również cieszyli się chicle. Podobnie jak dzisiaj opracowano kilka edyktów społecznych dotyczących żucia gumy. Na przykład, było tylko odpowiednie dla niezamężnych kobiet i dzieci, aby żuć chicle publicznie. Kobiety zamężne mogły jedynie żuć na osobności, co robią głównie ze względów zdrowotnych (próchnica zębów) lub nieświeżego oddechu. Czasami robili to również mężczyźni, ale jeśli Azteków uwikłano w jedzenie, uznano go za "zniewieściałego" lub "sodomitę" (zgodnie z obserwacjami hiszpańskiego misjonarza z XVI wieku, Bernardino de Sahagún). W tej notatce, żucie czika w miejscach publicznych było sposobem na identyfikację czyjegoś statusu seksualnego i cywilnego w kulturze Azteków. Na przykład istnieją dowody na to, że można zidentyfikować kobiety, które były prostytutkami, sugestywnie uderzając ich wargi o przeżuty kawałek chicle.

Podobnie jak w przypadku większości rzeczy, które zostały opracowane w Ameryce Północnej przed wiekami, żucie chicle zostało przyjęte przez europejskich osadników. Na początku XIX wieku zwyczaj żucia żywicy z miejscowych drzew dotarł na północ.

Na przykład, gdy John Curtis z Maine był młodym chłopcem, wspominał z przyjemnością gotowanie świeżej żywicy do gumy z ojcem nad kuchennym piecem. Chociaż początkowo był to tylko rodzinny przepis, Curtis uważał, że może mieć szerszy urok. W 1848 roku jako pierwszy wyprodukował i skomercjalizował gumę świerkową. (Wcześniej pewne grupy indiańskie były znane z używania żywicy ze świerków do nie tylko żucia, ale do naprawy, jako formy kleju).
Na przykład, gdy John Curtis z Maine był młodym chłopcem, wspominał z przyjemnością gotowanie świeżej żywicy do gumy z ojcem nad kuchennym piecem. Chociaż początkowo był to tylko rodzinny przepis, Curtis uważał, że może mieć szerszy urok. W 1848 roku jako pierwszy wyprodukował i skomercjalizował gumę świerkową. (Wcześniej pewne grupy indiańskie były znane z używania żywicy ze świerków do nie tylko żucia, ale do naprawy, jako formy kleju).

Poza zwykłym gotowaniem i czyszczeniem żywicy, Curtis kroi je w paski, kąpie w skrobi kukurydzianej, aby nie były zbyt lepkie i zawijały każdy pasek w bibułkę. Nazywając go "gumą z czystego świerku stanu Maine", było to niezwykle popularne - tak bardzo, że w ciągu czterech lat zbudował pierwszą na świecie fabrykę gum do żucia w Portland w stanie Maine.

Jednak dwie rzeczy ograniczały wpływ Curtisa na historię dziąseł. Po pierwsze, świerk był ulubieńcem przemysłu prasowego, a wiele z nich zostało przeznaczonych na ten cel, co spowodowało, że źródła Curtisa dość szybko wyschły. Ponadto guma świerkowa po prostu nie smakowała tak dobrze.

O ile w tamtym czasie nie miał konkurencji na rynku, publiczność czekała na lepszą alternatywę. Kiedy Thomas Adams przedstawił amerykańską publiczność chicle, wytrąciło Curtisa z interesów.

Opowieść o tym, jak chicle pierwotnie trafiła do ust mieszkańców USA pod koniec XIX wieku, jest pełna legend, braku klarowności i nazwisk, które mogą rozpoznać znawcy historii. Podczas gdy urodził się w Nowym Jorku, kilka relacji mówi, że Thomas Adams Senior był spokrewniony z dużo bardziej znaną rodziną Massachusetts Adams (dwie z nich byli prezydentami USA). W pewnym sensie płynął przez życie, stając się amatorskim wynalazcą i hutnikiem szkła.

Na pozór przypadkiem zaprzyjaźnił się z nowojorczykiem o imieniu Rudolph Napegy, który nie był postacią historyczną samą w sobie. Niedawno dostał pracę jako sekretarz USA i tłumacz języka angielskiego legendarnego meksykańskiego prezydenta generała Antonio Lopeza de Santa Anny.

W tym momencie, około 1857 roku, Santa Anna była głównie zrujnowana i żyła w hańbie na Staten Island, po wygnaniu z Meksyku.Był generałem, który dwa dziesięciolecia wcześniej zmiażdżył bunt Teksasu w "Bitwie pod Alamo", aby pokonać samego siebie w kwietniu 1836 roku, kiedy jego nadmierna pewność siebie osiągnęła to, co najlepsze. Potem, mimo że pełnił jeszcze sześć innych funkcji meksykańskiego prezydenta, reputacja Santa Anna nigdy nie została w pełni przywrócona. Kiedy wynajął Napegy'ego na tłumacza angielskiego, był daleko od domu, a fundusze się zmniejszały.

Podczas gdy dokładne szczegóły nigdy nie były jasne, wygląda na to, że Santa Anna przywiozła z Meksyku całą masę chicle. W pewnym momencie Adams zebrał paczkę czarów od swojego przyjaciela Napegy'ego i próbował ją wulkanizować (proces wulkanizacji został opatentowany przez Charlesa Goodyeara ponad dekadę wcześniej, patrz: The Luckless Rubber Maven: Charles Goodyear), może nawet z zachęta Santa Anna; Plotka głosi, że Santa Anna miała nadzieję, że użyje wulkanizowanej wersji produktu, aby zdobyć pieniądze niezbędne do sfinansowania zamachu stanu w Meksyku, instalując się ponownie jako lider.

Niezależnie od tego, czy ta ostatnia część jest prawdziwa, czy po prostu legalna, wszystkie próby wulkanizacji substancji zawiodły. Plan Adamsa, aby wprowadzić drastycznie tańszy substytut wulkanizowanej gumy do świata w koszu na śmieci, zaczął myśleć, że powinien po prostu wrzucić to do "East River". Ale potem trafił do apteki i usłyszałem, jak dziecko prosi o gumę woskową świerkową lub parafinową. W końcu dotarło do Adamsa, że chicle nie musi być wymyślana na nowo jako alternatywna forma kauczuku, ale raczej powinna być używana tak jak przez tysiące lat - jako guma do żucia.

Pierwsza guma do żucia na bazie chicle zadebiutowała w Ameryce w 1859 r. Dzięki Adamsowi. W ciągu dekady inne amerykańskie firmy zaczęły stukotać drzewa w Meksyku, żeby sprzedać własną wersję gumy świątecznej. Pod koniec lat osiemdziesiątych XIX wieku Adams zbudował największą na świecie planetę z gumami w pobliżu Mostu Brooklińskiego, która codziennie produkowała pięć ton gumy do żucia, w tym ich bestseller Tutti-Frutti.

William Wrigley nie był pierwszym gumowcem. W rzeczywistości guma nie była nawet jego pierwotną sprawą. Zaczął od sprzedaży mydła z końca XIX wieku, które odziedziczył po ojcu. Sprzedaż mydeł w Chicago okazała się nie być świetnym biznesem, więc Wrigley dodał zachętę dla właścicieli sklepów do zaopatrywania się w jego produkt - z każdym zamówieniem mydła, wrzucił do niego wolną puszkę proszku do pieczenia (co było domową koniecznością pod koniec XIX wieku ). Okazało się, że kupcy bardziej lubili proszek do pieczenia niż mydło, więc Wrigley zaczął go sprzedawać.

Korzystając z tej samej metody marketingowej, co wcześniej, rozdawał freebie - ale tym razem to była guma do żucia. W 1893 roku Wrigley wprowadził Juicy Fruit (Zobacz: Co to jest sok w Juicy Fruit?) I zdał sobie sprawę, że guma była jego przyszłością. Kiedy Wrigley zmarł cztery dekady później, był jednym z najbogatszych ludzi w Ameryce (a także właścicielem drużyny baseballowej Chicago Cubs, którą kupił w 1921 r.). Jego imperium zostało zbudowane na freebie, które stało się jego podstawowym produktem - gumą do żucia. (Możesz dowiedzieć się o wiele więcej na temat Wrigley w naszym artykule tutaj: Od mycia do szorowania do gumy do żucia - William Wrigley Jr. i jego gratisy)

Z upływem lat zapotrzebowanie na gumę do żucia na bazie chicle wzrastało, ale zmniejszyła się podaż drzewek sapodilla, z których pochodził chicle. W latach trzydziestych jedna czwarta drzew sapodilla w Meksyku została zabita z powodu niezrównoważonych metod zbiorów. Gdyby tempo to utrzymywało się, drzewa te wymarłyby w latach 70. - nieco ironiczne, biorąc pod uwagę, że drzewo ewoluowało, by wytworzyć żywicę, by się chronić. Na szczęście dla drzew, w połowie XX wieku większość producentów gumy przerzuciła się na syntetyczne składniki gumy do żucia, w tym paski wykonane z ropy naftowej, wosku i innych substancji. W 1980 r. Stany Zjednoczone całkowicie zaprzestały przywozu chicle z Meksyku. Dzisiaj nadal istnieje kilka gum do żucia na bazie chicle, ale są one bardzo nieliczne.

Zalecana: