Logo pl.emedicalblog.com

Kto naprawdę wymyślił rachunek

Kto naprawdę wymyślił rachunek
Kto naprawdę wymyślił rachunek

Sherilyn Boyd | Redaktor | E-mail

Wideo: Kto naprawdę wymyślił rachunek

Wideo: Kto naprawdę wymyślił rachunek
Wideo: Krowa #shorts 2024, Marsz
Anonim
Image
Image

Rachunek obejmuje badanie limitów. Gdy skończyli się spierać o to, kto to wymyślił, prawdopodobnie zarówno Isaac Newton, jak i G. W. Leibniz osiągnęli granicę.

Nauka widziała wiele jednoczesnych odkryć. Michael Faraday i Joseph Henry niezależnie odkryli indukcję elektromagnetyczną. Charles Darwin i Alfred Russel Wallace wpadli na pomysł doboru naturalnego. Żaden z tych zbiegów okoliczności nie był jednak tak szalony, jak ten, który powstał między Izaakiem Newtonem i Gottfriedem Wilhelmem Leibnisem a wynalazkiem rachunku różniczkowego.

KORZENIE PROBLEMU

Newton nie lubił publikować. Był jednym z najbardziej innowacyjnych myślicieli swoich czasów, przełomem w fizyce i matematyce, który inspirował nowe dziedziny studiów, ale nigdy nie czuł, że jego praca jest gotowa, by pójść do drukarki - zawsze chciał wprowadzić zmiany lub napisać kolejną wersja robocza. Z powodu swoich wahań, do 1704 r. Nie dostał żadnej pracy z rachunku różniczkowego. Leibniz, czołowy filozof i matematyk, pobił go na duchu, publikując krótkie streszczenie w periodyku w Lipsku. Acta Eruditorum w październiku 1684.

Jednak Newton podsunął kilka wskazówek na temat swojej pionierskiej pracy w rachunku różniczkowym. Począwszy od 1676 roku, rozprowadzał niedokończone papiery wśród swoich przyjaciół, które wskazywały na koncepcje rachunku różniczkowego. Dwie listy o tematyce rachunkowej trafiły nawet do Leibniza w tym roku. Ale jego pierwsza publiczna uwaga była w jego największym dziele opublikowanym za jego życia, Principia Mathematica (1687), kiedy Newton rzucił jedno twierdzenie o zróżnicowaniu, jedną z podstawowych operacji rachunku różniczkowego.

W rzeczywistości, w notatce dotyczącej tego twierdzenia, Newton ujawnił tajną wiadomość z jednego z jego listów do Leibniza. W tym liście Newton ukrył znaczenie zdania przez pomieszanie wszystkich jego listów. Sekretne przesłanie brzmiało: "Biorąc pod uwagę jakiekolwiek równanie dotyczące płynących ilości, aby znaleźć strumienie i odwrotnie". Kiedy Newton napisał ten list, chciał udowodnić, że odkrył podstawowe twierdzenie rachunku różniczkowego, ale nie chciał, żeby Leibniz to wiedział, więc wymieszał wszystkie listy razem. W ten sposób mógłby później wskazać na dowód, ale Leibniz nie mógł go ukraść.

Nieważne, że nikt nie wiedział, czym są "strumienie", odkąd Newton wymyślił to słowo. Nieważne, że Leibniz nie mógł odczytać wiadomości, ponieważ listy były nieczynne. Punkt Newtona brzmiał, że postawił roszczenia do koncepcji w 1676 roku, mimo że tajna wiadomość tak naprawdę nie przekazała niczego Leibnizowi … ani nikomu innemu.

KILKA MULTIPLIÓW

Początkowo zarówno Newton, jak i Leibniz byli skłonni przyznać drugie uznanie za niezależnego odkrywcę. To ich przyjaciele naprawdę odwrócili się od siebie. Zaczęło się w 1696 roku, gdy przyjaciel Leibniza opublikował problem prowokacji, który wymagał rachunku w Akta w Lipsku, mając nadzieję, że Newton nie będzie w stanie go rozwiązać, udowadniając, że Newton ukradł rachunek z Leibniza. Newton, oczywiście, rozwiązał problem łatwo, podobnie jak Leibniz. Ale Leibniz, który był nieostrożnym pracownikiem, napisał artykuł o problemie, który wydawał się (dla przyjaciół Newtona) sugerować, że Leibniz wynalazł rachunek różniczkowy i że Newton był uczniem Leibniza.

SŁYSZYSZ MNIE?

Przyjaciółka Newtona gniewnie napisała analizę problemu prowokacji, w którym pośrednio oskarżył Leibniza o plagiat:

Jeśli chodzi o to, czy Leibniz, drugi wynalazca [rachunku], zapożyczył od niego wszystko, wolę pozwolić tym sędziom, którzy widzieli listy Newtona i inne rękopisy, a nie ja.

Odnosiło się to do listu Newtona, który wysłał Leibniza z nieprzeniknioną, pogmatwaną wiadomością - najwyraźniej chodziło o to, że Leibniz mógł ją zarówno rozszyfrować (raczej nie), jak i zdobyć jej znaczenie (jeszcze mniej prawdopodobne).

Po tym epizodzie kontrowersje uległy ochłodzeniu do czasu, aż Leibniz napisał recenzję dwóch prac Newtona w 1705 roku. Porównał Newtona i siebie do dwóch innych matematyków. Leibniz prawdopodobnie chciał powiedzieć, że on i Newton, podobnie jak ta druga para, połączyli swoje pomysły, by wymyślić lepsze pomysły. Inny przyjaciel Newtona zwrócił jednak uwagę, że analogię można interpretować w inny sposób: jeden z dwóch wspomnianych matematyków, o których wspomniał Leibniz, prawdopodobnie plagiatował drugiego. Czy Leibniz próbował powiedzieć to samo o sobie i Newtonie?

WEŹ MNIE POD UWAGĘ!

Wkrótce ten przyjaciel opublikował artykuł, w którym odciął się do pościgu. Stwierdził, że Newton był wynalazcą "ponad wszelką wątpliwość" i że Leibniz opublikował go "po zmianie nazwy i symboliki". To było zbyt wiele dla Leibniza. Napisał, rozwścieczony, do Royal Society of London, domagając się przeprosin. Zamiast przeprosin, dostał kontratak: list szczegółowo wyjaśniający wszystkie roszczenia wobec Leibniza. Leibniz odpalił kolejny list protestacyjny.

Odpowiedzią Towarzystwa Królewskiego tym razem było powołanie komisji do zbadania sprawy. Pechowo dla Leibniza, Newton (który był już przekonany, że Leibniz kradł rachunek od niego) był prezesem Royal Society w tym czasie.Newton nie był oficjalnie członkiem komisji, ale raport wyszedł podejrzanie stanowczo na jego korzyść. Raczej bardziej podejrzanie, raport został napisany w jego pismach ręcznych. Stwierdził stanowczo, że Newton był pierwszym odkrywcą rachunku różniczkowego i że Leibniz je zhańbił.

Dla Leibniza i jego przyjaciół była to ostatnia kropla. Zgromadzili więcej dowodów przeciwko Newtonowi i opublikowali ulotkę przedstawiającą ich własną sprawę. Został opublikowany anonimowo (autor został przedstawiony jako "wiodący matematyk"), ale pytanie, kto go napisał, nie pozostało otwarte bardzo długo. Teraz zarówno Newton, jak i Leibniz wierzyli niezachwianie, że ten drugi to brudny zgniły złodziej.

CZY MY WSZYSTKIE JEDNAK NIE MOŻEMY PODOBAĆ?

Stamtąd argument ten pogarszał się w drobne osobiste ataki i rehasowania już opublikowanych dowodów. Nawet po śmierci Leibniza sprzeczały się dalej. Nie zostało ostatecznie ustalone dla historycznych rekordów, że Newton i Leibniz były w rzeczywistości monopolu na rachunki aż do XX wieku. Teraz wiemy na pewno, że Newton wymyślił podstawy rachunku różniczkowego w latach 1665-66 i Leibniza w latach 1675-76, przed jakąkolwiek komunikacją między nimi.

PODSUMOWUJĄC

Ostateczne rozliczenie stanowi miły kompromis w sporze. Newton był z pewnością pierwszym, który wpadł na główne idee rachunku różniczkowego, pokonując Leibniza przez około dziesięć lat. Leibniz, będąc pierwszym, który opublikował, otrzymał zaszczyt, że jego notacja stała się standardem w tej dziedzinie - większość jego symboli jest nadal używana. I, jak na ironię, obaj stali się znani od zawsze jako współtwórcy rachunków właśnie dzięki rozgłosowi samej sporu.

Zalecana: