Logo pl.emedicalblog.com

Czy ludzie w średniowieczu naprawdę wyrzucali odchody z ich okien?

Czy ludzie w średniowieczu naprawdę wyrzucali odchody z ich okien?
Czy ludzie w średniowieczu naprawdę wyrzucali odchody z ich okien?

Sherilyn Boyd | Redaktor | E-mail

Wideo: Czy ludzie w średniowieczu naprawdę wyrzucali odchody z ich okien?

Wideo: Czy ludzie w średniowieczu naprawdę wyrzucali odchody z ich okien?
Wideo: Kaszą po ryju - średniowieczne miasto. Historia Bez Cenzury 2024, Kwiecień
Anonim
Image
Image

Chociaż średniowieczni Brytyjczycy nie byli do końca najczystszym lotem według współczesnych standardów (choć wbrew powszechnym opiniom, pomimo pewnych znanych wyjątków, ogólnie rzecz biorąc, kąpali się w takiej czy innej formie stosunkowo regularnie), pomysł, że po prostu upuszczają kłopoty i wyrzucenie pół funta fekaliów na ulicę poniżej, to nie jest uczciwy ani reprezentatywny obraz. W rzeczywistości, podczas gdy średniowieczni Brytyjczycy nie byli jeszcze świadomi, jak gnijące odchody przyczyniły się do epidemii chorób, wiedzieli, że to pachniało naprawdę, naprawdę źle i, w końcu, była nawet jakaś myśl, która powiedziała śmierdzące opary powodowany rozprzestrzenianie się choroby; w związku z tym dokładali starań, aby szkodliwe zapachy były trzymane jak najdalej od ich domów.

Teraz, aby było jasne, uogólnianie tego, co duża i zróżnicowana grupa ludzi robiła w ciągu tysiącleci, to niezwykle ryzykowny biznes, i nie mówimy, że niektórzy średniowieczni Brytyjczycy czasami nie wyrzucali swoich stałych odpadów przez okno. (Po tym wszystkim, prawa przeciwko robieniu tego, o czym wkrótce porozmawiamy, nie pojawiły się znikąd, i na pewno jest wiele udokumentowanych relacji ludzi robiących to we wspomnianym ogromnym przedziale czasowym, choć zauważysz, że wiele z tych udokumentowanych przypadków opisuje raczej płynne, niż stałe odpady). Po prostu mówimy, że udokumentowane dowody wskazują, że nie było to tak powszechne w Wielkiej Brytanii, jak byście wierzyli w popkulturę.

Przede wszystkim, szczególnie w czasach, w których budynki jednopiętrowe były normą, rzucanie własnego smrodu przez okno oznaczało, że musiałbyś go wąchać za każdym razem, gdy zdecydowałeś się otworzyć to okno - a nie przepis na dobry czas w Lato, szczególnie, ale także przepis na brzydki czas, kiedy tylko wybierzesz drzwi … Tam będzie twoja kupa, patrząca ci w twarz, być może trzymana przez ostatnie wyroki sąsiadów. Nie trzeba dodawać, że nawet bez praw przeciwko takiemu rzeczowi, nie jest zaskakujące, że defekacja przez okno nie wydaje się być miejscem, w którym większość ludzi może zrzucić najnowszy zrzut.

To powiedziawszy, kiedy wielopiętrowe siedziby zaczęły pojawiać się, mieszkańcy niektórych wyższych domów okazjonalnie wydają się nie być tak rozeznawali, aby zachować świeżość dla mieszkańców znajdujących się pod nimi. Można przypuszczać, że odegrało to pewną rolę w uchwalaniu przepisów przeciw wyrzucaniu przez okno własnego ekskrementu.

W tej nucie, w większości większych miast w Anglii, grzywny mogą i powinny być nakładane na obywateli, którzy stworzyli smród - albo metaforycznie, albo dosłownie - to niedogodne dla ich sąsiadów. Na przykład, na początku XIV wieku, wyrzucenie czegokolwiek przez okno na ulice Londynu, czy to ludzkich marnotrawstw, czy po prostu śmieci, może spowodować, że zapłacisz 40 pensów, co jest trudne do przetłumaczenia na nowoczesne wartości, ale jest (bardzo ) w przybliżeniu odpowiadające 108 GBP lub 142 USD.

I nie można po prostu mieć nadziei, że nikt nie zauważy, czy próbowałeś wyrzucić swoje śmieci przez okno. Ostatecznie wykorzystano muckrakerów i geodetów chodnika, aby upewnić się, że drogi komunikacyjne pozostały względnie czyste, łącznie z wyrzucaniem wszelkich odpadów znalezionych na ulicach (szczególnie potrzebnych dzięki tysiącom koni i innych zwierząt przemierzających duże miasta). Nie trzeba dodawać, że podczas gdy ty mógłbyś w większości wydostać się z opróżniania garnka z pełnym moczem przez okno (tak długo jak sąsiedzi nie narzekali, niewiele by cię zatrzymywało), robienie tego samego z odpadami stałymi prawdopodobnie oznaczałoby Zostaniesz złapany, nawet jeśli jesteś trochę sprytny w tej sprawie.

W tym ostatnim punkcie, XIV wieku London Assize of Nuisance (rejestrowanie różnych sporów między jednostkami a ich sąsiadami) opowiada o londyńskiej nazwie Alice Wade, która wpada w tarapaty, przygotowując rurę do jej wewnętrznej toalety, która wypłukała wydaliny z ciała do pobliskiej rynny, która z kolei była używana do przepłukania pobliskiej latryny.. Wydaje się wystarczająco rozsądny - jej stałe i płynne odpady trafiają do rynsztoka, który z kolei spływa do miejsca, w którym ludzie robią swoje rzeczy niezbędne; nie ma potrzeby, aby musiała ręcznie nosić swoje śmieci z domu jak plebejusz.

Ta kobieta rozwiązała problem.

Na nieszczęście dla niej sprawy nie poszły tak, jak planowano, po stronie odpadów stałych. Do:

podczas gdy stary w par. Świętego Michaela Queenhithe'a, rynna biegnąca pod niektórymi domami została dostarczona w celu przyjęcia wody deszczowej i innej wody spływającej z domów, rynien i ulicy, aby przepływ mógł oczyścić wnękę Hithe, Alice Wade stworzył drewniany rura łącząca siedzisko z wnęką słoneczną z rynną, która często jest zatrzymywana przez brud z niej, a sąsiedzi, pod których domami biegną rynny, są bardzo niedogodni od smrodu. Orzeczenie, że usuwa rurę w ciągu 40 dni itd.

(A teraz, wszyscy zatrzymamy się i zastanowimy nad faktem, że jakieś siedem wieków po tym zdarzeniu, mieliśmy po prostu dobry powód, aby wykopać i przedyskutować zapis kobiecych genialnych nawyków defekacyjnych,z tą śmierdzącą wiedzą, najprawdopodobniej jedyną rzeczą, jaką historia kiedykolwiek zapamiętała o wyjątkowej osobie, którą była Alice Wade …)

W każdym razie w przypadkach, gdy nie można było znaleźć sprawcy, nałożono by grzywny na wszystkie domy bezpośrednio otaczające śmierdzące odpady leżące na ulicach. Jak można sobie wyobrazić, ludzie często nie brali sobie za grzywnę za czyjeś lenistwo i jest przynajmniej jeden zanotowany przykład człowieka kopanego na wpół na śmierć przez sąsiadów za wyrzucanie skóry wędzonej ryby z okna na ulicę; możemy sobie tylko wyobrazić, co by zrobili, gdyby dorzucił własne podejrzane odchody do wyrzuconej mieszanki.

Tak więc, przy obecnym zagrożeniu ze strony mobowej sprawiedliwości i surowych grzywn, wytrąceniu tyłka z okna i wyciskaniu bomby smrnej na masy poniżej, jak uwolnienie, jak mogłoby się wydawać, po prostu nie było tego warte, szczególnie kiedy Brytyjczycy mieli lepsze (przynajmniej pod względem "niewidocznego, nieumyślnego" czynnika) środki unieszkodliwiania odpadów przy ich, dobrze, utylizacji.

Więc skąd się wzięła cała kupa z zaludnionych regionów w epoce przed masowymi systemami kanalizacyjnymi i wszechobecną hydrauliką wewnętrzną? Krótko mówiąc, rzeki i pola.

W domach, w których nie mieli dostępu do wewnętrznych kanalizacji, Brytyjczycy zwykle robili swoje interesy w wiadrze lub komorze, które można było albo wrzucać bezpośrednio do rzeki, albo rynny zaprojektowane do transportowania rzeczonych odpadów do rzeki - z nadzieją, że że gdy spadnie deszcz, zmyje rufę do nowego, podwodnego domu; co z oczu to z serca.

W bardziej zamożnych domach, w których istniała szczątkowa instalacja wodociągowa, obie pury trafiłyby do prywatnego lub wspólnego szamba, często ukrytego pod ziemią, aby zmniejszyć zapach.

Te szambachy lub gongi, tak jak były znane (ze staroangielskiego "gangu", co oznacza "iść"), zostały zaprojektowane w taki sposób, że płynne odpady byłyby wchłaniane do otaczającej gleby (czasami dogodnie zlokalizowane w pobliżu publicznych studni …), podczas gdy stałe odpady gromadziłyby się przez wiele miesięcy. Ostatecznie trzeba było je opróżnić ręcznie - praca zwykle wykonywana przez osoby znane jako "hodowcy gongów".

Być może nic dziwnego, biorąc pod uwagę ich zawód, rolnicy gongów byli wyjątkowo dobrze opłacani, czasami zarabiali w ciągu dnia, co większość robotników zarobiła w ciągu tygodnia, a w czasach plagi potencjalnie jeszcze więcej. Nieczęsto znajdowali kosztowności wśród odpadów, które mogli zatrzymać, choć zauważono, że od czasu do czasu znajdowali szkielety od ofiar morderstw i niechcianych dzieci. Więc tak…

Praca nie była pozbawiona ryzyka. Oprócz oczywistego czynnika ryzyka choroby, który towarzyszy przeskakiwaniu do dołu kupy i odgarniania go, opary mogą czasami powodować, że rolnik gongu zemdleje w błocie, inaczej mogliby wpaść w gong zbyt głęboko, by stać w nim. ( Przykładem tego, jak duże mogą być te doły, jest zapis o tym, że zabieranie 13 mężczyzn przez pięć pełnych nocy, aby opróżnić wnękę w Newgate Gaol w 1281 roku.)

Wiemy również, że ponieważ niektóre toalety zaprojektowane z gongami bezpośrednio pod nimi nie były wystarczająco często opróżniane, deski podłogowe powyżej mogły ulec nasyceniu. W rezultacie tablice czasami ulegały zawaleniu, co niekiedy skutkowało śmiercią w wyniku utonięcia w odpadach. (Choć technicznie rzecz biorąc, w takim scenariuszu należy się swobodnie unosić, możemy jedynie wyobrazić sobie, że osoby walczące o złapanie głów ponad brud po upadku mogły mieć pewne efekty ssące, wciągając je w panikę … lub w inny sposób zostały po prostu pokonane przez mogły pojawić się opary przed pomocą.)

Przeprowadzka poza Wielką Brytanię, słynny cesarz Fryderyk I, raz został uratowany przed takim losem w 1184 r., Chwytając się okna, gdy podłoga zawaliła się i trwała, dopóki nie przybyła pomoc, chociaż niektórzy członkowie jego dworu stojącego w pobliżu nie mieli tyle szczęścia. Po powrocie do Wielkiej Brytanii, jeden Ryszard Raker zostaje zapamiętany w historii dzięki temu, że pewnego dnia usiądzie na swojej własnej platformie, a gnijące deski zostaną zaatakowane, powodując, że spadnie w błoto poniżej i "utonie w straszliwy sposób", zarejestrowany w London Coroners 'Roll of 1326.

Wracając do farmerów gongów, zwiększając ryzyko związane z ich zawodem, pracował wyłącznie w nocy, więc zapach zbierania i przewożenia rufy nie przeszkadzałby spacerowiczom na całym świecie. Wyobrażamy sobie posiadanie ognia, jako że jedyne źródło światła, które wykonuje taką pracę, prawdopodobnie stworzyło również niewielkie, niewielkie zagrożenie dla profesji, chociaż nie mogliśmy znaleźć żadnego udokumentowanego zapisu gongowego rolnika ginącego w wyniku eksplozji gazu (choć na ile jest to warte, istnieją pewne odniesienia, które twierdzą, że tak się stało, ale bez przytaczania konkretnego znanego przykładu).

Jeśli chodzi o to, gdzie kupa poszła po zebraniu, biorąc pod uwagę wielkość, z którą mieli do czynienia, gongom nie wolno było po prostu wyrzucać beczek błota bezpośrednio do rzeki. Zamiast tego mieli zabrać odpady do wyznaczonych miejsc z dala od miasta lub miasta; te miejsca mogą być czymkolwiek, od publicznego obszaru lądowego do czasami statków, które niosłyby odpady do odległego miejsca docelowego. Tak czy inaczej, ta skoncentrowana masa odpadów często kończyła się jako nawóz.

Wydaje się jednak, że leniwi hodowcy gongów od czasu do czasu wyrzucali go bezpośrednio do strumienia lub rzeki, chociaż konsekwencje tego, że zostały odkryte w niektórych regionach, były zdecydowanie nieprzyjemne. Na przykład, istnieje zapis jednego rolnika gongu, który niewłaściwie pozbył się niektórych odpadów, aby stać zanurzonym w kale do jego szyi, a następnie, ociekając tym odpadami, był zmuszony do pozostania na publicznym pokazie przez pewien czas jako kara.

Należy również zauważyć, że istniały publiczne zakłady latryn, często opróżniające się bezpośrednio do rzeki, takie jak te na London Bridge, lub w inny sposób gromadzące się w szambie, które byłyby rutynowo opróżniane w razie potrzeby. Ponieważ liczba ludności gwałtownie wzrastała w niektórych miastach, takich jak Londyn, liczba tych obiektów po prostu nie nadążała za popytem.

Kiedy przekraczamy średniowiecze, wraz z postępującą infrastrukturą kanalizacyjną i technologią, ludność brytyjskich miast nadal jednak często zrzuca garnki do rzeki. Problem polegał na tym, że od czasu do czasu cesspity przelewały się na ulice, a te odpady często kończyły się właśnie w pobliżu rzek i strumieni, a to z powodu …

W Londynie, w szczególności, ten odwieczny zwyczaj robienia ludzkiego marnowania Problem Posejdona wreszcie w XIX wieku nieco przybrał mieszkańców z tyłu. Problem zaczął się dzięki nienaturalnie ciepłemu lata, które zaowocowało stuleciami cuchnących odpadów, które zbombardowały brzegi Tamizy. To wszystko zostało upieczone na słońcu, powodując tak nieprzyjemny zapach, że rząd po prostu próbował ponownie zlokalizować się w nowym mieście … ale kiedy ten genialny plan się nie powiódł, ostatecznie nakazał budowę właściwego systemu kanalizacji, który zająłby się rosnąca populacja ludności - system kanalizacyjny, który jest nadal w użyciu dzisiaj, i niemal natychmiast po jego utworzeniu zaczął oszczędzać dosłownie tysiące żyć miesięcznie. (Bardziej szczegółowo, w jednym z naszych najciekawszych artykułów, moim zdaniem, zobacz: The Great Stink of 1858.)

Podsumowując, podczas gdy wyrzucanie fekaliów przez okno wydaje się być czymś, co przynajmniej czasami zdarzało się w średniowieczu w Wielkiej Brytanii, dostępne dowody zdają się wskazywać, że było to stosunkowo rzadkie zjawisko; większość ludzkich odchodów, które trafiały na ulice, pochodziła właśnie z takich przepełnionych szamb, które bardziej zamożni wykorzystywali jako część swoich prymitywnych wewnętrznych systemów kanalizacyjnych. Jeśli chodzi o resztę ludności miast, to zazwyczaj kupowali oni pojemniki, których zawartość (zazwyczaj) trafiałyby do pobliskiej rzeki lub strumienia, lub system rynnowy, który do nich doprowadził.

Fakt premiowy:

Pomimo wieków innowacji technologicznych dokonanych od średniowiecza, ulice wiktoriańskiego Londynu były prawdopodobnie bardziej brudne niż miasta w średniowieczu. Było to spowodowane powszechnym przyjmowaniem powozów konnych, które zasypywały ulice miasta w niemal permanentnym kawałku nawozu i moczu, mimo wysiłków niezliczonych pracowników odpowiedzialnych za utrzymanie ulic w czystości. W tym miejscu szacuje się, że około 1000 ton łajna końskiego dziennie zostało zdeponowanych na ulicach Londynu pod koniec XIX wieku. Wiadomo było, że amoniak z moczu odbarwił fronty sklepów, a ilość sadzy w powietrzu z fabryk była w stanie zamieniać owce na czarne w ciągu kilku dni.

Zalecana: