Logo pl.emedicalblog.com

Człowiek, który sprzedał wieżę Eiffla

Człowiek, który sprzedał wieżę Eiffla
Człowiek, który sprzedał wieżę Eiffla

Sherilyn Boyd | Redaktor | E-mail

Wideo: Człowiek, który sprzedał wieżę Eiffla

Wideo: Człowiek, który sprzedał wieżę Eiffla
Wideo: Sprzedał Wieże Eiffla na ZŁOM! 2024, Kwiecień
Anonim
To było w maju 1925 r., Kiedy Victor Lustig po raz pierwszy opracował plan, który uczynił go legendą. Dokumenty i nagłówki z ogłoszeniem go zastępcą dyrektora Ministere de Postes et Telegraphes (ministerstwo usług pocztowych i telekomunikacji) sprawiły, że Lustig wysłał notatki do znanych firm z branży złomu w Paryżu, prosząc ich o spotkanie w hotelu de Crillon. Przyszło sześciu handlarzy, ciekawi, czego chce od nich rząd francuski. Po drogim posiłku i dużej ilości wina Lustig ogłosił, w swoim typowym charyzmatycznym stylu, że Paryż zburzy Wieżę Eiffla i sprzeda ją na złom. To była wielka tajemnica, a opinia publiczna nie mogła wiedzieć w tym momencie, oczywiście, ale chciał, by podmioty prowadzące złomowanie licytowały przeciwko sobie, aby zobaczyć, kto dostanie ten niezwykle wartościowy kontrakt rządowy.
To było w maju 1925 r., Kiedy Victor Lustig po raz pierwszy opracował plan, który uczynił go legendą. Dokumenty i nagłówki z ogłoszeniem go zastępcą dyrektora Ministere de Postes et Telegraphes (ministerstwo usług pocztowych i telekomunikacji) sprawiły, że Lustig wysłał notatki do znanych firm z branży złomu w Paryżu, prosząc ich o spotkanie w hotelu de Crillon. Przyszło sześciu handlarzy, ciekawi, czego chce od nich rząd francuski. Po drogim posiłku i dużej ilości wina Lustig ogłosił, w swoim typowym charyzmatycznym stylu, że Paryż zburzy Wieżę Eiffla i sprzeda ją na złom. To była wielka tajemnica, a opinia publiczna nie mogła wiedzieć w tym momencie, oczywiście, ale chciał, by podmioty prowadzące złomowanie licytowały przeciwko sobie, aby zobaczyć, kto dostanie ten niezwykle wartościowy kontrakt rządowy.

Negocjacje rozpoczęły się na dobre, a Andre Poisson wygrał przetarg na siedemdziesiąt tysięcy dolarów (dzisiaj około miliona dolarów). To było dużo pieniędzy, ale dla Poissona, który był nowy w mieście i chciał zdobyć reputację, wart był wielkiego kontraktu. Oczywiście był jeden bardzo duży problem. Victor Lustig nie pracował dla Ministere de Postes et Telegraphes. W rzeczywistości Lustig w ogóle nie działał dla rządu francuskiego. Victor Lustig był oszustem.

Urodzony w Arnau, Austria-Węgry (dziś Hostinne, Czechy) w 1890 roku, niewiele wiadomo o dziecinstwie Lustiga, oprócz tego, że urodził się jako Robert V. Miller w rodzinie z wyższej klasy średniej. W młodym wieku zdecydował się podróżować po świecie. Aby sfinansować swoje przygody, zabrał się do konszowania bogatych ludzi. Biegły w wielu językach ze względu na różne kultury swojej ojczyzny, jeździł liniowcami oceanicznymi między Europą i Ameryką, grając rolę bogatego, swobodnego młodego człowieka - i dał sobie nowego pseudonimu, "Hrabia".
Urodzony w Arnau, Austria-Węgry (dziś Hostinne, Czechy) w 1890 roku, niewiele wiadomo o dziecinstwie Lustiga, oprócz tego, że urodził się jako Robert V. Miller w rodzinie z wyższej klasy średniej. W młodym wieku zdecydował się podróżować po świecie. Aby sfinansować swoje przygody, zabrał się do konszowania bogatych ludzi. Biegły w wielu językach ze względu na różne kultury swojej ojczyzny, jeździł liniowcami oceanicznymi między Europą i Ameryką, grając rolę bogatego, swobodnego młodego człowieka - i dał sobie nowego pseudonimu, "Hrabia".

Hrabia wino, kolację i uroki potencjalnych marek, aż w końcu rozmowa zwrócił się do jego pracy i źródła oczywistego bogactwa. Niechętnie i prosząc o najwyższą tajemnicę, odsłonił swoją "skrzynkę pieniędzy" (zwaną też Skrzynią Rumuńską). Znany oszust, "skarbonka", był w istocie fałszywą drukarką pieniędzy - wypluwał rachunki ukryte w maszynie. Urządzenie wykonane było z pięknego mahoniu i miało wielkość pnia parowca. Poprosi swój znak o rachunek za sto dolarów, włoży go do automatu, poczeka kilka godzin na "przetwarzanie chemiczne", a kiedy wrócą, pojawią się dwa rachunki. Jak by to ujął Lustig, "pudełko dosłownie opłacało się … a potem trochę".

Przedsiębiorczyni nowi przyjaciele Lustiga błagaliby go, by go sprzedał, pomimo niechęci Lustiga. Po wielu pochlebstwach i rosnących ofertach, Lustig zgodziłby się sprzedać go, czasami nawet do trzydziestu tysięcy. Po kilku kolejnych próbnych próbach - i kilku kilkuset dolarowych banknotach - Lustig opuści statek i opuści skarbonkę ze swoimi nowymi właścicielami. Byłoby tylko kwestią czasu, zanim zrozumieją, że to oszustwo, ale nie miało to znaczenia. Lustig był już nieobecny, na swój kolejny oszust.

Jego coup-de-grace z cons przyszedł do niego, gdy czytał artykuł prasowy o wieży Eiffla. W artykule zwrócono uwagę na wysokie koszty konserwacji i napraw wieży, wspominając, że rdzewieje. Widzisz, Wieża Eiffla nie była czczona tak jak dziś. Kiedy został zbudowany w 1889 roku na Światowe Targi w Paryżu, nigdy nie miał być stały; w rzeczywistości miał tylko pozwolenie na pozostanie w stanie przez dwadzieścia lat, aż do 1909 r. Ze względu na wartość przekazów radiowych i turystyki miasto Paryż utrzymało go w stanie wyprostowanym. Mimo to wielu Paryżan wierzyło, że jest to bzdura, w tym słynni pisarze Alexandre Dumas (który nazwał to "odrażającą konstrukcją") i Guy de Maupassant ("Co będzie uważane za nasze pokolenie, jeśli nie zniszczymy tej chudej piramidy". ) Cała ta historia, tło i nastroje publiczne podsunęły Lustigowi ten pomysł.

Mimo zainteresowania sześcioma paryskimi biznesami złomu, Lustig zidentyfikował już swój znak - Andre Poissona. Jak wspomniano, Poisson był nowy w środowisku biznesowym i chciał zrobić plusk. Jak podejrzewał hrabia, kiedy pojechał wszystkich potencjalnych wykonawców do wieży w limuzynie na wycieczkę, to właśnie Poisson bardzo wyraźnie podszedł do tematu wygranej.

Jednak żona Poissona nie była tego taka pewna. Myślała, że wszystko wydaje się podejrzane, z całą tajemnicą i szybkim charakterem transakcji. Aby uspokoić swoje obawy, hrabia zorganizował spotkanie, w którym się przyznał … Lustiss wyjaśnił Poissonowi i jego żonie, że jest tylko skromnym biurokratą, oczekuje się, że zrobi wrażenie, ale niewiele robi, by zapłacić rachunki. Tak więc, poza wszelkimi rozkazami o normalnej dyskrecji podczas ułatwiania takich kontraktów, on lubił trzymać rzeczy bardzo cicho przy zamykaniu umowy, aby uniknąć niechcianej uwagi. Poisson wiedział dokładnie, co to znaczy - Lustig był otwarty na łapówki. Poisson i jego żona, a właściwie z ulgą, zobowiązali się, dając hrabiemu pięćdziesiąt tysięcy, by upewnić się, że Poisson wygra licytację.Dodając dwadzieścia tysięcy za faktyczny kontrakt, Lustig miał w rękach siedemdziesiąt tysięcy, czyli około miliona dolarów. W ciągu godziny od otrzymania pieniędzy hrabia opuścił Paryż.

Szokująco, pomimo ogromnej sumy, która zmieniła właściciela, po zdaniu sobie sprawy, że był, Poisson postanowił trzymać usta zamknięte. Pieniądze prawdopodobnie zniknęły, ale przynajmniej zachowując spokój, mógł powstrzymać się od śmiechu paryskiego świata biznesu. Ostatecznie cena wstydu i potencjalnego aresztowania za przekupstwo sprawiła, że nie warto.

Po raz pierwszy Lustig postanowił spróbować ponownie. Zaledwie sześć miesięcy później wrócił do Paryża z tymi samymi nagłówkami i wezwał pięć nowych firm zajmujących się złomowaniem metali. Wygrywał i je jadł, tak jak poprzednio, ale gdy umowa została skonsumowana z jednym z handlarzy żelazem, inny stał się podejrzliwy. Skontaktował się z policją. Kiedy Lustig złapał wiatr, porzucił umowę i uciekł w pośpiechu do Stanów Zjednoczonych, prawdopodobnie na jednym z oceanicznych liniowców, gdzie dostał swój start.

Gdyby ktoś pomyślał, że hrabia nauczył się tej lekcji, byliby bardzo błędni. Ponownie zwrócił się do skarbonki za swoje oszustwa. Biorąc pod uwagę dziesiątki pseudonimów i trwające kilka aresztowań - w tym jeden, który wylądował w tym samym więzieniu w stanie Indiana, jak były zawodowy baseballista, który poza sezonem stał się sławnym gangsterem, Johnem Dillingerem. Hrabia potępił niewinnych ludzi w Indianie, Nebrasce, Teksasie i Chicago, w tym jednego szeryfa z Teksasu, który podążył za nim w całym kraju, tylko po to, by go złapać i zostać oszukanym, gdy Lustig przekonał go, że to szeryf nie zdołał prawidłowo obsługiwać maszyny.

Jakiś czas przed 1930 r. Nawet podobno oszukał najsławniejszego gangstera naszych czasów, Al Capone. Historia przekonuje, że Capone dał mu pięćdziesiąt tysięcy złotych, obiecując podwojenie swoich pieniędzy w sześćdziesiąt dni w swoim najnowszym przedsięwzięciu. Znając bardzo dobrą reputację Capone'a, pozwolił, by pieniądze znalazły się w banku przez 59 dni. Następnie wrócił do Capone, by powiedzieć mu, że transakcja spadła i że stracił fundusze, ale był gotów spłacić zainwestowaną kwotę z własnej kieszeni. Capone, widocznie, był tak pod wrażeniem uczciwości Lustig, że kazał mu spłacić tylko około 45 000-49 000 dolarów (raporty różnią się dokładnie o kwotę, którą Capone pozwolił mu zatrzymać). Mały zysk dla minimalnego wysiłku oszusta.

W miarę jak Lustig stawał się bardziej pewny siebie i arogancki w swoich umiejętnościach, tak samo jak jego ryzyko - co doprowadziło do tego, że w końcu został złapany i wydany znaczny wyrok. W 1930 roku połączył siły z chemikiem z Nebraski, Tomem Shawem, i rozpoczął prawdziwą operację podrabiania; Talerze, papier, atrament, całe dziewięć metrów. Rachunki wyglądały tak realnie, że były w stanie wydać do stu tysięcy dolarów miesięcznie na amerykańską gospodarkę (dziś około 1,4 miliona dolarów). Tyle pieniędzy nigdy nie uszło uwadze tajnej służby. "Lustigowe pieniądze" pojawiały się od Nowego Orleanu po Chicago.

Mimo to Secret Service pomógł złapać mężczyznę za tym wszystkim. Widzisz, kiedy dziewczyna Lustiga podejrzewała go o zdradę, ona go zwróciła. Dzięki jej pomocy tajna służba mogła go złapać spacerując Broadwayem po nowojorskim Upper West Side. Z teczką pełną drogich ubrań i bez śladu nerwowości agent Secret Service powiedział hrabiemu, że "jesteś najsilniejszym oszustem, jaki kiedykolwiek żył".

Lustig jeszcze nie skończył. W jakiś sposób uciekł z więzienia przez prześcieradło, ale miesiąc później został złapany w Pittsburghu. Został wtedy skazany na dwadzieścia lat w najsłynniejszym więzieniu - Alcatraz. Tam przeżył resztę swoich dni. Pomimo sukcesu jako oszusta, jego śmierć nie przyciągnęła na początku żadnej publicznej uwagi, po raz pierwszy zgłoszona publiczności New York Times artykuł z 31 sierpnia 1949 r., w którym brat Lustiga powiedział sędziemu, że słynny hrabia zmarł dwa lata wcześniej w więzieniu.

Dodatkowe fakty:

  • Powszechnie uważa się, że Lustig jest autorem tych "Dziesięciu przykazań dla ludzi":

    • Bądź cierpliwym słuchaczem (to jest to, nie szybkie mówienie, że dostaje oszustem jego przewroty).
    • Nigdy nie wyglądasz na znudzonego.
    • Zaczekaj, aż druga osoba ujawni jakiekolwiek opinie polityczne, a potem się z nimi zgódź.
    • Pozwól drugiej osobie ujawnić religijne poglądy, a następnie miej te same.
    • Podpowiedź o seksie, ale nie podążaj za nią, chyba że druga osoba wykazuje duże zainteresowanie.
    • Nigdy nie rozmawiaj o chorobie, chyba że pojawi się jakaś szczególna troska.
    • Nigdy nie podważaj osobistych okoliczności danej osoby. (W końcu ci to powiedzą.)
    • Nigdy się nie chełpię - po prostu niech twoje znaczenie będzie po cichu oczywiste.
    • Nigdy nie bądźcie niechlujni.
    • Nigdy się nie upijaj.

    Biorąc pod uwagę, jak został złapany, być może powinien był dodać: "Nigdy nie oszukuj kobiety, która wie wszystko o twoich oszustwach." Piekło nie ma wściekłości i tak dalej.

  • Jak wspomniano, Wieża Eiffla nie miała pierwotnie być stałą konstrukcją, budowaną po prostu jako łuki wejściowe do Światowych Targów w 1889 roku w Paryżu. Początkowe projekty zostały wykonane przez Maurice Koechlin i Émile Nouguier (a później z udziałem Stephena Sauvestre'a) pracujących w Compagnie des Établissements Eiffel. Gustave Eiffel kupił prawa do patentu na wzór, dlatego nosi jego imię. Artyści i inni architekci Francji nie byli zadowoleni z wieży, składając list grupowy do Ministra Pracy i Komisarza ds. Ekspozycji, stwierdzając: "My, pisarze, malarze, rzeźbiarze, architekci i zapalczywi wielbiciele nieskażonej piękności Paryża, protestujcie z całej siły, z całym naszym oburzeniem w imię lekkiego francuskiego smaku, przeciwko budowie … tej bezużytecznej i monstrualnej Wieży Eiffla … Aby sprowadzić nasze kłótnie do domu, wyobraźcie sobie przez chwilę zawrotną, śmieszną wieżę dominującą w Paryżu jak gigantyczny czarny komin, miażdżący pod barbarzyńską masą Notre Dame, Tour Saint-Jacques, Luwr, Kopuła Les Invalides, Łuk Triumfalny, wszystkie nasze upokorzone pomniki znikną w tym upiornym śnie. I przez dwadzieścia lat … zobaczymy rozciągające się jak plama atramentu nienawistny cień nienawistnej kolumny przykręconej blachy … "Odpowiedział Eiffel," Moja wieża będzie najwyższą budowlą wzniesioną przez człowieka. Czy nie będzie to również wspaniałe na swój sposób? I dlaczego coś godnego podziwu w Egipcie stałoby się w Paryżu ohydne i absurdalne? "Dzisiaj około 7 milionów ludzi rocznie wchodzi na pomnik, czyniąc go jednym z najczęściej odwiedzanych zabytków na świecie.

Zalecana: