Logo pl.emedicalblog.com

Ten dzień w historii: 20 sierpnia - roślina

Ten dzień w historii: 20 sierpnia - roślina
Ten dzień w historii: 20 sierpnia - roślina

Sherilyn Boyd | Redaktor | E-mail

Wideo: Ten dzień w historii: 20 sierpnia - roślina

Wideo: Ten dzień w historii: 20 sierpnia - roślina
Wideo: 1. Z pamiętnika ogrodnika – 20 sierpnia 1799 roku (napisy/PJM) 2024, Marsz
Anonim

Ten dzień w historii: 20 sierpnia 1948

"Nie mogę narzekać na nic z tego. Świetnie się bawiłem w misce ze złotą rybką. "- Robert Plant
"Nie mogę narzekać na nic z tego. Świetnie się bawiłem w misce ze złotą rybką. "- Robert Plant

Dzięki swojemu charakterystycznemu stylowi wokalnemu i złocistej charyzmie Adonisa, Robert Plant był kwintesencyjnym frontmanem z lat 70-tych. Częściowo średniowieczny trubadur i częściowo dekadencki bóg rocka, Plant - wraz z resztą Led Zeppelin - na nowo zdefiniował muzykę rockową. Zamiast stać się więźniem swojej dawnej osobowości, Robert przez dziesięciolecia rozwijał się jako artysta.

Niesamowita podróż Roberta Planta rozpoczęła się 20 sierpnia 1948 r. W West Bromwich w Staffordshire w Anglii. Jego zainteresowanie muzyką rozwinęło się wcześnie. Robert był szczególnie w Elvisie i stanął między zasłonami a francuskimi oknami i naśladował go. Powiedział, że lubi atmosferę.

Kiedy Robert był w wieku średnim uczęszczającym do gimnazjum, odkrył bluesa przez Williego Dixona i Roberta Johnsona. Zagłębił się w scenę bluesową w Midlands, wykonując szereg zadań. Następnie zaczął grać z różnymi zespołami, w tym Band of Joy, gdzie związał się z młodym perkusistą Johnem Bonhamem.

W 1968 roku Robert spotkał udanego już Jimmy'ego Page'a z (niedawno rozwiązanego) Yardbirdsa, który chciał zebrać grupę. Kiedy po raz pierwszy usłyszał śpiew roślin, Jimmy natychmiast pomyślał, że Robert musi być koszmarem, z którym mógłby sobie poradzić, bo inaczej byłby już wielkim nazwiskiem.

Ale na szczęście Robert był uprzejmy, wyluzowany i przywiózł ze sobą fantastycznego perkusistę, wspomnianego Johna Bonhama, w jednej z najlepszych ofert muzycznych w historii muzyki. John Paul Jones, doświadczony muzyk studyjny, który pracował z Jimmy'm w przeszłości, również pojawił się na pokładzie, a największy hard rockowy zespół wszechczasów był ustawiony i gotowy do pracy.

W ciągu półtora roku Plant wyruszył z pracy w ekipie drogowej w West Bromwich do jednego z największych zespołów na świecie. I Led Zeppelin zrobił to bez sprytnych kampanii marketingowych, zręcznego pakowania lub uwielbienia krytyków muzycznych, którzy na ogół wyłowili je lub zignorowali na początku.

Biograf Plant Paul Rees wyjaśnił: "Przybyli do Ameryki i niemal wojowniczo włamali się do Ameryki. Płyta ukazała się bez wsparcia Rolling Stone czy Creem, który był w tym czasie. Po prostu to zrobili. Oni byli ludowym zespołem. Byli prawdopodobnie zespołem pierwszej osoby."

Jeżdżąc wysoko po sukcesie Led Zeppelin, rzeczy zaczęły się rozwikłać w życiu osobistym Roberta w 1975 roku. On i jego (teraz była) żona Maureen zostali poważnie ranni podczas wypadku samochodowego podczas wizyty w Grecji. Zespół musiał odroczyć nagrywanie swojego siódmego albumu "Presence" i zrezygnować z trasy na ten rok.

Po długiej rekonwalescencji Robert wrócił wreszcie na drogę w 1977 roku. Ale tragicznie, Led Zeppelin grał w Nowym Orleanie, gdy pięcioletni syn Planta, Karac, umarł nagle z powodu infekcji żołądka. Robert natychmiast wycofał się do swojego domu w Midlands i pozostał tam przez miesiące. (Napisał piękną piosenkę "All My Love", która pojawia się na ostatnim studyjnym albumie Led Zeppelin "In Through the Out Door", w hołdzie swojemu synowi.)

W 1980 r. Kumpel zakładu John Bonham zmarł z powodu zatrucia alkoholem, kolejnego miażdżącego ciosu. Oznaczało to również koniec Led Zeppelin. Przez jakiś czas Robert zastanawiał się, czy porzucić biznes muzyczny, aby zostać nauczycielem. Został nawet przyjęty do programu szkolenia nauczycieli.

Ale w końcu muzyka wygrała. We wczesnych latach 80. Plant wydał kilka bardzo udanych albumów, w tym "Pictures at Eleven" (1982) i "The Principle of Moments" (1983), które zrodziły wielkie hity "Big Log" i "In the Mood".

Zmienił go na "The Honeydrippers", jednorazową supergrupę, którą utworzył z Jeffem Beckiem i Jimmy Pageem, aby nagrywać utwory z klimatem lat pięćdziesiątych, jak "Morze miłości" i "Rockin" w Midnite."

Robert często spotykał się ze swoimi dawnymi kolegami z zespołu, grając na swoich albumach, wykonując dziwne show tu i tam. Zasadniczo opierał się graniu piosenek Led Zeppelin - do 1994 roku, kiedy zespół ponownie się zjednoczył. Wydali szalenie udany album "No Quarter", składający się z klasyków Led Zeppelin z nowymi aranżacjami i oryginalnymi melodiami. Page and Plant wyruszył w jeszcze bardziej szaloną trasę koncertową w następnym roku. Towarzyszący pokazowi MTV Unplugged był tylko wisienką na torcie.

Plant nadal tworzył świetną muzykę, eksplorując folklor ze swoim zespołem Strange Sensation i zdobywając cztery nominacje do Grammy oraz nagrodę Grammy Lifetime Achievement Award w 2005 roku jako członek Led Zeppelin. Koncertował z Strange Sensation w 2007 roku wykonując swoją muzykę, solowy materiał, a także klasyczne dżemy Led Zeppelin.

W 2007 roku Robert zaczął nagrywać z artystką bluegrass Allison Krauss. W 2008 roku wydali duetowy album Raising Sand, który był komercyjnym i krytycznym hitem. Album został uporządkowany na Grammy 2009, wygrywając Album Roku, Rekord Roku, Pop Współpraca z Wokalami, Krajową Współpracę z Wokalami oraz Album Współczesnej Folk / Americana.

Robert nadal tworzy muzykę i oddaje się miłości do historii Walii i drużyny piłkarskiej Wolverhampton Wanderers (której jest wiceprezesem). Tańczy dookoła wszelkich możliwych reaktywacji Led Zeppelin, ku frustracji Jimmy'ego Page'a. Ale ostatecznie Robert podtrzymuje swoje oświadczenie: "Wiem, że zespoły, które nie nagrywają płyty od 10 lat, grają do 20 000 ludzi na noc. Ale to nie jest osiągnięcie."

Zalecana: