Logo pl.emedicalblog.com

Wymyślanie gumy do żucia

Wymyślanie gumy do żucia
Wymyślanie gumy do żucia

Sherilyn Boyd | Redaktor | E-mail

Wideo: Wymyślanie gumy do żucia

Wideo: Wymyślanie gumy do żucia
Wideo: Wielkie Mistrzostwa Gum Do Żucia 2024, Kwiecień
Anonim
Bubblegum, niejednoznacznie przyprawiona, nieprzyjemnie różowa guma do żucia, która jest ulubioną ucztą Violet Beauregarde i, pozornie, szokująca liczba aktorów fotografii seryjnej została po raz pierwszy wymyślona w 1928 roku przez księgowego o nazwisku Walter Diemer. Pomimo tego, że przez całe życie był pytany o dziesiątki wywiadów, Diemer zabrał się do tajemnicy tego, o co strzelał w aromacie gumy do żucia, a firma, która ma prawa do przepisu, również nie mówi. Ale do tego dojdziemy trochę. Po pierwsze, historia, jak guma do żucia stała się rzeczą.
Bubblegum, niejednoznacznie przyprawiona, nieprzyjemnie różowa guma do żucia, która jest ulubioną ucztą Violet Beauregarde i, pozornie, szokująca liczba aktorów fotografii seryjnej została po raz pierwszy wymyślona w 1928 roku przez księgowego o nazwisku Walter Diemer. Pomimo tego, że przez całe życie był pytany o dziesiątki wywiadów, Diemer zabrał się do tajemnicy tego, o co strzelał w aromacie gumy do żucia, a firma, która ma prawa do przepisu, również nie mówi. Ale do tego dojdziemy trochę. Po pierwsze, historia, jak guma do żucia stała się rzeczą.

W 1928 r. Walter Diemer pracował jako księgowy dla nieistniejącego już producenta kart słodyczy i kart do koszykówki, Fleer. W tym czasie Fleer walczył finansowo, gdy ówczesny prezes firmy, Gilbert Mustin, wpadł na pomysł stworzenia własnej bazy gumy, aby poprawić marże zysku (w czasie, gdy kupowali swój produkt gumowy od innego producenta przed przepakowaniem i sprzedażą).

W tym celu Mustin zaczął majstrować przy przepisach, ale często był odwoływany ze swojej pracy, by odpowiedzieć na jedyny telefon w budynku, który znajdował się na pierwszym piętrze, podczas gdy jego biuro i miksery zajmowały trzecie miejsce. W związku z tym, gdy tylko Mustin został odwołany, Diemer (który pracował w biurze obok) został wezwany do obejrzenia ostatniej partii dziąseł lub w razie potrzeby udzielenia pomocy.

Z biegiem czasu Mustin zaczął ufać 23-letniemu księgowemu do tego stopnia, że pozwolono mu eksperymentować we własnym czasie, a Diemer często korzystał z niego, często spędzając wiele godzin po zmianie, łącząc przypadkowe smaki i majstrując przy Podstawowa receptura gumy Fleer w celu jej poprawy.

Podążając śladami licznych wynalazców, o których mówiliśmy wcześniej, Diemer twierdzi, że częściowo przez przypadek natknął się na wzór na gumę do żucia po około roku majsterkowania. Według jego własnych słów: "To był wypadek. Robiłem coś innego i skończyłem z czymś z bąbelkami."

To powiedziawszy, podobnie jak w przypadku wielu z tych rzekomych "wypadków", nie jest to całkiem poprawne. Celem Diemera było zawsze stworzenie pewnego rodzaju gumy, z której można by wysadzić bańki. "Wypadek" był prawdopodobnie taki, że jego codzienna praca była rzeczywiście księgową, a jego majsterkowanie było zdecydowanie nienaukowe. Tak więc, chociaż miło jest pomyśleć, że Diemer przypadkowo wymieszał ze sobą kilka chemikaliów i natknął się na przepis na bilet lotto, rzeczywistość jest taka, że spędził wiele setek godzin drobiazgowo mieszając partie gumy razem w nadziei, że otrzyma formułę do gumy do żucia. co prawda, zbliżając się do tego przy kilku okazjach, tylko po to, by wyniki się nie powtórzyły po ponownym zmieszaniu.

Inspiracją Diemera dla bubblegum był wcześniejszy, nigdy nie wydany prototypowy produkt stworzony przez założyciela Fleera, Franka H. Fleera, w 1906 roku o nazwie Blibber-Blubber. Podobnie jak guma do żucia, Blibber-Blubber może być używany do wydmuchiwania bąbelków. Jednak guma przyklejałaby się do zębów, warg i policzków, była zbyt mokra i miała słabą elastyczność, w wyniku czego pojawiły się pęcherzyki, które szybko wybuchły, roznosząc wszędzie śliny, a następnie przylegając ściśle do twarzy i ust.

Dokładna receptura Diemera nie jest publicznie znana, ale twierdził, że był w stanie naprawić poprzedni problem, dodając nieokreśloną ilość lateksu, co skutkuje większą elastycznością i mniej lepkością dziąseł. To powiedziawszy, nie było to jedyne usprawnienie potrzebne, jak w jego najwcześniejszych uderzeniach w wynalezienie gumy do żucia, otrzymana guma działała idealnie na początku, ale miała wyjątkowo krótki okres przydatności do spożycia z powodu problemu z utwardzeniem w ciągu kilku godzin po są wykonane. To właśnie ten problem ostatecznie "przypadkowo" naprawił Diemer, chociaż nigdy publicznie nie wspomniał, jak to naprawił, ani dlaczego rozwiązanie zostało przypadkowo natknięte. (Dzisiaj, wosk jest zazwyczaj dodawany do dziąsła, aby zachować miękkość w temperaturze pokojowej, a niektóre formy proszku, takie jak skrobia kukurydziana, są używane, aby nie były zbyt kleiste).

Niezależnie od przypadku, po wynalezieniu gumy balonowej Diemer zwiększył skalę przepisu i wytworzył 300 funtów. To prowadzi nas do tego, dlaczego guma do żucia prawie zawsze jest różowa. Według Diemera, gdy nadszedł czas, aby dodać koloryt jedzenia do jego pierwszej właściwej partii gumy do żucia, jedyną kolorystyką, jaką miała firma była różowa, która akurat była jego ulubionym kolorem. (Mniej więcej w tym czasie różowy był uważany za męski kolor i niebieski kobiecy, patrz: Zaskakująco niedawny czas, kiedy chłopcy nosili różowy, dziewczęta nosiły niebieskie, a obie nosiły sukienki.) Bez możliwości wyboru, Diemer nalał sobie cała butelka różowego jedzenia koloruje się w mikserze, nadając cukierkowi teraz charakterystyczny, nieprzyjemnie głośny kolor. Z biegiem lat, gdy coraz więcej firm próbowało tworzyć konkurencyjne produkty, podobnie barwiło je na różowo, co sprawiało, że stawał się kolorem dla bubblegum.

Ostatecznie Fleer zdecydował się na nazwę "Double Bubble" dla produktu, decydując się na indywidualne pakowanie cukierków w sposób niezupełnie podobny do tego, w jaki sposób tradycyjnie sprzedawane są kawałki taffy, a następnie wysłał 100 próbek do małego sklepu znajdującego się przy ulicy Schenectady 26, Filadelfia.Sklep wyprzedał się w ciągu jednego dnia, co skłoniło Fleer do wyprodukowania jeszcze kilku ton gumy do żucia i rozpoczęcia szeroko wprowadzanego marketingu. W pierwszym roku sprzedaży samej gumy do żucia Fleer sprzedał dziąsła o wartości 1,5 miliona dolarów (około 21 milionów dzisiaj), dosłownie ratując firmę, chociaż sam Diemer nigdy nie otrzymał ani grosza za swój nieumówiony wynalazek.

Niemniej jednak, w uznaniu jego integralnej roli w tworzeniu produktu, który uratował firmę, Fleer natychmiast zwolnił Diemera z roli księgowego firmy i uczynił go dyrektorem sprzedaży, w tym płacenie mu za szkolenie sprzedawców, jak wysadzać bąbelki, tak aby mogą pokazać produkt potencjalnym klientom.

Pierwotnie wyceniony zaledwie za grosze, guma do żucia okazała się niezwykle popularna wśród klientów z epoki depresji, w związku z czym praca Diemera, którą wcześniej był bliski przegranej z powodu bliskiego przejścia firmy, okazała się zarówno bezpieczna, jak i bezpieczna. raczej lukratywne podczas jednego z najbardziej finansowych okresów opodatkowania w historii Ameryki.

Mimo że nie otrzymał on żadnych opłat licencyjnych od tego produktu, z biegiem lat Diemer otrzymał wynagrodzenie za podróż po świecie promując Double Bubble, aw końcu awansując na starszego wiceprezesa i zasiadając w radzie dyrektorów firmy. Po przejściu na emeryturę w 1970 r. Nadal zajmował to drugie miejsce.

Nawet po przejściu na emeryturę, miłość Diemera do gumy do żucia nigdy nie opadła i często można go było znaleźć dosłownie na trójkołowym rowerze o rozmiarach dorosłych wokół swojej wioski na emeryturę w Pensylwanii, rzucając garścią darmowej gumy do żucia (której dostawał dożywotni zapas Fleer) miejscowym dzieciom. Podobno od czasu do czasu zapraszał dzieci z sąsiedztwa na imprezy z gumami balonowymi.

Według drugiej żony Diemera, Florence, który ożenił się w wieku 91 lat (jego pierwsza żona, Adelaide, zmarła w 1990 r., 4 lata po tym, jak ich dwoje dzieci umarło w 1986 r., Chociaż przynajmniej pozostawiło je z wieloma wnuczkami i prawnuczycielami ), wyraźnie stwierdził, że w późnym okresie życia nie dbał o to, by nie otrzymać pieniędzy za swoje dzieło, coś, co uczyniłoby go niezwykle bogatym, gdyby je opatentował. Jak sam zauważył na krótko przed śmiercią w wieku 92 lat, 9 stycznia 1998 roku, "Zrobiłem coś w swoim życiu. Uszczęśliwiłem dzieci na całym świecie."

To prowadzi nas do tego, co powinien smakować standardowy smak gumy do żucia. Oryginalna formuła użyta przez Fleer została celowo nigdy nie dopracowana, a przepis jest obecnie uważany za tajemnicę handlową w tym samym duchu, co produkty takie jak Coca Cola i Pepsi. (I, uwaga, w przeciwieństwie do powszechnego przekonania, nie jest prawdą, że tylko dwie osoby znają przepis na Coca Colę.) W związku z tym nie wiemy dokładnie, jakie smaki i w jakich ilościach są wykorzystywane do stworzenia kultowego smaku "guma balonowa".

Mimo to na liście oryginalnych składników znalazły się: "cukier, dekstroza, syrop kukurydziany, baza gumowa, syrop kukurydziany o wysokiej zawartości fruktozy, sztuczny smak, kolor, skrobia kukurydziana i BHT". Zostało to później zmienione na "cukier, dekstroza, syrop kukurydziany, baza gumowa, dekstryna tapioki, ditlenek tytanu, glazura cukiernicza, wosk Carnauba, skrobia kukurydziana, sztuczne aromaty, sztuczne kolory, (FD & C Red 40, Blue 1, Yellow 5, Yellow 6, Czerwony 3) i BHT ".

Kopiąc trochę głębiej, mamy przybliżony pomysł podstawowych składników smakowych na podstawie wywiadów z Diemerem, który twierdzi, że początkowo użył kombinacji "wintergreen, mięty pieprzowej, wanilii i cynamonu" w nieokreślonych ilościach, aby wymyślić smak dla pierwsza partia gumy do żucia. Kontrastuje to nieco z innymi źródłami, które kwestionują, że smak gumy do żucia jest faktycznie tworzony przy użyciu "mieszanki kilku naturalnych i sztucznych aromatów owocowych", zazwyczaj truskawek, ananasów i bananów w różnych ilościach.

Prawdą jest jednak, że "bubblegum" jako aromat można syntetyzować za pomocą wielu substancji chemicznych w dowolnej liczbie kombinacji. Podsumowując, smak jest sztuczną konstrukcją pozbawioną analogii. Biorąc to pod uwagę, odpowiedź na pytanie "Jak smakuje podobno guma do żucia?" To, no cóż, guma do żucia.

Zalecana: