Logo pl.emedicalblog.com

The Story of Jan van Speijk, Explosive Dutch Hero

The Story of Jan van Speijk, Explosive Dutch Hero
The Story of Jan van Speijk, Explosive Dutch Hero

Sherilyn Boyd | Redaktor | E-mail

Wideo: The Story of Jan van Speijk, Explosive Dutch Hero

Wideo: The Story of Jan van Speijk, Explosive Dutch Hero
Wideo: Jan van Speyk en de Belgische Opstand 2024, Kwiecień
Anonim
Historia jest zaśmiecona przez osoby, które złożyły ostateczną ofiarę dla swojego kraju, ale można argumentować, że niewielu zrobiło ostatnie stanowisko jako wybuchowe i dowcipne, jak holenderski bohater marynarki wojennej, Jan van Speijk.
Historia jest zaśmiecona przez osoby, które złożyły ostateczną ofiarę dla swojego kraju, ale można argumentować, że niewielu zrobiło ostatnie stanowisko jako wybuchowe i dowcipne, jak holenderski bohater marynarki wojennej, Jan van Speijk.

Urodzony w 1802 roku 31 stycznia w Amsterdamie, Jan van Speijk (lub Speyk, jeśli wolisz), został osierocony kilka tygodni po urodzeniu. W rezultacie Van Speijk spędził całe dzieciństwo wychowując się w miejskim sierocińcu lub w Burgerweeshuis, tak jak mówiono o jego ojczystym języku.

Początkowo młody Holender kształcił się w sztuce krawiectwa, ale spędzał całe noce na nauce żeglarstwa. W 1820 roku, krótko po swoich 18 urodzinach, nastolatek o słodkiej twarzy zdołał zrealizować swoje marzenie z dzieciństwa i został przyjęty do służby na holenderskim okręcie marynarki wojennej.

W latach 1823-1825 Van Speijk zasłużył sobie na szacunek swoich rówieśników, udowadniając, że jest okrutnym, niemal nieustraszonym wojownikiem, wycinając zęby, mordując piratów wzdłuż cieśniny Bangka w holenderskich Indiach Wschodnich. Niemal jednogłośna obsesja Van Speijka polegająca na zabijaniu i aresztowaniu każdego potencjalnego zagrożenia dla jego ojczyzny przez te lata ostatecznie przyniosła mu niezbyt imponujący przezwisko Schrik der Roovers (Terror of the Bandits) wśród jego kolegów żeglarzy. W tym czasie Van Spiejk prowadził także flotę, która zbombardowała port w Antwerpii podczas powstania belgijskiego.

Kiedy w 1830 r. Wybuchła belgijska wojna o niepodległość, ze względu na jego prawie bezbłędny zapis morderstwa piratów i nienawiści do Belgów, Van Speijk otrzymał dowództwo nad swoim własnym okrętem szturmowym, Zr. Pani Kanonneerboot nr 2.

Zanim przejdziemy do najbardziej znanego i wybuchowego wyczynu Van Speijka, powinniśmy prawdopodobnie wyjaśnić, dlaczego Belgowie walczyli przede wszystkim o niepodległość. Krótko mówiąc, po klęsce Napoleona w 1815 r. Z rąk żelaznego księcia w Waterloo, Willem skoczyłem na okazję, jaką okazał się upadek Napoleona, i ogłosił się królem "Królestwa Niderlandzkich Niderlandów", które składało się z Holandii, Belgii., Luksemburg i krótko żyjący kraj Limburgii.

Pod rządami króla Willema I Belgowie, mimo że reprezentowali większość społeczeństwa, byli ogólnie marginalizowani pod względem wyrażania opinii na temat tego, jak kraj był prowadzony. Napięcia wzrosły jeszcze bardziej, gdy król, usiłując zjednoczyć ludzi królestwa, zażądał, aby wszyscy mówili po holendersku (w tym czasie wielu, szczególnie na południu, mówili po francusku).

Większy problem polegał na tym, że król był zwolennikiem protestanckiego holenderskiego kościoła reformowanego, chociaż oficjalnie wolność religijna była w tym czasie regułą kraju w Niderlandach. Belgowie na południu byli w przeważającej mierze katoliccy i obawiali się, że wraz z obezwładnianiem Francuzów, król mógłby w pewnym momencie postawić sobie za cel pozbycie się katolicyzmu. Ten i inne tego rodzaju czynniki doprowadziły ostatecznie do tego, że lud belgijski wspólnie zdecydował, że miał dość, buntując się w 1830 roku.

Przez pierwsze kilka miesięcy buntu obowiązki Van Speijka ograniczały się głównie do inspekcji statków wjeżdżających do portu i opuszczających port w Antwerpii - dość wygodnego koncertu, który nie był szczególnie niebezpieczny. Wszystko to jednak zmieniło się 5 lutego 1831 roku, kiedy dziwaczny wichurę wiał statek Van Speijka w kierunku belgijskiego wybrzeża.

Gdy tylko statek Van Speijka znajdował się w odległości wioślarskiej od brzegu, belgijscy dysydenci wtargnęli na pokład i na muszce, zażądali, aby Van Speijk opuścił holenderską banderę na pokładzie swojego statku. Dokładnie to, co stało się dalej, jest przedmiotem debaty. W jednej z wersji wydarzeń Van Speijk spokojnie zareagował na zagrożenie, wyciągając własną broń i wystrzeliwując pobliską baryłkę prochu, detonując ją i zabijając prawie wszystkich na pokładzie (28 z 31 członków załogi zginęło podczas wybuchu, nie wiadomo jak wielu Belgów zginęło podczas eksplozji). W innym, Van Speijk uciekł pod pokładem i eksplodował proch z zapalonym cygarem, którego akurat palił.

Bez względu na to, która wersja jest dokładna, Van Speijk celowo uruchamia magazyny prochowe na pokładzie swojego statku, powodując spektakularną eksplozję. Legenda głosi, że ostatnie słowa Van Speijka w odpowiedzi na żądania belgijskie były "Dan liever de lucht w"Co w przybliżeniu oznacza"Wolałbym wysadzić!

Decyzja Van Detijka o zdetonowaniu własnego statku, aby powstrzymać go przed wpadnięciem w ręce wroga, nie była tak wielkim wstrząsem dla holenderskiego rządu i jego rówieśników. Widzisz, przysiągł na swój honor, że umrze, zamiast pozwolić, by jego statek został schwytany. W rzeczywistości w liście Van Speijka wysłanym dwa miesiące przed jego ognistą śmiercią porównał się do holenderskiego bohatera z XVII wieku, Reiniera Claeszena, który właśnie to zrobił, być może zainspirował Van Speijka do wykonania swojego ostatniego aktu.

Rząd holenderski szybko podskoczył na temat sprzeciwu Van Speijka i użył go, by pobudzić holenderską ludność przeciwko Belgom. Osiem dni po tym, jak wstąpił do niebios na pokładzie płonącej łodzi, najeżonej bronią, holenderski rząd ogłosił ogólnonarodowy okres żałoby. Co więcej, szczątki Van Speijka zostały pochowane z całymi honorami na cmentarzu w jego rodzinnym mieście obok szczątków innych marynarskich bohaterów.Maszt ze statku został również odzyskany i wystawiony na pokaz w Royal Netherlands Naval College, gdzie nadal jest wystawiany do dziś.

Zalecana: