Logo pl.emedicalblog.com

Ten dzień w historii: 13 listopada - Tajemnicza śmierć Karen Silkwood

Ten dzień w historii: 13 listopada - Tajemnicza śmierć Karen Silkwood
Ten dzień w historii: 13 listopada - Tajemnicza śmierć Karen Silkwood

Sherilyn Boyd | Redaktor | E-mail

Wideo: Ten dzień w historii: 13 listopada - Tajemnicza śmierć Karen Silkwood

Wideo: Ten dzień w historii: 13 listopada - Tajemnicza śmierć Karen Silkwood
Wideo: History's Mysteries - Contaminated: The Karen Silkwood Story (History Channel Documentary) 2024, Kwiecień
Anonim

Ten dzień w historii: 13 listopada 1974

13 listopada 1974 roku 28-letni technik w fabryce plutonu Karen Silkwood zmarł w wypadku samochodowym w pobliżu Crescent w stanie Oklahoma. Udała się na spotkanie z przedstawicielem związku i reporterem New York Times. Świadkowie, którzy tu widzieli ostatnio, twierdzą, że nosiła ze sobą teczkę pełną dokumentów potwierdzających, że Kerr-McGee, korporacja będąca właścicielem zakładu, w którym pracowała, była winna rażącego niedbalstwa. Po znalezieniu jej ciała zniknęła segregator zawierający te dokumenty.
13 listopada 1974 roku 28-letni technik w fabryce plutonu Karen Silkwood zmarł w wypadku samochodowym w pobliżu Crescent w stanie Oklahoma. Udała się na spotkanie z przedstawicielem związku i reporterem New York Times. Świadkowie, którzy tu widzieli ostatnio, twierdzą, że nosiła ze sobą teczkę pełną dokumentów potwierdzających, że Kerr-McGee, korporacja będąca właścicielem zakładu, w którym pracowała, była winna rażącego niedbalstwa. Po znalezieniu jej ciała zniknęła segregator zawierający te dokumenty.

Karen Silkwood została zatrudniona przez Kerr-McGee w 1972 roku. Wstąpiła do Związku Pracowników Przemysłu Naftowego, Chemicznego i Atomowego i stała się pierwszą kobietą, która została wybrana do komitetu negocjacyjnego związku w fabryce. Jej praca polegała na badaniu problemów związanych ze zdrowiem i bezpieczeństwem, a także na odkrywaniu licznych naruszeń, w tym niewłaściwego przechowywania materiałów jądrowych, nieodpowiedniego sprzętu oddechowego i narażenia pracowników na zanieczyszczenia.

Unia naftowa, chemiczna i atomowa stwierdziła: "fabryka Kerr-McGee wyprodukowała wadliwe pręty paliwowe, sfałszowane rejestry kontroli produktów i ryzykowała bezpieczeństwo pracowników" i zagroziła, że wytoczy proces przeciwko firmie. Karen Silkwood zeznała przed Komisją Energii Atomowej w lecie 1974 r., Że standardy bezpieczeństwa w zakładzie stały się nieostre z powodu przyspieszenia produkcji.

Następnie, w dniu 5 listopada 1974 r., Karen odkryła, że jej ciało zawiera 400 razy bezpieczniejszy poziom plutonu podczas rutynowego samokontroli w zakładzie, pomimo tego, że nie została niedawno wystawiona na działanie jakiegokolwiek plutonu. Została odkażona i wysłana do domu z wyposażeniem do pobierania próbek moczu i kału do dalszej analizy, z których oba wykazały wysoki poziom pozostały.

W ciągu następnych kilku dni dodatkowe testy wykazały zaskakujący wzór - ciągłe wysokie poziomy plutonu w Silkwood nie były spowodowane przez znane źródło zewnętrzne, ponieważ nie była narażona na działanie jakiegokolwiek nowego plutonu w miejscu pracy. Jej mieszkanie zostało zbadane, a wysoki poziom promieniowania był obecny, chociaż nikt nie mógł dowiedzieć się, jak ślady plutonu dostały się w jej mieszkaniu.

Silkwood wierzył, że mogło się to zdarzyć, kiedy przypadkowo rozlała część próbki moczu bogatej w pluton w dniu 7 listopada. Firma twierdziła, że Karen zanieczyściła się celowo, aby Kerr McGee wyglądał źle, co wydaje się dość drastycznym posunięciem, biorąc pod uwagę ryzyko. W każdym razie Karen nie miała dostępu do plutonu, na który była wystawiona.

Ale Karen Silkwood wiedziała, że była skażona i że Kerr McGee Corporation była odpowiedzialna. Miała wszystkie swoje kaczki z rzędu i zdecydowała się wejść na giełdę. Reporter "New York Timesa" był zainteresowany usłyszeniem jej historii i była już w drodze, by spotkać się z nim, gdy jej biała Honda uderzyła w betonowy przepust. Umarła, zanim mogła przybyć pomoc.

Na pierwszy rzut oka okazało się, że wypadek to kolejny przypadek uśpienia za kierownicą, zwłaszcza, że autopsja wykazała, że Karen miała w swoim życiu sporo Quaaludes w swoim systemie. Ale badacz wypadków znalazł ślady poślizgu, które wskazywały, że Karen próbowała zatrzymać jej pojazd, i wgniecenia i pomalowania frytek z innego pojazdu w tylnym zderzaku, co sugeruje, że ktoś mógł ją zmusić do zejścia z drogi. Świadkowie, którzy widzieli, jak odjeżdża ze związku zawodowego, w którym była, stwierdzili, że przed wyjazdem nie doznała obrażeń na tyłach jej samochodu, a ona miała w tym czasie segregator z obciążającymi dokumentami. Kiedy policja odnalazła jej ciało i samochód, segregator zniknął.

Ojciec Karen Silkwood Bill i jej troje dzieci pozwały Kerr-McKee za zaniedbanie. Proces odbył się w 1979 r. I trwał dziesięć miesięcy, co sprawiło, że do tej pory był to najdłuższy proces w historii Oklahomy. Posiadłość Silkwooda utrzymywała, że autopsja Karen była ostatecznym dowodem na to, że została zatruta plutonem w chwili jej śmierci. Grupa byłych pracowników Kerr McGee służyła jako świadkowie.

Obrona uważała, że Silkwood to wichrzyciel, który otruł się, ale po paru legalnych spór obie strony ostatecznie rozwiązały pozew o 1,38 miliona dolarów w 1986 roku.

Zalecana: