Logo pl.emedicalblog.com

Ten dzień w historii: 23 grudnia

Ten dzień w historii: 23 grudnia
Ten dzień w historii: 23 grudnia

Sherilyn Boyd | Redaktor | E-mail

Wideo: Ten dzień w historii: 23 grudnia

Wideo: Ten dzień w historii: 23 grudnia
Wideo: Dziennik telewizyjny 23 grudnia 1984 2024, Marsz
Anonim

Dzisiaj w historii: 23 grudnia 1888

Większość z nas zna oficjalne opowieści o tym, jak Vincent van Gogh, uosobienie torturowanego artysty, w tym dniu w historii, 1888 roku, rzekomo odciął lewy płatek ucha podczas ataku szaleństwa, a następnie podarował go prostytutce w prezencie. Odbiorca szybko zemdlał, a silnie krwawiący Van Gogh wrócił do domu, gdzie miejscowa policja znalazła go następnego ranka, na wpół martwego od utraty krwi.
Większość z nas zna oficjalne opowieści o tym, jak Vincent van Gogh, uosobienie torturowanego artysty, w tym dniu w historii, 1888 roku, rzekomo odciął lewy płatek ucha podczas ataku szaleństwa, a następnie podarował go prostytutce w prezencie. Odbiorca szybko zemdlał, a silnie krwawiący Van Gogh wrócił do domu, gdzie miejscowa policja znalazła go następnego ranka, na wpół martwego od utraty krwi.

Jednak niemieccy historycy Hans Kaufmann i Rita Wildegans twierdzą, że Van Gogh mógł sfabrykować całą swoją historię, aby ochronić swojego bliskiego przyjaciela i współpracownika Gaugina, który podczas kłótni odciął ucho Van Gogha.

Historycy napisali książkę o incydencie o nazwie "Pakt des Schweigens" ("Pakt milczenia" w języku angielskim). Hans Kaufman powiedział w 2009 roku wiadomości ABC, że "oficjalna wersja w dużej mierze opiera się na relacjach Gauguina. Zawiera niespójności, a obaj artyści mają mnóstwo wskazówek, że prawda jest znacznie bardziej złożona niż historia, którą wszyscy znamy."

Gaugin wyszedł z "Żółtego domu" Van Gogha w Arles w południowo-zachodniej Francji po skąpej wizycie, ale po nim nastąpił straszliwy zdenerwowany Van Gogh, który stał się bardzo agresywny, gdy Gaugin powiedział, że odchodzi na dobre. Gaugin, doskonały szermierz, dobył miecza do samoobrony i odciął lewe ucho Van Gogha.

"Nie wiemy na pewno, czy cios był wypadkiem czy celową próbą zranienia Van Gogha, ale było ciemno i podejrzewamy, że Gauguin nie zamierzał uderzyć swojego przyjaciela" - powiedział Hans Kaufman.

Gaugin wyjechał do Paryża następnego dnia i już nigdy nie widział Van Gogha.

W swoim pierwszym liście do Gaugina po "incydencie", Van Gogh napisał do swojego starego przyjaciela: "" Będę milczeć o tym i ty też. "Hans Kaufmann i Rita Wildegans zacytują to jako początek" paktu milczenia "."

W liście do wspólnego przyjaciela napisanego wiele lat później Gaugin określił Van Gogha mianem "Człowieka z zamkniętymi ustami, nie mogę narzekać na niego". W innym liście, napisanym przez Van Gogha, odnosi się on do jego ostatniego spotkania z Gauginem. i stwierdził: "To jest szczęście, że Gauguin nie ma karabinu maszynowego ani innej broni palnej …"

"Istnieje wiele wskazówek w dokumentach, które mieliśmy do naszej dyspozycji, które dowodzą, że wersja z autoagresją jest nieprawidłowa, ale według mojej najlepszej wiedzy, żaden z przyjaciół nigdy nie złamał paktu milczenia", stwierdza Kaufman.

W każdym razie Vincent van Gogh popełnił samobójstwo w 1890 r. Z powodu z własnej woli rana postrzałowa. A może to było?!?!? W rzeczywistości nigdy nie znaleziono broni i nie było żadnych świadków zdarzenia. Powiedział jednak, że nie umarł od razu i uważa się, że powrócił do Auberge Ravoux, w którym przebywał. Lekarze zostali wezwani i był on leczony z powodu rany. Przywieziono także policję i powiedział im: "Moje ciało jest moje i mogę robić to, co chcę. Nikogo nie oskarżaj, to ja chcę popełnić samobójstwo ".

Biografowie Van Gogha, Steven Naifeh i Gregory White Smith, autorzy Van Gogha: The Life, twierdzą, że być może po prostu próbował kogoś osłaniać lub miał inne powody, by nie przyznać się, że został zastrzelony przez kogoś innego, niż sam się zastrzelił.

Następnego dnia Van Gogh był w stosunkowo dobrym stanie zdrowia, kiedy przybył jego brat, ale uległ infekcji i zmarł tuż po 30 godzinach od chwili, gdy on (podobno) się zastrzelił.

Pomimo przypuszczeń Smitha i Naifeha, Theo van Gogh twierdził, że Vincent Van Gogh oświadczył, że chce umrzeć, a ostatnie słowa Vincenta brzmiały: "Smutek będzie trwał wiecznie".

Zalecana: