Logo pl.emedicalblog.com

Nastolatek, który finansował swoją edukację szkolną, pytając ludzi o grosze

Nastolatek, który finansował swoją edukację szkolną, pytając ludzi o grosze
Nastolatek, który finansował swoją edukację szkolną, pytając ludzi o grosze

Sherilyn Boyd | Redaktor | E-mail

Wideo: Nastolatek, który finansował swoją edukację szkolną, pytając ludzi o grosze

Wideo: Nastolatek, który finansował swoją edukację szkolną, pytając ludzi o grosze
Wideo: 17 Sekretów Bogatych, Których Nie Znają Biedni / Harv Eker 2024, Może
Anonim
Termin crowdfunding, proces, w którym osoba zbiera pieniądze, prosząc innych o niewielkie darowizny, stał się popularny w Internecie w ciągu ostatnich kilku lat. Strony takie jak Kickstarter i Indiegogo oferują osobom platformę, z której można zgłaszać swoje przypadki do międzynarodowej społeczności. Mike Hayes z Illinois wykorzystał crowdfunding, aby zapłacić za wszystkie cztery lata nauki w college'u na University of Illinois. Poprosił nieznajomych o przysłanie mu pensa i otrzymał darowizny od wszystkich pięćdziesięciu stanów w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie. Ale zrobił to na długo przed World Wide Web (patrz: Kto wynalazł w sieci) lub na stronach crowdfundingowych; zrobił to w 1987 roku.
Termin crowdfunding, proces, w którym osoba zbiera pieniądze, prosząc innych o niewielkie darowizny, stał się popularny w Internecie w ciągu ostatnich kilku lat. Strony takie jak Kickstarter i Indiegogo oferują osobom platformę, z której można zgłaszać swoje przypadki do międzynarodowej społeczności. Mike Hayes z Illinois wykorzystał crowdfunding, aby zapłacić za wszystkie cztery lata nauki w college'u na University of Illinois. Poprosił nieznajomych o przysłanie mu pensa i otrzymał darowizny od wszystkich pięćdziesięciu stanów w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie. Ale zrobił to na długo przed World Wide Web (patrz: Kto wynalazł w sieci) lub na stronach crowdfundingowych; zrobił to w 1987 roku.

Osiemnastoletni Mike Hayes ukończył liceum w 1987 roku i zapisał się na program naukowy na Uniwersytecie Illinois. Zarobił 2 500 dolarów z pracy w aptece, ale te pieniądze nie zaszłyby daleko, by zapłacić cztery lata czesnego i opłat, które wyniosły około 28 000 dolarów (dzisiaj około 57 000 dolarów). Jego rodzina z klasy średniej włożyła już czworo starszego rodzeństwa do college'u. Podczas gdy rodzice Hayesa, jego ojciec, farmaceuta i jego matka, nauczycielka w szkole, pomogliby mu zapłacić, Hayes zdecydował, że nie chce, aby jego rodzice zadłużyli się za niego.

W ten sposób wpadł na pomysł, aby przekonać do siebie 2,8 miliona ludzi, aby każdy z nich ofiarował mu grosz. W tym celu zbliżył się do słynnego Chicago Tribune felietonista Bob Greene o pomoc. Greene rozpoczął karierę jako dziennikarz, zanim stał się felietonistą w kraju, a jego kolumna pojawiła się w ponad 200 gazetach w całym kraju. Pracował dla Trybuna przez prawie dziesięć lat, kiedy otrzymał prośbę Hayesa.

Greene spodobał się pomysł i podzielił się prośbą Hayesa ze swoimi czytelnikami 6 września 1987 roku. Powiedział im, kim jest Mike i dlaczego chciał, żeby czytelnicy Greene'a przysłali mu grosze.

"Tylko jeden cent," powiedział Hayes. "Grosz nie znaczy dla nikogo. Jeśli wszyscy, którzy czytają twoją kolumnę, rozglądają się teraz po pokoju, pod poduszką na kanapie lub na rogu biurka lub na podłodze pojawi się grosza. To wszystko, o co proszę. Pieniądz od każdego z twoich czytelników."

Greene przyznał, że on i Hayes wiedzieli, że największą przeszkodą, jaką musieli stawić, było zmuszenie ludzi do wysyłania pensów. Zachęcił więc swoich czytelników, by odłożyli kolumnę, którą czytali, i wysłali do Mike'a pensa zaraz i tam. Pojechał do domu, upewniając się, że dwa razy podał adres skrzynki pocztowej Mike'a.

Plan Hayesa zadziałał. Niecały miesiąc po opublikowaniu kolumny Greene'a otrzymał już około 23 000 $. Wszystkie te pieniądze pochodziły z ponad 70 000 przesyłek pocztowych i miały postać monet, nikielków, dziesięciocentówek i ćwiartek (z których wiele musiało być ręcznie pranych, aby uzyskać klej lub inne lepkie pozostałości używane do przymocowania ich do koperty zanim można było je umieścić w automatycznym liczniku monet banku, który faktycznie złamał trzykrotnie przetwarzając wszystkie monety, które odbierał).

Mike również otrzymał znacznie łatwiejsze przetwarzanie czeków i papierowych rachunków. Trzy osoby wysłały czeki za 100 USD. Poczta otrzymała tak dużo poczty, że pewnego dnia zamiast przeliczyć ją, policzono ją w stopach, a naczelnik zameldował Bobowi Greene'owi, że w szczycie jest 26 stóp poczty w ciągu jednego dnia.

Pieniądze wpłynęły do skrytki pocztowej, a Hayes skończył z ponad 2,8 miliona groszy, które musiał zapłacić za studia. Ukończył studia w 1991 roku, uzyskując dyplom z zakresu nauk o żywności i pożyczek studenckich.

Kiedy rozmawiał z Bobem Greene'em w sprawie kontynuacji jego oryginalnej kolumny, powiedział, że zostało jeszcze tysiąc dolarów po tym, jak zapłacono wszystkie jego wydatki na studia. Hayes postanowił przekazać pozostałe pieniądze studentowi z jednej z rodzin, które przesłały mu pieniądze. On i jego rodzina przechowywali dużą część listów, w sumie około 90 000, a on zdecydował, że przyzna pieniądze, losowo wybierając jedną literę ze stosu, a następnie kontaktując się z osobą, aby sprawdzić, czy oni lub ich dzieci miały potrzeba 1000 dolarów na studia. Jeśli tego nie zrobią, wylosuje kolejny list, dopóki nie znajdzie rodziny, której mógłby pomóc.

W końcu Mike miał to do powiedzenia na temat całej sprawy: "Chcę tylko podziękować wszystkim … teraz czuję, że świat jest naprawdę świetnym miejscem".

Fakt premiowy:

Poza pieniędzmi, Mike dostał także kilka dziewcząt z college'u, które wysyłały mu listy ze zdjęciami i numerami telefonów, w tym także z Uniwersytetu, na którym był. Dostał nawet list od Miss America z 1983 roku, Debra Maffett, mówiąc, jak bardzo go podziwiała. W końcu on twierdził odtrącił wszystkie zaliczki, ponieważ miał już dziewczynę w domu, która w tym czasie była młodszą licealistką.

Zalecana: