Ciekawy przypadek Alexisa St. Martin
Sherilyn Boyd | Redaktor | E-mail
Wideo: Ciekawy przypadek Alexisa St. Martin
2024 Autor: Sherilyn Boyd | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-12-16 09:39
Jak to się stało? Martin, niepiśmienny francuski kanadyjski urzędnik pracujący jako traper futrzany w American Fur Company, został postrzelony w jelita przez innego trapera na stanowisku handlowym Mackinac Island. Dokładnie to, co się stało, nie jest jasne, ale w dużej mierze zgodzili się, że to wszystko było tylko niefortunnym wypadkiem spowodowanym przez przypadkowego złapania przez trapera swojej broni.
W ciągu pół godziny lekarz stacjonujący w armii stacjonujący na wyspie Mackinac, dr William Beaumont, patrzył na St Martin. To, co zobaczył, nie było ładne:
[Strzał w kaczkę] wszedł do tyłu, w ukośnym kierunku, do przodu i do środka, dosłownie odrywając międzyrzędzia i mięśnie wielkości ludzkiej ręki, pękając i niosąc przednią połowę szóstego żebra, pękając na piątym, rujnując dolna część lewego płata płuc, przepona i perforacja żołądka.
Cała masa materiałów wymuszonych z muszkietu, wraz z fragmentami ubrania i kawałkami złamanych żeber, zostały wbite w mięsień i jamę klatki piersiowej ….
Idzie dalej,
znaleziono część płuca wielkości jaja indyka, wystającą przez zewnętrzną ranę, rozdartą i spaloną; a zaraz pod nim kolejny występ, który po dokładniejszym zbadaniu okazał się częścią żołądka, rozerwany przez wszystkie jego płaszcze i wylewający jedzenie, które zabrał na swoje śniadanie, przez otwór wystarczająco duży, by mógł wejść do palca wskazującego …
Oczywiście, Beaumont nie widział nadziei, że św. Marcin przetrwa tę noc, ale działał najlepiej, jak mógł, i, wbrew wszelkim oczekiwaniom, przeżył św. Marcin.
Pojawił się jednak problem, kiedy próbowano jeść i pić św. Marcina. Widzisz, dzięki dziurawiącemu dziurce w żołądku, ostatecznie wszystko, co zostało połknięte, ostatecznie wyskoczyło prosto z otworu.
Niezrażony, przedsiębiorczy Beaumont po prostu spędził tygodnie karmiąc Świętego Marcina poprzez "pożywne lewatywy" …
To zadziałało.
Po kilku tygodniach Beaumont poinformował, że podawanie doodbytnicze stało się niepotrzebne, pomimo pozostawienia dziury w żołądku. Poradzili sobie z problemem, stosując "kompresy i taśmy samoprzylepne" do St Martin ", aby zachować jedzenie".
Co ciekawe, Beaumont zauważa również: "Żadna choroba ani niezwykłe podrażnienie żołądka, nawet najmniejsze mdłości, nie pojawiły się w ciągu całego czasu; a po czwartym tygodniu apetyt stał się dobry, trawienie regularne, … ewakuacje naturalne, a wszystkie funkcje systemu doskonałe i naturalne."
Po pięciu tygodniach św. Marcin leczył się wszędzie, z wyjątkiem kłopotliwej dziury w żołądku. Zamiast gojenia naturalnie, stał się mniej lub bardziej przywiązany do dziury w skórze, tworząc coś z zwieracza z lekkim wypadnięciem żołądka przez niego przepychany. Z tego powodu konieczne było dalsze stosowanie kompresów, aby św. Marcin mógł zatrzymać jedzenie i picie.
Osiem miesięcy później Beaumont nadal próbował różnych, czasem bardzo bolesnych, sposobów, by rana zamknęła się bezskutecznie. Następnie zasugerował odcięcie żołądka od skóry i próbę zszywania wszystkiego z powrotem, ale w tym momencie św. Marcin miał już dość. Poza tym, przeważnie zdrowy i w pełni funkcjonalny, inny niż, wiesz, dosłowna dziura w brzuchu i brzuchu, odmówił operacji.
W międzyczasie św. Marcin został zwolniony ze swojej umowy o przymusowej służbie i wyskoczył ze szpitala, ponieważ nie miał pieniędzy. Jednak Beaumont dostrzegł w St Martin okazję do studiowania ludzkiego układu pokarmowego z bliska i osobistego … I mamy na myśli osobisty. Na przykład w pewnym momencie dosłownie wsadził swój język w dziurę, zauważając: "Po nałożeniu języka na śluzówkę żołądka, w stanie pustym, nie wzburzonym, nie można dostrzec kwaśnego smaku …"
Do tej pory niewiele wiadomo było na temat tego, jak działa ludzki przewód pokarmowy. Lekarze w przeszłości robili takie rzeczy jak eksperymenty na zwierzętach, ale to nieuchronnie doprowadziło do śmierci zwierzęcia, więc obserwowanie działającego przewodu pokarmowego nie było dokładnie wykonalne. Podobnie było z sekcjonowaniem ludzkich ciał, ale znowu nie jest to bardzo pomocne w oglądaniu procesu trawienia na żywym organizmie.
Aby spróbować obejść ten problem, niektórzy lekarze próbowali takich rzeczy jak wiązanie sznurków do siatkowych worków wypełnionych artykułami spożywczymi, a następnie połykanie ich - odczekanie pewnego okresu, a następnie wyciągnięcie produktu z powrotem przez usta. Ale nikt nigdy nie miał świnki morskiej takiej jak św. Marcin.
W związku z tym Beaumont zaproponował, że podpisze św. Marcina jako służalczy sługa, przede wszystkim jako robotnik Beaumonta, ale także za zgodę na to, że Beaumont będzie mógł eksperymentować na św. Marcinie w niemal dowolny sposób. I, biorąc pod uwagę warunki umowy i najwyższy status St Martin, był to bardzo "sposób, w jaki chciał" z pozornie małym szacunkiem dla uczuć św. Marcina dotyczących rzeczy po podpisaniu umowy.
Podczas gdy warunki tej początkowej umowy nie są znane, podpisana później umowa z Beaumontem przetrwała, aw tym przypadku, w zamian za to, że św. Marcin był sługą Beaumonta i jego świnki morskiej, Beaumont pokryłby pokój i pokój św. również zapłaci mu 150 $ rocznie (około 2800 $ dzisiaj).
Po kilku latach St Martin zerwał kontrakt i wyjechał bez pozwolenia, kierując się do Kanady, gdzie założył rodzinę. Zafascynowany, ale mimo to wciąż chce studiować St Martin, Beaumont wydał znaczną sumę pieniędzy śledząc St Martina, a następnie przekonując firmę futrzarską St Martin pracował wtedy, aby umożliwić mu powrót. Następnie zaoferował St Martinowi rzeczy takie jak ogromny wzrost płac, ziemi przyznanej przez rząd i pieniądze na przeniesienie rodziny (lub jeszcze lepiej, jeszcze więcej pieniędzy, aby porzucić swoją żonę i dzieci). Jednak prywatnie, mrocznie napisał: "Kiedy znów go oswobodzę, będę dbał o to, by go kontrolować, jak mi się podoba." On również różnił się od dzieci św. Marcina listem "na żywo", List do amerykańskiego generała chirurga opłakiwał "nikczemną upór i brzydotę St Martin". Poza tym, pisząc o św. Marcinie, na ogół określał go jako "chłopca", a nie nazywał go swoim imieniem.
Przede wszystkim jednak, z powodu wypadków tu i ówdzie, ze względu na wspomniane wcześniej przypadki św. Marcina, uciekające przed nie tak delikatną opieką lekarską, Beaumont w zasadzie spędzał czas na upuszczaniu lub wrzucaniu przypadkowych rzeczy do żołądka św. Marcina, aby zobaczyć, co się stało - i mamy na myśli " patrz "ponieważ często używał instrumentów, aby zachować dziurę otwartą i możliwie jak najszerszą, aby mógł obserwować wchodzenie do jedzenia i picia, a następnie to, co działo się później, zauważając w ten sposób, że widział" na głębokość pięciu lub sześciu cali …"
Poza trzymaniem języka w ranie, od czasu do czasu wydobywał rzeczy, w tym tkankę żołądkową i produkty spożywcze. Na tym ostatnim, po ekstrakcji, czasami nawet je testował, na przykład w pewnym momencie pisząc, że częściowo strawiony kurczak smakował "słodko i słodko" …
Beaumont spędził także sporo czasu na ekstrakcji kwasu żołądkowego, aby następnie eksperymentować z osobna, w tym wysyłaniem próbek do innych lekarzy, którzy zamierzali przeprowadzić eksperymenty. Co do tej niewygodnej procedury, napisał:
Po wprowadzeniu rurki płyn zaczyna wkrótce płynąć, najpierw kroplami, potem przerywanym, a czasem krótkim ciągłym strumieniem. Poruszanie rurą w górę, w dół, w przód iw tył zwiększa wydatek. Ilość zwykle otrzymywanego płynu wynosi od czterech drach do półtora lub dwóch uncji …
Jego ekstrakcja jest na ogół udziałem tego szczególnego uczucia w jamie brzusznej, określanego jako tonięcie, z pewnym stopniem omdlenia, co powoduje konieczność zatrzymania operacji. Zazwyczaj czas ekstrakcji soku jest wczesnym rankiem, przed zjedzeniem, kiedy żołądek jest pusty i czysty.
Fascynująco, mimo że rana nigdy się nie zagoiła, Beaumont zgłosił dość dziwne zdarzenie, które miało miejsce około półtora roku po początkowym urazie:
W tym czasie pojawił się niewielki fałd lub podwojenie warstw żołądka tworzących się na górnym brzegu otworu, lekko wystające i zwiększając się aż do wypełnienia otworu, tak aby zastąpić konieczność okładu i bandaża w celu utrzymania zawartość żołądka. Ta formacja zastawki dostosowała się do przypadkowego otworu, tak aby całkowicie zapobiec wypływowi treści żołądkowej, gdy żołądek był pełny …
Tak więc, podczas gdy dziura w żołądku i brzuchu St Martina wciąż utrzymywała się, skuteczny zwieracz rodzaju składa się z tkanki żołądkowej utworzonej, aby umożliwić St Martinowi, aby nie musiał już koniecznie owinąć, aby utrzymać zawartość jego żołądka przed wypadnięciem.
W każdym razie różne odkrycia Beaumonta dokonane w ciągu lat eksperymentów na St Martin ostatecznie zobaczyły go nazwanego "Ojcem Fizjologii Żołądka" i pomogły stworzyć podstawy naszego nowoczesnego rozumienia ludzkiego procesu trawiennego.
Co zadziwiające, św. Marcin dożył 78 lat, sycąc 6 dzieci i utrzymując normalne, choć w większości zubożałe, życie.
Jeśli chodzi o później, podczas gdy lekarze pytali lekarzy o nabycie ciała St Martina, jego rodzina spodziewali się tego, podobno zostawiwszy jego ciało na słońcu przez jakiś czas, dopóki nie został całkowicie rozłożony, a następnie grzebiąc go w tajnym miejscu, aby unikaj jakiejkolwiek szansy, że ktokolwiek mógłby go wykopać i przeprowadzić autopsję. Jeśli chodzi o konkretne pytania, jeden z lekarzy odważnie wysłał torbę medyczną dla rodziny św. Marcina, aby z powrotem wysłać żołądek. Zamiast tego, po prostu odpowiedzieli telegramem stwierdzając: "Nie przychodź na autopsję, zostanie zabity".
Zalecana:
Ciekawy przypadek gigantycznych strzał betonowych, które rozciągały się od Nowego Jorku po Kalifornię
Oto artykuł z Czytelnika wujka Johna DZIEŃ TRIPPERS Kiedy w 1920 r. Urząd pocztowy USA wprowadził usługę poczty lotniczej, pocztę można było latać tylko w dzień, kiedy piloci mogli sprawdzić, dokąd zmierzają. W czasach przed wyrafinowanymi systemami nawigacyjnymi latanie po zmroku było po prostu zbyt niebezpieczne. Piloci, którzy transportowali pocztę, poruszali się
Ciekawy przypadek pustelników do wynajęcia
Poniżej znajduje się artykuł z Czytelnika wujka Johna. Co milionerzy robią, by pochwalić się swoim bogactwem? Niektórzy kupują egzotyczne zwierzęta, duże domy lub fantazyjne samochody. Ale 300 lat temu wybuchła moda na bogatych Brytyjczyków, by kupować ludzi - nie po to, by byli sługami (już ich mieli), ale po to, żeby po prostu wędrować po podwórku. HERMITAGE, SWEET
Ciekawy przypadek Gregory Packer - The Everyman
Od ponad dwóch dekad, jeśli nowojorskie wiadomości (lub jakakolwiek inna teraźniejszość) potrzebują dźwięku lub cytatu z "everymana" lub "człowieka na ulicy", aby zakończyć opowieść, był jeden człowiek, którego byli w stanie polegać na niemal oszałamiającym poziomie spójności - Gregory Packer. Od połowy lat 90. Packer został zacytowany w setkach
Ciekawy przypadek kichania słońcem
Czy kiedykolwiek byłeś w ciemnym miejscu, na przykład w kinie lub w pokoju z zamkniętymi wszystkimi roletami i wyszedłeś na zewnątrz w świetle dziennym, kiedy nagle zaczynasz kichać niekontrolowanie? Nie miałeś kataru ani ochoty kichać przed tym wystawieniem na działanie promieni słonecznych, ale po prostu nie możesz pomóc temu wielkiemu achoo? Jeśli
Ciekawy przypadek "The Spark Ranger"
Roy Sullivan urodził się w 1912 roku w hrabstwie Greene w środkowej Wirginii, dziś jest domem dla zaledwie osiemnastu tysięcy osób. Był czwartym z jedenastu dzieci i mieszkał z rodziną w górach Blue Ridge. W 1940 roku, w wieku 28 lat, Sullivan dołączył do patrolu strażackiego parku narodowego. Stał się jednym z trzech strażników do monitorowania