Logo pl.emedicalblog.com

The Jiggly History of Jell-O

The Jiggly History of Jell-O
The Jiggly History of Jell-O

Sherilyn Boyd | Redaktor | E-mail

Wideo: The Jiggly History of Jell-O

Wideo: The Jiggly History of Jell-O
Wideo: The History of Jell-O Salad 2024, Kwiecień
Anonim
Image
Image

Przez ponad sto lat, Jell-O był częścią amerykańskiej kultury i, według wydania z 1904 roku Ladies Home Journal"Ulubiony deser Ameryki" (dostatecznie nazwany tak w reklamie opłaconej przez Jell-O, zanim ktokolwiek naprawdę kupił to wszystko). To powiedziawszy, od tego czasu jest to jedna z najpopularniejszych pustyń w Ameryce. Historia tej ikonki o smaku owoców, opartej na żelatynie, obejmuje staroświecką amerykańską pomysłowość, błyskotliwy marketing i chwiejny początek.

Żelatyna, główny składnik Jell-O, była po kolacji przysmakiem dla zamożnych celebransów aż do XV wieku. Bezwonne, bezzapachowe białko powstaje poprzez ekstrakcję kolagenu, znajdującego się w tkankach tkanki łącznej, z gotowanych kości zwierząt (zwykle od krów i świń). Wykonanie żelatyny było (i wciąż jest) czasochłonnym zadaniem. W epoce wiktoriańskiej żelatynę ekstrahowano przez kilka godzin wrzącym kopytem z krów lub świń w wielkim kociołku. Następnie płyn zostanie napięty, a kości odrzucone. Płyn został następnie pominięty na jeden dzień, dawać lub brać, aby się uspokoić. Po odfiltrowaniu tłuszczu z wierzchu dodawano środki smakowe i rodził się żelatynowy deser!

Na początku XIX wieku deser był nie tylko popularny wśród dobrze sytuowanych Europejczyków, ale także Amerykanów. Thomas Jefferson był znany z serwowania deserów żelatynowych na oficjalnych bankietach w swoim domu w Monticello w Wirginii. W połowie XIX wieku żelatyna była tak pożądana, że istniała potrzeba ułatwienia jej tworzenia. Kto chciał poświęcić czas na gotowanie krowich kopyt za każdym razem, gdy chciałeś przyrządzić żelatynową formę przy stole?

Tak więc, w 1845 roku, znany już wynalazca pierwszej amerykańskiej parowozowni - Tom Kciuk - Peter Cooper opracował sposób na łatwiejszy dostęp do żelatyny poprzez wykonanie dużych arkuszy i zmielenie jej w proszek. Złożył wniosek i otrzymał patent (Patent US 4084) na żelatynowy proszek deserowy, który nazwał "Przenośną żelatyną", wymagającą jedynie dodania gorącej wody. Pomimo przyszłych korzyści ekonomicznych, jakie zapewniałaby żelatynowy proszek, Cooper nie wprowadził go na rynek ani nie zrobił nic ze swoim wynalazkiem. Czasami sprzedawał proszek kucharzom, ale nigdy go nie skomercjalizował. W rzeczywistości był bardziej zainteresowany produkcją sproszkowanego kleju. Nigdy nie odkrył tego sekretu. W przeciwieństwie do Jell-O, jak większość dzieci dowiaduje się na początku życia, klej nie smakuje bardzo dobrze.

Około trzydziestu mil poza Rochester w stanie Nowy Jork w miasteczku Leroy mieszkało małżeństwo Pearl i May Wait. Przeprowadzili raczej nieudany syrop na kaszel i rozwodnik. Po latach tego i ledwo zeskrobując, postanowili pewnego dnia rozgałęzić się na coś, co wiedzieli lepiej, jedzenie. Może gotowane przez cały czas i uwielbiałem robić desery. Tak więc, zgodnie z Fundacją Dziedzictwa Chemicznego, po rozejrzeniu się za tym, nad czym pracować, znaleźli i uzyskali patent na sproszkowaną żelatynę.

Główną wadą żelatyny jest oczywiście jej brak smaku. Znalazły rozwiązanie, łącząc je z czymś innym, o czym wiedzieli sporo o wytwarzaniu syropów. W ten sposób dodali znaczną ilość słodkich syropów owocowych, używając do smaku truskawek, malin, cytryn i pomarańczy. Ich produkt był teraz 88 procent cukru, ale nic z tego nie miało znaczenia, ponieważ teraz żelatyna rzeczywiście smakowała dobrze!

Maj nazwał ją i jej nowym ulubionym deserem "Jell-O", połączoną wersję słów żelatyna i galaretka (oba słowa wywodzące się z łacińskiego "gelare" oznaczające "zamrozić" lub "zamrozić"). Jeśli chodzi o część "O", w tym czasie w Ameryce po prostu popularnym trendem było dodanie "O" na końcu nazwy produktu. Według Słownik nazw handlowych Origins, praktyka zaczęła się po prostu dlatego, że "O" jest miłe dla oka. Ponadto pozwala firmie na podjęcie wspólnego słowa i łatwo ją zmodyfikować, aby ułatwić znakowanie, innym przykładem z tamtej epoki był "Grain-O".

Niestety, podczas gdy Pearl i May były dobre w tworzeniu Jell-O, brakowało im kapitału i doświadczenia, aby sprzedawać swój produkt. 8 września 1899 roku para sprzedała formułę, patent i nazwę Jell-O swemu sąsiadowi Leroy, Oratorowi Frankowi Woodwardowi, właścicielowi firmy Genesee Food Company za 450 USD (dzisiaj około 12 000 USD).

Już dobrze prosperujący biznesmen z branży opakowaniowej, Woodward wiedział, jak sprzedać produkt. Ubrał sprzedawców w fantazyjne garnitury i kazał im oferować bezpłatne próbki dla właścicieli domów. Wykorzystali każdy trik w książce, żeby sprzedać swoje półki sklepom z Jell-O, wciąż w oryginalnych smakach Waitsa, truskawkach, malinach, cytrynach i pomarańczach. Mimo wszystko sprzedaż nadal się zmniejszała. W pewnym momencie sfrustrowany Woodward zaproponował, by sprzedać linię produktów innym mieszczanom Leroy za jedyne 35 USD. Na szczęście dla niego osoba ta odrzuciła ofertę.

W 1904 wszystko się zmieniło. Z pomocą nowo zatrudnionego Williama E.Humelbaugh, Woodward zdecydował się wziąć część pieniędzy, które zarobił od produktów, które odniósł na sukces, w tym taki, który posiadał "cudowną moc zabijania wszy na kury" i inwestować w reklamy Jell-O w krajowym konsorcjum Ladies Home Journal.

Reklama, która kosztowała 336 USD, zawierała "uśmiechnięte, modnie skrojone kobiety w białych fartuchach, które głosiły" Żelatynowy żel Jell-O "" Ulubiony deser Ameryki ". Reklamy okazały się porywającym sukcesem. Roczna sprzedaż szybko wzrosła do 250 000 $ (około 6,2 miliona USD). Wkrótce piękne ręcznie rysowane obrazy pokazujące spiżarnie nadziewane po brzegi z Jell-O i dzieci błagające o pyszny deser sprzedawały produkt wszędzie.

Woodward zaczął drukować książki z przepisami, w których informował właścicieli domu, jak właściwie przygotować Jell-O. Wydali bezpłatne formy Jell-O imigrantom przybywającym na wyspę Ellis. Przedstawili dziewczynę Jell-O, graną przez czteroletnią Elizabeth King - córkę znakomitego artysty reklamy, Franklina Kinga, który pracował dla niego Woodward. Z czajniczkiem w dłoni i paczką Jell-O w drugiej, oznajmiła światu: "Nie możesz być dzieckiem bez tego".

Dzięki świetnemu marketingowi, firma Jell-O stała się jedną z najbardziej znanych marek w historii Ameryki. W 1924 roku, rozumiejąc potęgę nazwy, Genesee Pure Foods Company stało się po prostu Firmą Jell-O. W tym samym roku firma zatrudniła wkrótce znanego Normana Rockwella, by narysował kolorowe ilustracje przedstawiające Jell-O. Zrobił to właśnie, przedstawiając młodą dziewczynę służącą Jell-O swojej lalce w czasie herbaty.

Wraz ze wzrostem popularności radia, Jell-O stała się jedną z pierwszych firm, które reklamowały się na nowym medium, a Jack Benny śpiewał na całym świecie w 1934 roku swoją nową kreację stworzoną przez agencję reklamową Young & Rubicam - "J-E-L-L-O".

W połowie lat 70. ubiegłego wieku zaczęły spadać silna i stabilna sprzedaż Jell-O (w tym ich budyń), więc zatrudnili 37-letniego komika Billa Cosby'ego na rzecznika. Udało się, a Cosby doprowadził Jell-O na nowy poziom. Relacja Cosby / Jell-O trwała ponad trzydzieści lat i jest uważana, zgodnie z książką Mary Cross Wiek amerykańskich ikon, najdłużej wspierająca celebrytów w amerykańskiej historii reklamy.

W 1964 roku fabryka w LeRoy w stanie Nowy Jork została zamknięta, gdy konglomerat General Foods (obecnie Kraft Foods) przejął produkcję. Ale Jell-O wciąż jest reprezentowana w tym małym miasteczku z Galerią Jell-O, muzeum poświęconym wszystkim rzeczom, Jell-O.

Dodatkowe fakty:

  • J-E-L-L-O, jest aliwvvve! Właściwie, technicznie rzecz biorąc, Jell-O żyje - przynajmniej według eksperymentu z 1974 r. Przeprowadzonego przez dr Adrian Upton. Dr Upton załączył EEG, elektroencefalogram, maszynę do kopuły wapiennozielonego Jell-O. Wygenerowane przez Jell-O fale alfa w podobny sposób, w jaki się obudził i żył człowiek. Eksperyment ten doprowadził do rozproszenia świata nauki. Ale doktor Upton naprawdę próbował udowodnić, że EEG nie powinien być jedyną metodą używaną do określenia, czy człowiek żyje, czy nie. I wszyscy wiemy, że Jell-O w rzeczywistości nie żyje i nigdy nie zaatakuje nas, kiedy śpimy w nocy. A przynajmniej mamy nadzieję, że nie.
  • W 2001 r. Pełnomocnik stanu Utah, Leonard M. Blackham, wprowadził Rezolucję rządową nr 5 "Rezolucja wzywająca do uznania Jell-O". Ustawa ta oświadczyła, że "żelatynę marki Jell-O należy uznać za ulubioną przekąskę w Utah". dwa głosy sprzeciwu, a Jell-O stał się oficjalną przekąską w stanie Utah. Rezolucja ta była popularna, ponieważ Jell-O jest znana jako ulubieniec członków Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, znanego również jako Mormoni. Dane sprzedaży opublikowane przez Kraft Foods w 2001 r. Ujawniły, że Salt Lake City w stanie Utah miało najwyższą konsumpcję JELL-O w przeliczeniu na jednego mieszkańca w całym kraju. Z tego powodu region Korytarza Mormonów w Utah otrzymał pseudonim "Pas Jell-O".
  • W filmie niemym 1923 roku Dziesięć Przykazańw reżyserii legendarnego Cecila B. DeMille'a (a nie w 1956 r. w filmie Charltona Hestona z tym samym tytułem), Jell-O wykorzystano do stworzenia efektu powstrzymania Morza Czerwonego przed rozejściem się, gdy Izraelici uciekli z Egiptu.

Zalecana: