Logo pl.emedicalblog.com

Największy koszykarz, którego prawdopodobnie nigdy nie słyszałeś

Największy koszykarz, którego prawdopodobnie nigdy nie słyszałeś
Największy koszykarz, którego prawdopodobnie nigdy nie słyszałeś

Sherilyn Boyd | Redaktor | E-mail

Wideo: Największy koszykarz, którego prawdopodobnie nigdy nie słyszałeś

Wideo: Największy koszykarz, którego prawdopodobnie nigdy nie słyszałeś
Wideo: 10 DECYZJI, KTÓRE ZMIENIŁY KOSZYKÓWKĘ I NBA 2024, Kwiecień
Anonim
Image
Image

Zapytaj przypadkowego fana koszykówki, aby powiedzieć Ci, kto jest największym graczem w historii i prawdopodobnie powiedzą, że to Michael Jordan lub Bugs Bunny, w zależności od tego, ile razy oglądali Kosmiczny mecz jako dziecko. Kiedy legenda koszykówki Kareem Abdul-Jabbar została zapytana, kto był największym graczem, z którym grał, był po długiej, znakomitej karierze NBA grającej przeciwko wielu legendom tego sportu, dał zaskakującą odpowiedź: "To musiałoby być" Koza "- człowiek, który został różnie opisany przez graczy i pisarzy sportowych jako" największy koszykarz, który nigdy nie grał w NBA ".

Urodzona w 1945 roku w wiejskiej okolicy Charleston w Południowej Karolinie, "the Goat", inaczej znana jako Earl Manigault, zaczęła życie w skrajnym ubóstwie i trudach. Najmłodsza z 9 dzieci, Earl została przyjęta przez kobietę o imieniu Mary Manigault w wieku około 7 lat, kiedy stało się jasne, że jego rodzice nie mieli najmniejszego zamiaru wychowywać go. Początkowo żyła z Maryją w czymś, co stanowiło niewiele więcej niż szałas, który nie miał prądu, bieżącej wody ani ogrzewania. Perspektywy Earla uległy poprawie, kiedy Mary wyrwała się z korzeniami i przeniosła się do Harlemu w nadziei, że zapewni Earlowi lepsze życie.

Jednak niefortunne wychowanie Earla sprawiło, że zdecydowanie brakowało mu umiejętności społecznych. Równie trudno było mu zarówno nawiązać kontakt z innymi dziećmi, jak i skoncentrować się w szkole, a ta ostatnia okazała się powtarzającym się problemem przez całe życie. Na szczęście dla Earla, był w stanie znaleźć ujście dla swoich frustracji w piątej klasie - koszykówkę, sport, który szybko zyskał sobie sympatię.

Przez lata wyczerpującej praktyki z niezliczonymi porcjami i niekończącymi się ujęciami Earl stał się absolutną siłą natury na dworze i legendą w Nowym Jorku. Kiedyś zdobył sławę 52 punktów w jednej grze w szkole (wtedy był to rekord miasta w mieście) i regularnie zaskakiwał tłumy, rzucając przeciwnikom o półtora metra wzrostu więcej niż on sam.

Widzisz, w swojej świetności, Manigault stał na stosunkowo krótkim (dla koszykarza) 6 stóp 1 cala. Mimo to wciąż był w stanie wykonać swój charakterystyczny ruch, wyskakując w powietrze i rzucając piłkę z wystarczająco długim czasem zawieszenia, aby złapać piłkę, gdy spadł przez siatkę i ponownie wrzucić bez zawieszania się na obręczy podczas procesu. Zawsze był showmanem, od czasu do czasu zdarzało mu się przeskakiwać nad szczególnie krótkimi graczami, których bieg był szybki.

Niewielka postura Manigaulta (ponownie dla koszykarza), niesamowita szybkość i niemal nadludzkie zdolności skokowe uczyniły go prawdziwą legendą na ulicach Nowego Jorku, a podczas jego młodzieńczych lat, regularnie można było znaleźć ludzi z pieniędzy na placu zabaw. przez miasto. Jak powiedział o nim Jabbar: "W tamtym czasie nie było zbyt wielu ludzi, którzy mogliby robić rzeczy z koszykówki, które mógłby zrobić Earl Manigault. Był taki zwinny, taki szybki. Zwykł robić tak wiele innowacyjnych ruchów do obręczy. Koszykówka była jego całkowitym środkiem wyrazu."

Podczas swojego pobytu na ulicach, Manigault walczył przeciwko wielu największym nazwiskom koszykówki w tym czasie, w tym Harlem Globetrotter, Connie Hawkins, Earl "The Pearl" Monroe i, oczywiście, regularnie grał przeciwko Kareemowi Abdul-Jabbarowi, ostatnie stwierdzenie: "Earl i ja spotykaliśmy się w niektóre sobotnie poranki i graliśmy dużo w koszykówkę 3 w 3 w parku lub wszędzie tam, gdzie grali naprawdę dobre gry … Earl był bardziej ulicznym graczem niż ja, więc nigdy tak naprawdę nie uzyskał tego samego uznania, co w szkole średniej. Ale ludzie, którzy naprawdę znali grę, wiedzieli, że Earl może grać."

Jakiś czas w latach młodzieńczych Manigault zyskał przydomek "The Goat". Istnieje wiele opowieści wyjaśniających pochodzenie pseudonimu, takich jak akronim "Greatest Of All Time", ale wydaje się, że jest to tylko skrót, ponieważ sam Manault stwierdził, że pochodzi on od nauczyciela z jego liceum, który ciągle błędnie wymawiał swoje imię jako "Mani-Goat" zamiast poprawnej wymowy "man-eh-galt". Bez względu na pochodzenie pseudonimu, utknął i nadal jest traktowany z szacunkiem na dworach Harlemu, którymi wcześniej rządził do dziś.

Choć jego umiejętności jako gracza były bez zarzutu, akademicki występ Manigaulta w szkole był mniej niż entuzjastyczny. Doprowadziło to do tego, że został wyrzucony za palenie marihuany w szkolnej łazience podczas ostatniego roku szkoły średniej. Stąd powrócił do Karoliny, aby ukończyć swoją edukację w Laurinburg Institute, szkole przygotowawczej, którą ukończył z drugą najniższą oceną w roku.

Pomimo niezbyt dobrych ocen, uczelnie, które słyszały o niezwykłym talencie Manigaulta i były świadkami tego wydarzenia, zalały go lukratywnymi ofertami stypendialnymi. Nie chciał jednak zaakceptować tych ofert. Później stwierdził, że "nie miał dyscypliny ani odwagi, aby być wśród pierwszych czarnych graczy, którzy uczęszczali do białej szkoły". W rezultacie, ostatecznie zaakceptował ofertę studiów na (przeważnie czarnych) Uniwersytet Johnsona Smitha gdzie jego umiejętności zostały zmarnowane przez starcia z trenerem, Billem McColloughem. McCollough chciał, aby Manigault zagrał powolną, staranną grę, która nie łączyła się z szybkim, szybkim, dominującym stylem gry Manigaulta.

Jednak w jednej z godnych uwagi gier Manigault postąpił zgodnie z instrukcjami swojego trenera i zdobył 27 punktów, prowadząc drużynę do zwycięstwa, tylko po to, aby otrzymać naganę za to, że nie grał tak, jak mu powiedziano. Ze względu na ciągłe starcia z trenerem jego czas gry był ograniczony i ostatecznie porzucił kilka miesięcy nauki, częściowo z powodu frustracji, a częściowo dlatego, że jego dziewczyna w Nowym Jorku zaszła w ciążę.

Po porzuceniu szkoły i powrocie do Nowego Jorku, Manigault padł ofiarą alkoholu i narkotyków, zwłaszcza heroiny, która szybko stała się przedmiotem jego życia poza sądem. Stwierdził: "Jestem sfrustrowany, ponieważ nie ma mnie w szkole … Po prostu poszedłem i zacząłem. Zrobiłem heroinę. Robiłem sobie z tym problem, jakby to był ostatni z nich. Nie chwalę się. Robiłem tak dużo. Nie wiedziałem, że już zostało; 100 $ lub 500 $, gdybym je miał, wydałbym."

W ciągu następnych kilku lat podjął kilka prób zdobycia profesjonalnej koszykówki, ale dwie krótkie przerwy w więzieniu z powodu narkotyków i kradzieży, by za nie zapłacić (raz w 1969 r. I ponownie w 1977 r.) Pozbawiły go jego prime i człowieka, który był niegdyś nietykalny na dworze, w którym był zdominowany przez graczy, których mógł okrążyć przed wieloma laty.

W 1971 roku, po wyjściu z więzienia, Manigault zdążył odzwyczaić się od heroiny i przysiągł wykorzystać swoją spuściznę, by pomóc innym, co zrobił, zbliżając się do wielkiego nowojorskiego dilera narkotyków i prosząc o 10 000 dolarów, aby posprzątać park lokalny, w którym, jak na ironię, Manigault wykorzystał swój legendarny status, aby przekonać dzieci, by trzymały się z daleka od narkotyków. Podobnie jak wielu innych w regionie, handlarz narkotyków "nie mógł odmówić kozie", twierdzi Manigault. Po tym, jak się zgodził, narodził się "The Goat Tournament", w którym ostatecznie pojawili się gracze NBA, tacy jak Mario Elie i Bernard King.

Heroina, która jest lekiem, który nigdy tak naprawdę nie puszcza, Manigault wkrótce znalazł się z powrotem i został aresztowany w 1977 roku, próbując ukraść pieniądze na zakup narkotyku. Po wyjściu z więzienia po raz drugi i ostatni, Manigault uciekł z Nowego Jorku, próbując pomóc sobie na dobre wykopać habit. Po powrocie do rodzinnego miasta Charleston z dwoma swoimi synami, próbował stworzyć lepsze życie dla nich i dla siebie, skradając się z dorywczymi pracami, takimi jak koszenie trawników, domów malarskich itp., Gdziekolwiek znalazł pracę.

Ostatecznie powrócił do Nowego Jorku i ponownie rozpoczął turniej "Goat Tournament", a także turniej "Walk Away From Drugs", którego celem było pozbycie się dzieci, które były na lekach, a także zapobieganie innym od startu. Dostał też pracę w domu pamięci La Guardii w East Harlem jako doradca dzieci.

Pozostał w Nowym Jorku aż do swojej śmierci w 1998 roku, w wieku 53 lat, po dwóch operacjach serca, a znacznie później został odrzucony z powodu przeszczepu serca ze względu na bardzo zły stan zdrowia.

Po powrocie do miasta, w którym nadal był legendą, w New York Times napisał na nim kawałek, Upadły król powraca do swojego królestwa, w którym Manigault podsumował swoje życie: "Dla każdego Michaela Jordana jest Earl Manigault. Wszyscy nie możemy tego zrobić. Ktoś musi upaść. Byłem jedyny."

Fakt premiowy:

Wynikiem, który często przypisywał Manigaultowi, było "robienie zmian" na tablicy, co rzekomo wiązało się z tym, że skoczył wystarczająco wysoko, aby usunąć banknot postawiony na szczycie tablicy do koszykówki i zastąpił go stosem ćwiartek. Manigault powiedział: "Widziałem Jackie'ego Jacksona (który grał dla Harlem Globetrotters), zbierającego ćwiartki z górnej części tablicy. Zrobiłem to następnego dnia. Gdy zobaczyłem, że Jackie to robi, musiałem to zrobić. Nie mogłem spać, myśląc o tym. "Jednakże, pomimo tego, że jest wielu ludzi, którzy przysięgali, że widzieli Manigaulta przy kilku okazjach, a on sam powiedział, że może to zrobić, pisarz sportowy, Todd Gallagher był sceptyczny. Po długich wywiadach i testach odkrył toniktw NBA był w stanie zbliżyć się do powtórzenia tej sztuczki; najbliżej znajdował się James White, który mógł przyjść o kilka cali od szczytu tablicy. Gallagher przypuszczał, że wyczyn ten jest prawdopodobnie przesadzoną legendą, chyba że Manigault miał prawdopodobnie najlepszy skok w historii ludzkości. To powiedziawszy, biorąc pod uwagę, że Manigault i inni, którzy podobno wykonywali ten wyczyn, często używali pieniędzy, może po prostu być tak, że podczas tych niesamowitych przeskoków deska i obręcze nie miały precyzyjnej regulacji wysokości. Albo może to być błędne zdanie wszystkich, legenda jest wybitna, a my, ludzie, jesteśmy niesamowicie dobrzy we wszczepianiu fałszywych wspomnień do naszych mózgów, jak również w błędnym interpretowaniu na jakimś poziomie lub prawie w każdym aspekcie naszego życia (zwykle w istocie fałszywie mylący, choć nie lubimy tego przyznać). Ale to temat na inny dzień.

Zalecana: