Logo pl.emedicalblog.com

Pierwszy człowiek, który chodził w kosmosie, prawie utknął

Pierwszy człowiek, który chodził w kosmosie, prawie utknął
Pierwszy człowiek, który chodził w kosmosie, prawie utknął

Sherilyn Boyd | Redaktor | E-mail

Wideo: Pierwszy człowiek, który chodził w kosmosie, prawie utknął

Wideo: Pierwszy człowiek, który chodził w kosmosie, prawie utknął
Wideo: Dom w kosmosie. Przyszłość i historia stacji kosmicznych - POP Science #41 2024, Marsz
Anonim
Dziś dowiedziałem się, że pierwszy człowiek, który chodził w kosmosie, prawie się tam utknął.
Dziś dowiedziałem się, że pierwszy człowiek, który chodził w kosmosie, prawie się tam utknął.

Tym szczęśliwym człowiekiem był Aleksiej Leonow, urodzony w Związku Radzieckim 30 maja 1934 roku. Był jednym z dwudziestu sowieckich pilotów lotnictwa wojskowego, którzy zostali wybrani do pierwszej grupy kosmonautów. Oryginalnie jego historyczny spacer miał się odbyć w misji Vostok 11, ale ponieważ został odwołany; później został wykonany na misji Voskhod 2. Po osiemnastu długich miesiącach szkolenia na tę imprezę, Leonow był gotowy, aby stać się pierwszą osobą, która będzie chodzić w kosmosie.

Woskhod 2 wystartował 18 marca 1965 roku. Oprócz Leonova, Pavel Belyayev był na pokładzie statku, podczas gdy Leonow próbował przejść kosmos. To była pierwsza podróż w kosmos dla obu członków załogi.

Na orbicie Leonov przypiął do plecaka plecak EVA (aktywność poza kołami). Dostarczyło mu tylko 45 minut tlenu, co pozwoliłoby mu oddychać i zachować spokój; w międzyczasie ciepło, wilgoć i dwutlenek węgla zostaną wydmuchane w przestrzeń przez zawór nadmiarowy.

Belyajew nacisnął nadmuchiwaną śluzę powietrzną, której napełnienie trwało siedem minut. Wszystko poszło gładko na początku, a Leonov spędził w sumie 12 minut i 9 sekund na spacerze. Opisał to doświadczenie, mówiąc, że czuł się "jak mewa z rozpostartymi skrzydłami, wysoko nad ziemią".
Belyajew nacisnął nadmuchiwaną śluzę powietrzną, której napełnienie trwało siedem minut. Wszystko poszło gładko na początku, a Leonov spędził w sumie 12 minut i 9 sekund na spacerze. Opisał to doświadczenie, mówiąc, że czuł się "jak mewa z rozpostartymi skrzydłami, wysoko nad ziemią".

Niestety, wszystkie dobre rzeczy muszą się skończyć, a on musi wrócić do statku kosmicznego, zanim skończy mu się powietrze. Ale powrót do środka okazał się problemem.

Manewrował z powrotem do śluzy, ale potem zdał sobie sprawę, że jego garnitur stał się niesamowicie sztywny. Ze względu na brak ciśnienia atmosferycznego miał on nadęty tlen. Jego stopy i dłonie oderwały się od butów i rękawiczek i wiedział, że niezwykle trudno będzie bezpiecznie dostać się na statek.

Był tylko jeden sposób, by to zrobić: skręcić w głowę, a jednocześnie wykrwawić tlen w swoim skafandrze.

Wiedziałem, że mogę ryzykować głód tlenowy, ale nie miałem wyboru. Gdybym nie wrócił do statku, w ciągu następnych 40 minut i tak moje życie zostanie wydane.

Leonov pomyślał o skontaktowaniu się z kierownictwem misji w sprawie jego kłopotów i poinformowaniu go o ryzykownych rzeczach, które zamierzał zrobić, ale postanowił tego nie robić. Wiedział, że był jedynym, który mógł zrobić cokolwiek w tej sytuacji i nie chciał martwić ludzi na miejscu.

Kiedy wypuszczał tlen i działał, jego garnitur zaczął się nagrzewać niebezpiecznie, a jego temperatura ciała wzrosła o 3,2 ° C (1,8 stopnia Celsjusza), ponieważ powoli wlókł się do śluzy cal po calu.

Gdy w końcu był w środku, musiał wypuścić jeszcze więcej powietrza, aby mógł zwinąć swoje ciało, aby zamknąć klapę, którą w końcu osiągnął. W końcu z zamkniętym włazem Belyajew był w stanie ponownie zwiększyć ciśnienie w śluzie, a Leonow powrócił do wnętrza statku kosmicznego po kilku minutach walki.

Na ziemi ludzie obserwowali pierwszy spacer kosmiczny, choć walka Leonova o powrót do wnętrza statku kosmicznego nie była transmitowana przez telewizję. Przy pierwszych oznakach usterki transmisje pokazywane w telewizji na Ziemi "losowo" zatrzymywały się bez wyjaśnienia, przy czym większość z nich zakładała techniczne problemy z transmisją.

Leonov był wdzięczny, że nie okazali swojego przywitania: "Moja rodzina nie miała więc powodów do obaw, które musieliby znieść, gdyby wiedzieli, jak blisko znajduję się w kosmosie."

Niestety był to tylko początek problemów. Zaledwie pięć minut przed planowanym rozpoczęciem ponownego wejścia załoga odkryła, że automatyczny system naprowadzania nie działa. Musieliby ręcznie wylądować statkiem kosmicznym, a także mieli niebezpiecznie mało paliwa do manewrowania.

Aby wykonać niezbędne manewry, Leonow stwierdził:

Pasha zaczął orientować się w rewanżu. Nie było to łatwe zadanie - aby użyć urządzenia optycznego niezbędnego do orientacji, musiał oprzeć się poziomo na obu siedzeniach w statku kosmicznym, a ja trzymałem go nieruchomo przed iluminatorem orientacyjnym. Następnie musieliśmy bardzo szybko manewrować z powrotem do prawidłowych pozycji w naszych siedzeniach, aby środek ciężkości statku kosmicznego był prawidłowy podczas spontanicznego wypalania.

Trudność lądowania potęgowała polityka. Musieli wylądować na ziemi radzieckiej; Gdyby przesadzili i wylądowali w Chinach, które w tamtym czasie miały bardzo słabe stosunki z Rosją Sowiecką, mógł powstać potencjalny międzynarodowy incydent. Musieli też wybrać gdzieś bez wielu ludzi. Tak więc Leonov wybrał Perm, słabo zaludniony obszar z dala od Chin. Wyglądało to na bezpieczny zakład.

Jednak dodatkowe problemy zaczęły się, gdy weszły w ziemską atmosferę. Statek zaczął się obracać niekontrolowanie. Czemu? Moduł orbitalny był nadal podłączony do modułu lądowania. Moduły nie zostały w pełni odłączone, kiedy powinny, ze względu na gruby kabel komunikacyjny łączący te dwa.

Nie tylko znacząco wyrzuciło miejsce lądowania, ale dwa okręty obracały się wokół siebie, poddając kosmonautów tak silnym jak 10 G siły. Tyle, że Lenow powiedział, że "pękły małe naczynia krwionośne w naszych oczach".

Na wysokości około 62 km (100 km) kabel spłonął i udało im się ustabilizować i skutecznie lądować … w dwóch metrach śniegu w Solikamsku na obrzeżach lodowatej Syberii.

Po próbie otwarcia włazu, mieli dalsze trudności po wybuchu śrub. Zamiast otwierania klapy była zamknięta:

Patrząc przez okno, mogliśmy zobaczyć, że właz był zakleszczony na dużej brzozie. Nie mieliśmy innego wyjścia, jak tylko gwałtownie zakołysać włazem, próbując odsunąć go od drzewa. Następnie, wykorzystując całą swoją siłę, Pasha zdołał odepchnąć luki od resztek śrub, i cofnął się i zniknął w śniegu.

W tym momencie rodzina Leonova i Belyayeva dowiedziała się, że obaj wylądowali bezpiecznie i odpoczywali przed powrotem do Moskwy. Jednak sowieccy oficjele nie zareagowali na sygnał ratunkowy i nie mieli pojęcia, gdzie wylądowali, a nawet, czy jeszcze żyli.

Szczęśliwie dla kosmonautów, samolot towarowy odebrał sygnał i rozniosła się wiadomość o ich lokalizacji. Początkowe próby ratowania zostały wykonane przez cywilne samoloty, z pilotami śmigłowców i innymi rzucającymi dwa dolne zapasy, w tym buty ze skóry wilka i koniak. (Uwaga: w przeciwieństwie do powszechnego przekonania, picie alkoholu w takiej sytuacji znacznie bardziej zwiększyłoby hipotermię niż ogrzewanie ciała).

Ostatecznie musieli spędzić noc w miejscu pełnym wilków i niedźwiedzi w okresie godowym - kiedy są najbardziej agresywni - i gdzie temperatura spadła do -22 stopni Fahrenheita (-30 stopni Celsjusza), według Leonova. Nie mieli też możliwości ponownego uszczelnienia modułu do lądowania, więc musieli po prostu przycupnąć i wytrzymać noc.

Problem z temperaturą potęgował fakt, że ich kombinezony miały pot spływający wokół kostek, a także przesiąknięte przez wewnętrzne warstwy.

Musieliśmy rozebrać się do naga, zdjąć bieliznę i wytrzepać z niej wilgoć. Następnie musieliśmy wylać, jaki płyn zgromadził w naszych skafandrach kosmicznych. Następnie oddzieliliśmy sztywną część skafandra od jego miękkiej wyściółki - dziewięciu warstw folii aluminiowej i syntetycznego materiału o nazwie dederone - a następnie przywracamy miękką część skafandrów nad naszą bielizną i ponownie zakładamy buty i rękawiczki.

Następnego dnia przyjechała ekipa ratownicza podróżując nartami, podczas gdy inna przyszła dzień później i ścięła drzewa, tworząc chatę i wielki ogień, by utrzymać drużynę i kosmonautów ciepło. Następnie wszyscy pokonali dziewięć kilometrów na nartach na polanie, gdzie czekał na nich helikopter.

Po przybyciu do miasta Leninsk mieli ostatni obowiązek: zgłosić swoją misję. Leonov powiedział po prostu:

Wyposażony w specjalny garnitur, człowiek może przetrwać i pracować na otwartej przestrzeni. Dziękuję za uwagę.

Nie wdawał się w szczegóły dotyczące jego pędzla ze śmiercią. Możliwe, że kazano mu nie; szczegóły misji bronowania nie zostały ujawnione znacznie później.

Dodatkowe fakty:

  • Jednocześnie pędzelkujesz wokół Słońca z prędkością 66,600 mph, siedząc na "skale", która wiruje z prędkością około 1,070 mph. Co więcej, cały nasz układ słoneczny wznosi się w przestrzeni kosmicznej wokół środka Drogi Mlecznej na około 559,234 mph. Co więcej, nasza galaktyka porusza się w przestrzeni około 671,080 mph, w odniesieniu do naszej lokalnej grupy galaktyk. Co więcej, z tego, co wiemy, cały nasz wszechświat przepływa przez jakieś medium w jakiejś innej absurdalnej prędkości. Tak czy inaczej, poruszasz się naprawdę, naprawdę szybko, czytając to teraz. Zwolnij szalone dzieci dzięki swojej rapowej muzyce. 😉
  • Leonov powiedział, że gdyby nie był w stanie wrócić do statku kosmicznego, miał pigułkę samobójczą, aby jego śmierć była szybsza i przyjemniejsza niż zamieranie asfiksji.
  • Jako dziecko Leonow nigdy nie myślał, że będzie pilotem, a co dopiero kosmonautą; początkowo chciał zostać artystą.
  • Amerykański astronauta Ed White stał się pierwszym Amerykaninem, który chodził w kosmosie, zaledwie trzy miesiące po tym, jak Leonow dokonał tego.
  • Pomimo dokonania niesamowitego wyczynu, który okazał się "wielkim skokiem dla ludzkości", nie wszyscy byli zadowoleni z dokonań Leonova. Pisząc o swoich doświadczeniach w 2005 roku, powiedział, że później dowiedział się, że jego czteroletnia córka zasłoniła oczy i zaczęła płakać, kiedy wyszedł ze śluzy, łkając: "Co on robi? Co on robi? Powiedz tacie, żeby wrócił do środka.
  • Podobnie stwierdził, że jego ojciec był zbulwersowany jego space space. Poinformował dziennikarzy o wydarzeniu: "Dlaczego zachowuje się jak młodzieńczy przestępca? Wszyscy inni mogą wykonać swoją misję właściwie, wewnątrz statku kosmicznego. Co on robi, chodzenie po zewnątrz? Ktoś musi mu powiedzieć, żeby natychmiast wrócił do środka …
  • Leonov wygrał wiele nagród i wyróżnień, a nawet pojawił się na znaczkach. Zrobił kolejną podróż w kosmos, co było również znaczące - pierwszy wspólny wysiłek USA i Sowietów w 1975 roku.

Zalecana: