Logo pl.emedicalblog.com

Jak wybrani byli piloci kamikaze?

Jak wybrani byli piloci kamikaze?
Jak wybrani byli piloci kamikaze?

Sherilyn Boyd | Redaktor | E-mail

Wideo: Jak wybrani byli piloci kamikaze?

Wideo: Jak wybrani byli piloci kamikaze?
Wideo: Як Янукович захопив владу і чи винен у цьому Донбас? 2024, Kwiecień
Anonim
Podczas II wojny światowej tysiące japońskich pilotów złożyło ostateczną ofiarę za swój kraj, stając się zasadniczo latającymi zamachowcami samobójczymi. Ale co sprawiło, że ci ludzie tak chętnie oddali życie w taki sposób? Czy naprawdę byli wolontariuszami o jasnych oczach, chętnymi poświęcić się dla większego dobra, jak głosiła propaganda wojenna, czy też zostali do tego zmuszeni? Poza tym, dlaczego Japończycy tak naprawdę uciekali się do takiej taktyki?
Podczas II wojny światowej tysiące japońskich pilotów złożyło ostateczną ofiarę za swój kraj, stając się zasadniczo latającymi zamachowcami samobójczymi. Ale co sprawiło, że ci ludzie tak chętnie oddali życie w taki sposób? Czy naprawdę byli wolontariuszami o jasnych oczach, chętnymi poświęcić się dla większego dobra, jak głosiła propaganda wojenna, czy też zostali do tego zmuszeni? Poza tym, dlaczego Japończycy tak naprawdę uciekali się do takiej taktyki?

Na początek japoński wojskowy mosiądz był zdesperowany. Wróg miał ich uzbrojone, nieposłuszne i posiadał pewne krytyczne technologie, których Japonia nie posiadała. Aby zilustrować, jak okropne rzeczy się zdarzały, w 1942 roku, w jednym czerwcu tego samego roku Japonia straciła więcej lotników, niż udało im się wyszkolić w ciągu całego roku tuż przed wojną. Odpowiednie szkolenie nowych pilotów wystarczająco szybko było po prostu niewykonalne. Doprowadziło to do wysłania stosunkowo niedoświadczonych pilotów do przestarzałych samolotów. Był powód, dla którego bitwa nad Morzem Filipińskim w czerwcu 1944 r. Została nazwana przez aliantów "Wielką strzelbą do Marianów w Turcji".

Co więcej, śmierć przed klęską była mocno zakorzeniona w japońskiej kulturze militarnej w tym czasie. W pracy Emiko Ohnuki-Tierney Kamikaze Diaries (przez tak zwanych "uczniowskich żołnierzy" z ich pism wojennych - wielu z potencjalnych ochotników kamikadze to ci "chłopcy-piloci"), oświadczył, że jedną z pierwszych rzeczy, których uczyli się uczniowie-żołnierze

aby użyć jego palca, aby pociągnąć za spust [swojego karabinu], celując dokładnie w punkt pod brodą, tak aby kula natychmiast go zabiła. Miał użyć tej techniki, jeśli był uwięziony w jaskini lub w okopie otoczonym przez wroga. Jeśli nie zabiłby się sam, ale próbował uciec, mógł zostać zastrzelony od tyłu, ponieważ jego zwierzchnicy i niektórzy towarzysze wierzyli w stan dictum, że nikt nie może zostać schwytany przez wroga.

To prowadzi nas do Tokubetsu Kōgekitai (dosłownie "Specjalna Jednostka Ataku"), której członkowie są powszechnie nazywani "kamikazes". Chociaż pomysł wysłania pilotów na jednokierunkowe samobójcze misje przypisywany jest w dużej mierze jednemu, kpt. Motoharu Okamurze, raporty japońskich pilotów celowo rozbijające ich samoloty na wroga, często gdy uszkodzone zbytnio, by powrócić do bazy, nie były niespotykane. przed rozpoczęciem pilotażowej inicjatywy samobójczej w 1944 r. Jednak to kapitan Motoharu Okamura był powszechnie uważany za pierwszego wysoko postawionego japońskiego oficera, który zaproponował pomysł jako zaplanowaną taktykę. Świetnie stwierdzając:

W naszej obecnej sytuacji mocno wierzę, że jedynym sposobem, aby wywrócić wojnę na naszą korzyść, jest ucieczka się do ataków typu crash-dive z naszymi samolotami. Nie ma innego wyjścia. Będzie więcej ochotników na tę szansę uratowania naszego kraju, a ja chciałbym dowodzić taką operacją. Dostarcz mi 300 samolotów, a ja zmienię bieg wojny.

Powiedział, że to nie Okamura, ale potem wiceadmirał japońskiej marynarki wojennej Takijiro Onishi, któremu przypisuje się stworzenie pierwszej eskadry pilotów kamikaze. Onishi podobno zwrócił się do swoich przełożonych, by poprosili o stworzenie oddziału samobójczego i uzyskali pozwolenie pod jednym warunkiem, mógł on tylko rekrutować wolontariuszy.

Zdeterminowany, aby jego samobójcze składy stały się rzeczywistością, Onishi osobiście złożył pierwsze ogłoszenie, prosząc wolontariuszy o "specjalną siłę ataku" w bazie lotniczej Mabalacat. Wszystkich 23 pilotów poproszonych o przyłączenie się ostatecznie zgłosiło się na ochotnika.

Stąd, raporty z tego dnia są o wiele więcej pilotów niż samolotów chętnych do podpisania (rzekomo tak wielu, że przewyższały dostępne samoloty od 3 do 1). Jak stwierdził kapitan Motoharu Okamura, "było tak wielu ochotników na misje samobójcze, które nazwał je rój pszczół … pszczoły umierają po tym, jak ukąszyły." (W rzeczywistości, pszczoły zwykle nie umierają po ukąszeniu. dzieje się tylko wtedy, gdy użądli ludzi, gdy ich żądła utkną w naszej mięsistej skórze, tak nie jest, gdy żądają wielu innych zwierząt).

Oficjalna historia tłumów gorliwych ochotników domagających się zapisania się została jednak zakwestionowana przez wielu historyków, szczególnie od pierwszych opowiadań prawdziwych pilotów, którzy pojawili się od tamtej pory, malując zdecydowanie mniej patriotyczny lub chętny ton.

Imperialna japońska marynarka Gekitsui-O (latający as), Saburo Sakai, który odniósł co najmniej 28 zwycięstw, zajmując czwarte miejsce w wojnie o Japonię, w tym zestrzeliwując lub poważnie uszkadzając ponad 60 samolotów alianckich, stwierdził w wywiadzie: "Nawet teraz, wiele twarze moich uczniów pojawiają się, gdy zamykam oczy. Tak wielu uczniów zniknęło. Dlaczego kwatery główne kontynuowały takie głupie ataki przez dziesięć miesięcy! Głupcy! … wszyscy ci ludzie kłamali, że wszyscy ludzie zgłosili się na ochotnika do oddziałów kamikaze. Kłamali!"

Co więcej, wielu "chłopców-żołnierzy", którzy stali się pilotami kamikaze, zostało brutalnie potraktowanych podczas treningu, do tego stopnia, że bazując na relacjach z pierwszej ręki, wielu straciło poczucie patriotyzmu. Na przykład Irokawa Daikichi oświadczył, że "uderzano go w twarz tak mocno i często, że jego twarz nie była już rozpoznawalna … Uderzył mnie tak mocno, że nie mogłem już zobaczyć i upadłem na podłogę.W chwili, gdy wstałem, uderzył mnie ponownie klub … "Oficjalnie celem tego niezwykle brutalnego" treningu "było wpajanie żołnierzom" ducha walki ".

Hayashi Ichizo kontynuował, mówiąc:

Łatwo jest mówić o śmierci w sposób abstrakcyjny, o czym rozmawiali starożytni filozofowie. Ale obawiam się prawdziwej śmierci i nie wiem, czy potrafię przezwyciężyć strach. Nawet na krótkie życie, jest wiele wspomnień. Dla kogoś, kto miał dobre życie, bardzo trudno jest się z nim rozstać. Ale osiągnąłem punkt bez powrotu. Muszę zanurzyć się w statku wroga. Szczerze mówiąc, nie mogę powiedzieć, że chęć śmierci za cesarza jest szczera, pochodząca z mojego serca. Jednak zdecydowałem, że umrę dla cesarza.

Były to sentymenty powtarzane przez porucznika Yukio Seki, który dowodził pierwszą eskadrą 23: "Przyszłość Japonii jest ponura, jeśli jest zmuszona zabić jednego z jej najlepszych pilotów … Nie zamierzam tej misji dla Imperatora ani dla Imperium … idę, bo mi kazano."

Chociaż z pewnością byli tacy, którzy byli gotowi zgodzić się na wolę śmierci za cesarza i kraj, a wielu chętniej zginęło w ten sposób, po prostu dlatego, że czuli, w pewnym sensie, że byli ostatnią linią obrony, aby chronić swoich rodzin i przyjaciół w domu, prawdę mówiąc, wielu z nich po prostu zostało do tego zmuszonych.

Więc jakich taktyk użyto w celu przekonania ochotników?

Jak zauważono w artykule Mako Sasakiego, Kto został pilotem Kamikaze i jak czuli się w swojej misji samobójczej, opublikowane w Przegląd Concordniektórzy mężczyźni zostali zwerbowani do programu za pomocą prostego kwestionariusza. Kwestionariusz składający się z jednego pytania wielokrotnego wyboru, który zadał pytanie: "Czy pragniesz żarliwie / chciałbyś / nie chcesz brać udziału w atakach kamikaze?" Wszyscy mężczyźni musieli zrobić, to krążyć po oświadczeniu, z którym się najbardziej zgadzali. Kicker był tym, że chociaż mężczyźni mogli powiedzieć, że nie chcieli wziąć udziału, musieli jeszcze podpisać się imieniem. Jak zauważa Sasaki, presja na młodych mężczyzn, by zrobili coś dla swojego kraju w tym czasie, była znacząca, a groźba odwetu, jeśli powiedzieliście, że nie, była bardzo realna, podobnie jak obawa, że potencjalnie będzie odwet na nie tylko żołnierza, ale jego rodzina wróciła do domu.

Według wspomnianej wyżej Emiko Ohnuki-Tierney, w Dzienniki Kamikazeinne metody zachęcania mężczyzn do udziału w wolontariacie obejmowały umieszczanie ich w pokoju wypełnionym rówieśnikami. Po długich przemówieniach na temat patriotyzmu zapytano każdego, kto nie zrobił chciałbyś być kamikaze krok do przodu. Jak można sobie wyobrazić, domyślnie wolontariat był niezwykle skuteczny. Poza wszelką lojalnością wobec kraju i cesarza, niewielu chciałoby wyglądać tak tchórzliwie, albo znosić wstyd, że nie chcą umierać, gdy ich współtowarzysze oddają życie, aby chronić swoją ojczyznę, zarówno tych obecnych, gdy proszono o wolontariuszy, jak i ostatecznie ci, którzy już wypełnili swoje samobójcze misje. Ta ostatnia kwestia była często opisywana w listach i dziennikach wielu wolontariuszy, dlaczego ostatecznie zdecydowali się to zrobić.

Jeśli zastanawiasz się, co stało się z kilkoma mężczyznami, którzy odmówili, według Emiko,

Gdyby żołnierz był na tyle odważny, aby nie zgłosić się na ochotnika, byłby skazany na piekło. Każdy żołnierz, który odmówi, stanie się persona non grata lub zostanie wysłany na południowe pole bitwy, gdzie śmierć jest gwarantowana. Niektórym żołnierzom udało się odmówić, ale ich odmowa została zignorowana. Kuroda Kenjirō postanowił nie zgłaszać się na ochotnika, ale zaskoczyło go, gdy znalazł swoje nazwisko na liście ochotników do korpusu tokkōtai marynarki wojennej; jego przełożony z dumą donosił, że wszyscy członkowie jego korpusu zgłosili się na ochotnika.

Nie wszyscy jednak piloci kamikadze umierają. Jeśli samolot pilota miał problem po drodze lub nie pojawił się odpowiedni cel, nic nie powstrzymywało go od powrotu do bazy, aby spróbować później. W rzeczywistości podręcznik dla pilotów kamikaze stwierdził: W przypadku złych warunków pogodowych, gdy nie możesz zlokalizować celu lub w innych niekorzystnych warunkach, możesz zdecydować się na powrót do bazy. Nie zniechęcaj się. Nie marnuj swojego życia lekko.”

Wszystko to powiedziawszy, w wywiadzie dla byłego pilota Kamikaze, Tadamasa Itatsu, zauważa, że niektórzy młodzi ludzie byli skłonni oddać życie tylko dlatego, że naprawdę .wierzyli, że ich działania mogą uratować ich kraj od katastrofy“.

Jak stwierdził Ichizo Hayashi w liście, który napisał w kwietniu 1945 roku, kilka dni przed swoją śmiercią: "Cieszę się, że zostałem wybrany jako członek Specjalnej Siły Ataku, która jest w drodze do bitwy, ale Nie mogę przestać płakać, kiedy o tobie myślę, mamo. Kiedy zastanawiam się nad swoimi nadziejami na przyszłość … Czuję się tak smutny, że umrę, nie robiąc nic, co przyniesie ci radość."

To wszystko może sprawić, że zastanawisz się, jak skuteczny był program kamikadze dla Japończyków. Według Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych, miało miejsce prawie trzy tysiące ataków kamikadze, które uszkodziły 368 statków, zatopiły 34 z nich, zabijając 4900 marynarki wojennej i raniąc kolejne 4 800, ale tylko około 14% atakujących pilotów kamikaze zdołało trafić statek. Tak więc, w tym sensie, samolot do samolotu, był tragicznie pomyślny, biorąc pod uwagę, że Amerykanie mieli radar, wyższe liczby i samoloty, a piloci kamikaze często byli żałośnie niedoświadczeni.

Ale z drugiej strony, być może porucznik Iwatani powiedział to najlepiej w marcowym wydaniu magazynu Taiyo,

Nie potrafię przewidzieć wyniku bitew powietrznych, ale popełnisz błąd, jeśli potraktujesz operacje Ataku Specjalnego jako zwykłe metody. Właściwa droga to atak na wroga z umiejętnościami i powrót do bazy z dobrymi wynikami. Samolot powinien być wykorzystywany w kółko. To jest sposób na wojnę. Obecne myślenie jest wypaczone. W przeciwnym razie nie można oczekiwać poprawy mocy powietrza. Nie będzie postępu, jeśli lotnicy będą nadal umierać.

Dodatkowe fakty:

  • Japończycy mieli również grupę załogowych okrętów podwodnych o nazwie kaitens, które również były używane w tym samym celu, co piloci kamikaze - w istocie ludzie byli systemem kierowania. Te kaiteny były po prostu zmodyfikowanymi torpedami, które pozwoliły osobie wewnątrz kontrolować je. Zawierały także mechanizm autodestrukcji, jeśli osoba nie wykonała zadania. Było to konieczne, ponieważ osoba wewnętrzna nie mogła wydostać się z torpedy po zamknięciu. Wstępne modele zawierały mechanizm do ucieczki po trafieniu torpedą, ale ani jeden żołnierz wydaje się kiedykolwiek używał tej funkcji, więc szybko został porzucony. Każda osoba, która zginęła jako pilot kaiten, zarobiłaby rodzinę ¥ 10000 (obecnie około 120 USD). Kaitens ostatecznie nie odnosili wielkich sukcesów, ponieważ nie można ich było bardzo głęboko rozmieścić i przechowywano na zewnątrz okrętów podwodnych. Dla kaiten nie stanowi to większego problemu, jak miało to miejsce w przypadku łodzi podwodnych, które musiałyby pozostawać bardzo blisko powierzchni. W rezultacie średnio około ośmiu okrętów podwodnych niosących kaiteny niszczono na każde dwa okręty zniszczone przez kaitenów. Każda kaiten miała około 50 stóp długości; może osiągnąć prędkość maksymalną około 30 mil na godzinę; i zawierał głowicę na nosie.
  • Termin "kamikaze" w przybliżeniu oznacza "boski wiatr", który wcześniej był nazwą nadaną legendarnemu tajfunowi, który pomógł powstrzymać inwazję mongolską w XIII wieku.
  • W dokumencie zatytułowanym Wings of Defeat, w którym kilku pilotów kamikaze, którzy w przeciwnym razie przeżyli swoją misję, opowiada swoje historie, jeden szczególnie szczery pilot przyznał, że jego pierwszą reakcją na powiedzenie, że musi lecieć następnego dnia, było powiedzenie "Oh, jestem spieprzony".
  • Takijiro Onishi i Motoharu Okamura zakończyli swoje życie po zakończeniu wojny.

Zalecana: