Logo pl.emedicalblog.com

Czy armia austriacka naprawdę przypadkowo walczyła w wielkiej bitwie?

Czy armia austriacka naprawdę przypadkowo walczyła w wielkiej bitwie?
Czy armia austriacka naprawdę przypadkowo walczyła w wielkiej bitwie?

Sherilyn Boyd | Redaktor | E-mail

Wideo: Czy armia austriacka naprawdę przypadkowo walczyła w wielkiej bitwie?

Wideo: Czy armia austriacka naprawdę przypadkowo walczyła w wielkiej bitwie?
Wideo: Which Was Truly the WORST Major WW1 Army to Fight in? 2024, Kwiecień
Anonim
Jeśli kiedykolwiek miałeś wrażenie, że popełniłeś wielki błąd, pamiętaj: prawdopodobnie nie jest większy niż Bitwa pod Karansebes, podczas której armia austriacka rozpadła się na dwie części i zakończyła błędnie walcząc ze sobą. Przynajmniej tak się właśnie stało. Nie ma wielu bezpośrednich dowodów na to, że Bitwa o Karansebes jest czymś więcej niż legendą.
Jeśli kiedykolwiek miałeś wrażenie, że popełniłeś wielki błąd, pamiętaj: prawdopodobnie nie jest większy niż Bitwa pod Karansebes, podczas której armia austriacka rozpadła się na dwie części i zakończyła błędnie walcząc ze sobą. Przynajmniej tak się właśnie stało. Nie ma wielu bezpośrednich dowodów na to, że Bitwa o Karansebes jest czymś więcej niż legendą.

Oto jak przedstawia się historia: w 1788 r. Austria była w stanie wojny z Turcją, walcząc o kontrolę nad Dunajem. Około 100 000 żołnierzy austriackich założyło obóz w pobliżu Karansebes, wioski, która znajduje się obecnie w Rumunii. Niektórzy zwiadowcy zostali wysłani z wyprzedzeniem, aby sprawdzić, czy uda im się znaleźć Turków. Zamiast znaleźć dowody przeciwnej armii, znaleźli Cyganów, którzy mieli dużo alkoholu do sprzedania, i kupili go.

Zwiadowcy doprowadzili alkohol z powrotem do obozu i zaczęli pić, ponieważ najlepsza rzecz do zrobienia w nocy przed wielką bitwą jest bardzo, bardzo pijana. Gdy ich małe przyjęcie stało się głośniejsze i bardziej nieprzyjemne, przyciągnęło uwagę kilku żołnierzy piechoty, którzy chcieli się przyłączyć. Zwiadowcy nie byli otwarci na dzielenie się swoim odkryciem, a będąc pijani, nie wyrażali tego z taktem.

Rozpętał się argument, który wkrótce się nasilił. Alkohol został skonfiskowany, dołączyło się więcej osób, rzucono ciosy i zabrzmiał strzał. Pośród chaosu ktoś krzyknął, że przybyli Turcy.

Przyłapani na zaskoczeniu i nieprzygotowani, większość żołnierzy natychmiast opuściła scenę. Inni dostali się do formacji i oskarżeni o rzekomego wroga. Strzały zostały wystrzelone, kawaleria została zmontowana, a uciekający żołnierze zabijali każdego, kogo widzieli bez zastanowienia.

Nie trzeba dodawać, że armia turecka nie przybyła. Wędrowali do Karansebes dwa dni później i znaleźli 10 000 zabitych lub rannych żołnierzy austriackich. Nieco zdezorientowani tym obrotem wydarzeń, byli niezmiernie zadowoleni z możliwości podjęcia Karansebesa bez żadnego wysiłku.

Wierzący w bitwę twierdzą, że armia bardzo łatwo mogła się pogubić. W tym czasie armia austriacka składała się z ludzi mówiących między innymi po niemiecku, węgiersku, polsku i czechosłowacji. Spowodowało to wiele zamieszania i nieporozumień, ponieważ wiele żołnierzy i oficerów nie było w stanie się porozumieć. Jedna z historii mówi, że gdy żołnierze uciekali, pułkownik krzyknął "Halt!" Po niemiecku, ale część żołnierzy, którzy nie mówili po niemiecku, myślała, że mówi "Allach!", Co tylko wzmocniło myśl, że Turcy przybyli.

Okay, więc bitwa nie była niemożliwa, ale biorąc pod uwagę, że nie jest znana jego rejestracja do 1831 roku, około 40 lat po wydarzeniu, nie wydaje się to prawdopodobne. Tym źródłem jest Austriacki Magazyn Wojskowy. Inne źródła to dobrze zatytułowany Historia 18th Wiek do 19th do obalenia imperium francuskiego, ze szczególnym uwzględnieniem kultywacji i postępu umysłowego autor F.C. Schlosser, opublikowany w 1843 roku. Najlepsze źródło informacji o bitwie pochodzi od Niemca Geschichte Josephs des Zweiten A. J. Gross-Hoffinger, i choć często cytowane przez ludzi w odniesieniu do bitwy, napisano to również prawie 60 lat po fakcie. Oznacza to, że fakty były zbyt czasochłonne.

Podczas gdy bitwa pod Karansebsem stanowi dobrą historię, nie ma wystarczającej ilości udokumentowanych dowodów na to, że jest ona całkowicie wiarygodna.

Dodatkowe fakty:

  • Podczas bitwy o Karansebes może, ale nie musi być prawdziwa, wojna, którą Austriacy walczyli w tym czasie, zdarzyła się. W tym czasie Austriacy połączyli się z Rosją przeciwko Imperium Osmańskiemu. Pomimo rzekomego niepowodzenia Austriaków w Karansebes, ich strona wygrała wojnę i ostatecznie przejęła kontrolę nad Dunajem.
  • Oczywiście, przyjazny ogień naprawdę się zdarza, choć zwykle nie w skali rzekomej bitwy pod Karansebes. Na przykład w czasie amerykańskiej wojny secesyjnej istniały poważne przypadki przyjaznego ognia. Konfederacki generał Stonewall Jackson jest znany z tego, że został zabity przez swoich ludzi. Ponadto generał porucznik Konfederacji James Longstreet został ranny przez przyjazny ogień, podczas gdy generał brygady Micah Jenkins został zabity podczas tej samej bitwy. Bitwa pod Antietam doprowadziła do ponad 1000 przyjaznych zgonów po tym, jak wojska Unii wpadły w zakłopotanie i zaczęły strzelać do siebie nawzajem.
  • Dwie wojny światowe miały ogromną liczbę przyjaznych pożarów. Podczas I wojny światowej C.S. Lewis został ranny przez odłamek z brytyjskiej skorupy. W 1917 r. Brytyjski okręt podwodny G9 zaatakował jego brytyjski okręt podwodny Pasley z torpedami po pomyleniu z niemieckim U-Bootem. Pasley przetrwał atak, tylko po to, by uderzyć G9, w wyniku G9 jest przecięty na pół i tonie, pozostawiając tylko jednego, który przeżył. Na początku II Wojny Światowej, jeden brytyjski okręt podwodny zatonął po tym, jak pomylił go z niemieckim okrętem podwodnym, w wyniku czego zginęło 52 osób. W 1942 r. Nalot RAF spowodował śmierć wielu Nowozelandczyków w Egipcie. W 1943 r. Niemiecki okręt wojenny został storpedowany przez niemiecki U-Boot, w wyniku czego zginęło 364 osób.James Doohan, facet, który grał "Scotty" na Star Trek, był mylony z wrogiem żołnierza i strzelił sześć razy w dniu D przez swoich rodaków. To tylko niewielka próbka ogromnej liczby przyjaznych pożarów, które miały miejsce podczas wojen.
  • Nowszym pomyłką wojskową jest dowódca Eden Pastora z Nikaragui. Pastora twierdzi, że korzystał z Google Maps, aby znaleźć drogę, gdy przez pomyłkę udał się do Kostaryki w 2010 roku, a on i jego wojska rozbili obóz. Nadal myśleli, że znaleźli się w Nikaragui, patrol zakończył wyrównywanie lasu, pogłębianie rzeki i zdemontowanie flagi Kostaryki, sądząc, że ktoś ją "pomylił". Mapy Google dają Nikaragui ponad półtorej mili terytorium, niż powinno, więc może Pastora powinna była używać map wojskowych, a nie Google.

Zalecana: