Logo pl.emedicalblog.com

Skrzypek i diabeł

Skrzypek i diabeł
Skrzypek i diabeł

Sherilyn Boyd | Redaktor | E-mail

Wideo: Skrzypek i diabeł

Wideo: Skrzypek i diabeł
Wideo: Najlepsze z Paganini. Dlaczego Paganini jest uważany za diabelskiego skrzypka 2024, Może
Anonim
U szczytu sławy i fortuny Niccolò Paganini, bez wątpienia największy skrzypek, jaki kiedykolwiek żył, był zarazem zmorą i zgubą Europy. Uważany przez większość muzycznego geniuszu, przez jakiegoś muzycznego boga i przez innych, za diabelskiego sługę, wirtuozerię, wygląd i postawę Paganiniego wierzyli, że jego umiejętności mogą nastąpić dopiero po zawarciu paktu z Diabłem.
U szczytu sławy i fortuny Niccolò Paganini, bez wątpienia największy skrzypek, jaki kiedykolwiek żył, był zarazem zmorą i zgubą Europy. Uważany przez większość muzycznego geniuszu, przez jakiegoś muzycznego boga i przez innych, za diabelskiego sługę, wirtuozerię, wygląd i postawę Paganiniego wierzyli, że jego umiejętności mogą nastąpić dopiero po zawarciu paktu z Diabłem.

The Devil's Violinist urodził się 27 października 1782 roku w Genui we Włoszech. Mówi się, że matka Paganiniego postawiła sobie za cel stanie się sławnym skrzypkiem, a później pojawiła się pogłoska, że Ona zawarli umowę z Diabłem, zamieniając duszę jej syna na szansę bycia największą w historii.

W każdym razie Paganini zaczął trenować na mandolinie w wieku 5 lat, a skrzypce - w wieku 7 lat, zarówno pod kierunkiem ojca. Zagrał swój pierwszy publiczny występ w wieku 11 lat w Genui, a w wieku 13 lat został wysłany na studia ze słynnym skrzypkiem i nauczycielem Alessandro Rollą. Jednak kiedy przybył, Rolla podobno uznał, że umiejętności Paganiniego są takie, że nie ma niczego, czego mógłby go nauczyć. Zamiast tego skierował go do swojego nauczyciela, Ferdinando Paera. Ponownie, ze względu na swoje umiejętności, po krótkim okresie został przekazany nauczycielowi Paera, Gasparo Ghirettiemu.

Dwa lata później, w wieku 15 lat, Paganini zaczął grać solo, ale w ciągu roku miał załamanie nerwowe i ulegał alkoholizmowi. (Poza tym, że podobno był w zmowie z Diabłem, przez całe życie był znany jako ciężki hazardzista, pijący i bezwstydny kobieciarz). Odzyskał zdrowie i po krótkiej karierze jako skrzypaczka dworska dla księżniczki Elisy Baciocchi (siostry Napoleona), po raz kolejny koncertowałam w Europie.

Niezrównany jako performer w swojej epoce, Paganini był jednym z pierwszych większych skrzypków, którzy zdecydowali się publicznie wykonywać różne utwory bez nuty, ściśle przestrzegając utworów. Uwolniony od stania przed płytami muzycznymi, Paganini walczył o scenę, wykrzywiając swoje ciało, gdy tańczył swoimi wyjątkowo długimi i cienkimi palcami po instrumencie, zyskując przydomek "Gumowy człowiek".

To wszystko sprawiło, że wielu zaczęło spekulować, że mógł cierpieć na zespół Marfana (z powodu jego budowy ciała i długich palców, zdolnych do grania o trzy oktawy w zasięgu ręki) i syndromu Ehlersa-Danlosa (uwzględniając jego rzekomą skrajną elastyczność). Mówi się, że był w stanie grać z prędkością światła 12 nut na sekundę.

Geniusz Paganiniego nie ograniczał się jednak do wydajności i tradycyjnych umiejętności skrzypków. Pomógł także popularyzować niektóre współczesne techniki, w tym odbijać łuk na strunach, a także skubać struny lewą ręką. Nawet celowo czasami nie dostrajał strun, gdy uczynił dany utwór łatwiejszym do grania. Również intensywnie eksperymentował z wykorzystaniem harmonicznych w swojej muzyce, co można usłyszeć tutaj.

Sam Paganini przedstawił uderzającą postać. Był wysoki i wyjątkowo chudy, z wydrążonymi policzkami, długimi palcami, bladą skórą, "płonącymi oczami" i "wąskimi ustami, które miały sardoniczny uśmiech". Często też ubrany był na czarno w spektakle. Wraz z jego wirtuozerią i faktem, że skrzypce od dawna uważane były za "instrument diabła", kiedy jeden z półczułych fanów na koncercie w Wiedniu twierdził, że widział Diabła pomagającego Paganini, inni musieli tylko patrzeć aby go przekonać.

Potem stały się powszechne doniesienia o sobowtórach Paganiniego, siedzących z publicznością lub unoszących się u jego boku podczas występu (czasem z dodatkiem rogów, kopyt, ogona i czerwonych ubrań). Według jednego z wątpliwych doniesień, diabeł nawet raz spowodował uderzenie błyskawicy w wolny łuk Paganiniego podczas występu.

Paganini zawsze chorował, cierpiąc na różne dolegliwości przez całe życie, w tym na syfilis w 1822 roku, który był leczony rtęcią, powodując inne problemy zdrowotne. W 1834 r. Zdiagnozowano u niego gruźlicę, choć wyzdrowiała. Jednak do 1834 roku, w wieku 54 lat, stracił wytrzymałość na grę i wycofał się z publicznego występu. W coraz gorszym stanie zdrowia Paganini spędził ostatnie lata nauki, w tym przez krótki okres, instruując słynnego polskiego skrzypka Apollinaire de Kontski.

Paganini zmarł ostatecznie w Nicei we Francji 27 maja 1840 roku.

Jego śmierć podsycała płomienie swego rzekomego paktu z Diabłem. Widzicie, krótko przed śmiercią, Paganini odwrócił księdza, który przybył, by odprawiać ostatnie rytuały. Jego odmowa jest podobno dlatego, że czuł, że nie miał umrzeć, a cała sprawa była przedwczesna, chociaż oczywiście plotkarz miał inne pomysły na uzasadnienie swojej odmowy. Zmarł mniej więcej tydzień po tym, nie otrzymawszy ostatniego obrzędu. To, w połączeniu z jego długo utrzymywanym skojarzeniem z Diabłem, spowodowało, że lokalny kościół odmówił pochowania swojego ciała na konsekrowanym ziemi, pomimo tego, że Paganini był członkiem Orderu Złotej Ostrogi, po tym, jak został uznany przez papieża Leona XII w 1827.

Niezależnie od plotek, po czterech latach papież Grzegorz XVI pozwolił, by jego ciało zostało początkowo przetransportowane do Genui i ostatecznie zostało złożone na cmentarzu La Villetta w Parmie we Włoszech, około 200 kilometrów od miejsca urodzenia Genui, gdzie Pozostaje do dnia dzisiejszego.

Fakt premiowy:

Paganini nie był pierwszym ani ostatnim człowiekiem oskarżanym o sprzedanie swojej duszy diabłu w zamian za niezwykłe umiejętności. W 1604, Christopher Marlowe powiedział Tragiczna historia doktora Fausta, polityk, który rzekomo sprzedał swą duszę diabłu za wiedzę, przyjemność i moc. Legenda mówi, że wielki Robert Johnson sprzedał swą duszę diabłu we wczesnej połowie XX wieku na skrzyżowaniu autostrad 49 i autostrady 61 w Clarksdale w stanie Missisipi. Według plotek, powtarzanych przez współczesnego Johnsona, Son House'a, zanim zniknął na kilka tygodni w Clarksdale, Johnson był okropnym gitarzystą; gdy powrócił, stał się wirtuozem, którego unikalny styl zrewolucjonizował gatunek. Przedwczesna śmierć Johnsona w wieku 27 lat zrobiła niewiele, aby rozwiać ten pomysł. Oczywiście nie wszyscy, którzy zawarli umowę z Diabłem, przegrywają. W przebraniu z 1979 roku z Charlie Daniels Band, Diabeł zszedł do GruzjiJohnny przyjął zakład Diabła "skrzypce złota przeciwko twojej duszy", aby zobaczyć, który był lepszym wykonawcą. Johnny wygrał zakład i złote skrzypce, nazwał Diabła "sukinsynem", a nawet ogłosił, że jest "najlepszym, jaki kiedykolwiek był". Paganini może spierać się z tym ostatnim punktem.